Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Mosur: “Organy są trochę jak kameleon – potrafią mieć wiele kolorów”

Łukasz Mosur jest muzykiem klasycznym, koncertującym organistą oraz wykładowcą w Akademii Muzycznej w Łodzi. Jako dyrektor artystyczny organizuje festiwale organowe na terenie południowej Wielkopolski i popularyzuje muzykę organową.

Magdalena Pawłowska: Kiedy i w jakich okolicznościach rozpoczęła się Pana przygoda z muzyką organową?

Łukasz Mosur: Organami zainteresowałem się mając 7 lat. Fascynowała mnie potęga i brzmienie tego niezwykle okazałego instrumentu. Gdy jako dziecko wybierałem się z rodzicami na niedzielne nabożeństwa, po wejściu do kościoła od razu spoglądałem na emporę organową. Zainteresowanie w dzieciństwie tym nieznanym mi wówczas bliżej, magicznym instrumentem sprawiło, że zapragnąłem na nim grać. Dzięki temu rozpoczęła się moja przygoda z muzyką organową w Państwowej Szkole Muzycznej w Kaliszu.

Jak Pana zdaniem muzyka organowa jest odbierana współcześnie?

Muzyka organowa zalicza się do niszy w ogólnej polskiej świadomości społecznej, niemniej koncerty czy recitale cieszą się sporym zainteresowaniem, chociażby ze względów poznawczych. Warto wspomnieć, że grę na organach studiuje się podobnie jak wokal czy na przykład skrzypce. Obecnie prawie każda akademia muzyczna oferuje studia organowe, których absolwenci odnoszą sukcesy w międzynarodowych konkursach. Do niedawna, gdy ktoś zapytał mnie „czym się zajmuję”, a ja odpowiadałem, że jestem organistą, padało pytanie: „grasz na keyboardzie?”. Odpowiadałem wtedy: „nie, na organach piszczałkowych”, a mój rozmówca na to: „ale na takich jak w kościele?”. Działo się tak, ponieważ organy były instrumentem kojarzonym głównie ze świątyniami i miejscami sakralnymi, a wiedza na temat samego instrumentu była niewielka. Polska to w końcu kraj skrzypiec i fortepianu.

To znaczy, że dziś postrzeganie organów uległo zmianie?

Tak, dziś wygląda to trochę inaczej, organy przecież można często spotkać w filharmoniach oraz salach koncertowych. Realizuje się obecnie w naszym kraju wiele wspaniałych projektów budowy nowych instrumentów oraz restauracji organów historycznych. Coraz większa rzesza osób dostrzega, że organy są pełnoprawnym instrumentem koncertowym i posiadają ogromny potencjał. Sprawdzają się przy udziale innych instrumentów w muzyce kameralnej lub mogą wspaniale współbrzmieć z orkiestrą symfoniczną. Warto dla niewtajemniczonych dodać, że organy mają często więcej niż jedną klawiaturę ręczną – tak zwany manuał oraz klawiaturę pedałową, na której gra się nogami. Cieszy mnie fakt, że organy budzą coraz większe zainteresowanie i odnajdują się we współczesności. Moją rolą jako dyrektora artystycznego festiwali jest przybliżenie tego instrumentu szerszemu gronu odbiorców.

Obecnie coraz popularniejsze stają się serwisy streamingowe, na przykład Spotify. Czy widzi Pan w nich nadzieję do szerzenia popularności muzyki organowej?

Myślę, że tak. Muzyka organowa odnajduje się w serwisach streamingowych. Można tam znaleźć obszerne biblioteki muzyki klasycznej, której część stanowią płyty z muzyką organową. Choć jestem zwolennikiem słuchania muzyki na żywo, to uważam, że w dobie cyfryzacji możliwość odbioru muzyki za pomocą Internetu jest wartościowa i potrzebna. W czasie pandemii wiele koncertów i wydarzeń artystycznych odbywało się wirtualnie. Była to jedyna możliwość spotkania z muzyką graną na żywo. Dzięki tej formie przekazu wiele cennych inicjatyw artystycznych mogło się odbyć, pomimo bardzo trudnej, covidowej rzeczywistości. Oczywiście brzmienie organów trudno w pełni oddać na nagraniu czy transmisji z koncertu i jest przy tym sporo pracy przy udziale profesjonalnego sprzętu nagraniowego i oczywiście reżysera dźwięku, ale mamy w Polsce znakomitych specjalistów w tym zakresie.

Na czym polega ta trudność?

