Muzyka, krzyki, ocena poprzedników – gorąco na briefingu PiS-u
Wyjątkowo, bo pod siedzibą Platformy Obywatelskiej w Kaliszu, odbył się dzisiejszy briefing prasowy polityków Prawa i Sprawiedliwości. Tematem była bierna, według rządzących, polityka poprzedniej władzy w kwestii pomagania Polakom w czasach kryzysu. Całość została zakłócona przez krzyki oraz muzykę z głośnika wystawionego z biura Platformy Obywatelskiej.
Politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy przybyli pod kaliską siedzibę Platformy Obywatelskiej, zaprezentowali „ściągawkę”, na której zaznaczono działania rządu PiS w czasie obecnie panującego kryzysu. Były porównania do kryzysu ekonomicznego z lat 2008-2009 – czyli do czasów, gdy rządziła koalicja PO-PSL. Głos w tej sprawie zabrał Jan Mosiński, poseł na Sejm RP:
„Można w okresie kryzysu, wielkiego kryzysu ogólnoświatowego, pomagać Polakom – w przeciwieństwie do tego, co było za rządów Platformy Obywatelskiej i Donalda Tuska. Otóż Donald Tusk chce ponownie rządzić w Polsce, dlatego chcemy Polaków ostrzec przed „#POnownym Oszustwem”. Donald Tusk w dobie kryzysu wyjechał do Brukseli i zostawił Polaków z problemami. I zamiast je rozwiązywać, wybrał synekurę. My pomagamy rozwiązywać trudne problemy, które są efektem działań na świecie”
Poseł Tomasz Ławniczak odniósł się też do sytuacji kaliskiego samorządu z lat 2008-2009:
W 2009, 2010 roku, w czasie kryzysu ekonomicznego, PIT spadł w Kaliszu o 14 mln złotych względem roku 2008. W zerowym stopniu rząd Platformy wspomógł samorząd Kalisza. W 2020 roku, kiedy miał miejsce COVID, PIT spadł o 7 mln 300 tys. złotych. Miasto otrzymało w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych 8 mln złotych na uzupełnienie budżetu i 6 mln na inwestycje. To jest zasadnicza różnica, wyrażona w liczbach, pomiędzy reakcjami na kryzys.
„Zdrajcy!”, „Ruscy agenci!” i „oddajcie pieniądze z KPO!” – takimi słowami oraz muzyką „Kocham wolność” autorstwa zespołu Chłopcy z Placu Broni został zakłócony niniejszy briefing prasowy. Odniósł się do tego poseł Piotr Kaleta:
To, co w tej chwili słyszymy, to jest to bardzo dobry symptom, w jaki sposób Platforma Obywatelska podchodzi do słów prawdy. Pod biurem Prawa i Sprawiedliwości były różne demonstracje, mimo to nigdy nie zrobilibyśmy czegoś takiego. Często wychodziliśmy do protestujących, żeby z nimi porozmawiać, sam często tak robiłem.
Jak widać, Platforma Obywatelska nie chce słuchać, nie chce mówić i robi wszystko, by nie wybrzmiało, jaka pomoc trafia do Polaków w czasie kryzysu
dodała Katarzyna Sójka, posłanka na Sejm RP