Trudność polega na tym, że oprócz brzmienia samych organów trzeba dodatkowo uwzględnić akustykę wnętrza, co oczywiście jest wykonalne, ale wymaga sporej wiedzy i doświadczenia. Aby później podczas słuchania rezultatu nagrania wychwycić wszystkie częstotliwości, warto użyć odpowiedniego sprzętu w postaci dobrych głośników lub słuchawek. Mówię o tym, ponieważ pewne zakresy brzmienia organów podczas słuchania na nieprofesjonalnym sprzęcie mogą zostać zniekształcone. Według mnie każda forma istnienia muzyki organowej w Internecie stwarza możliwość dotarcia do osób, do których normalnie mogłoby się nie trafić. Sam posiadam kanał na YouTube, który od niedawna prężniej prowadzę i na którym staram się w miarę regularnie publikować swoje nagrania na różnych interesujących organach.

Czyli dostrzega Pan zainteresowanie muzyką organową w przestrzeni wirtualnej?

Na przykładzie serwisu YouTube mogę powiedzieć, że kilkadziesiąt, a nawet kilkaset osób ogląda live z koncertu. Jeżeli po streamingu nagranie zostaje w Internecie, to zawsze grono odbiorców zwiększa się o kolejne kilkaset. Naturalnie nie są to liczby porównywalne chociażby z branżą popularną, ale budowanie zasięgów nie jest w tym przypadku celem samym w sobie. Oczywiście marzeniem każdego z nas jest zostać zauważonym, pochwalonym za swoją działalność i jest to naturalne, ale bardziej liczy się to, że są osoby, które doceniają naszą pracę i jest ona dla nich ważna.

Czy organy można poddawać eksperymentom muzycznym? Łączyć muzykę organową z innymi gatunkami?

Na organach można zagrać wszystko, ponieważ są niezwykle wszechstronnym instrumentem. Istotna jest jednak kwestia doboru repertuaru do instrumentu i miejsca, w którym się znajduje. Organy są jednym z najstarszych instrumentów muzycznych, stąd mnogość stylów budownictwa związanego z czasem powstania danego instrumentu oraz regionem geograficznym, w którym się znajduje. Możemy spotkać organy renesansowe, barokowe, klasyczne, romantyczne, ale także instrumenty teatralne czy kinowe. Istnieje mnóstwo projektów mających na celu eksperymentowanie i łączenie organów z instrumentami elektronicznymi, co można zauważyć także na festiwalu w Chełmcach. Oczywiście podczas koncertów, które wykonuję zdarza mi się grać na przykład na organach renesansowych muzykę napisaną współcześnie, dostoswaną jednak do możliwości technicznych instrumentu z XVII wieku.

Na jakie miano, Pana zdaniem, zasługują dziś organy?

W mojej opinii organy zasługują na więcej niż tylko traktowanie ich jako instrumentu liturgicznego, kościelnego. Organy to przede wszystkim bardzo skomplikowana maszyna i jednocześnie niezwykle wysublimowany instrument. Są trochę jak kameleon – potrafią mieć wiele kolorów, brzmieć niezliczoną ilością barw i odnajdywać się w różnych sytuacjach koncertowych. Są przy tym pod wieloma względami unikatowe. Potrafią inspirować i zaskakiwać.

Opowie Pan czytelnikom o zbliżającej się Jesieni Organowej w Chełmcach?

W tym roku odbędzie się szósty Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej Jesień Organowa w Chełmcach. Przy współpracy z Fundacją Inicjatywa dla Opatówka udało nam się stworzyć to wspaniałe wydarzenie artystyczne na mapie południowej Wielkopolski. Festiwal ten odbywa się co roku i gromadzi liczną publiczność nie tylko z Chełmc, ale również z różnych zakątków południowej Wielkopolski. Jako dyrektor artystyczny pragnę zaprosić Państwa na trzy koncerty festiwalowe – kameralne i solowe. Do Chełmc zapraszamy 3 i 24 października oraz 7 listopada. W tym roku gościć będziemy niesamowitych artystów nie tylko z Polski, ale również ze Słowacji. W programach koncertów będą mogli Państwo usłyszeć różnorodny repertuar: od muzyki barokowej po współczesną. Podczas tegorocznej edycji festiwalu będą miały również miejsce polskie premiery kompozycji na organy i trąbkę. Przewidziane są także warsztaty, w ramach których będziemy spotykać się z młodszymi słuchaczami, po to by przybliżać im tematykę organów i muzyki organowej.

Dziękuję za rozmowę i również zachęcam do udziału w tegorocznej edycji festiwalu!

Serdecznie dziękuję za spotkanie oraz rozmowę.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Janusz

Śledzę festiwale organowe i w nich uczestniczę jako słuchacz. Dopiero tutaj można usłyszeć barwę i kolorystykę tych instrumentów oraz kunszt ich wykonawców. Świat muzyki organowej, który brzmi cudownymi dźwiękami a właściwie barwą dźwięków bo nie ma dwóch identycznie brzmiących instrumentów, takiej samej akustyki pomieszczeń oraz takich samych wykonawców. I to jest ten urok słuchania koncertów organowych na żywo.

M.P. Garwolin

Mój ulubiony organista.

Najnowsze