„NIE dla grodzenia rzek”
Dziś odbyła się druga edycja spotkania, podczas którego stawiano symboliczne certy na rzece Prośnie, pomiędzy mostem Kamiennym a jazem z elektrownią wodną. Członkowie „Prosny od źródeł” postanowili w ten sposób zwrócić uwagę społeczeństwa na problem oraz dotrzeć z przekazem do osób i instytucji odpowiedzialnych za planowanie, modernizacje i wdrażanie projektów hydrotechnicznych na naszych rzekach.
Działanie to ma na celu podkreślenie negatywnych konsekwencji grodzenia rzek, które powoduje straty w przyrodzie, w tym m.in. utrudnia migrację i rozmnażanie się wielu gatunków ryb. Symboliczne certy przedstawiają ryby, które niegdyś obficie występowały w Prośnie, ale ich populacja znacząco zmalała w wyniku budowy jazów i innych przeszkód wodnych. Stowarzyszenie liczy na to, że ich akcja dotrze do decydentów i skłoni ich do bardziej odpowiedzialnego podejścia do planowania i realizacji projektów hydrotechnicznych na rzekach.
Rzeki są żywymi organizmami i złożonymi ekosystemami. Każda ingerencja człowieka, nawet stosunkowo niewielki próg wodny, może powodować ogromne straty w przyrodzie. Wiele gatunków ryb, które od tysięcy lat migrują w górę rzeki, nie jest w stanie pokonać takiej przeszkody i dotrzeć do miejsc tarliskowych. Aby zwrócić uwagę na ten problem, członkowie stowarzyszenia „Prosna od źródeł” ustawili symboliczne certy – herbowe ryby tej rzeki – naprzeciw progów wodnych w Kaliszu. W najbliższych tygodniach akcja będzie powtarzana przed kolejnymi przeszkodami, pokazując, jak złym, szkodliwym i niepotrzebnym zjawiskiem jest grodzenie rzek.
– Chcemy w ten sposób uwrażliwić społeczeństwo na problem dewastacji środowiskowej oraz dotrzeć z przekazem do osób i instytucji odpowiedzialnych za planowanie, modernizacje i wdrażanie projektów hydrotechnicznych na naszych rzekach – mówi Maciej Garbowicz, autor projektu.
Grodzenie rzek ma daleko idące konsekwencje. Użyta w manifeście artystycznym ryba jest jedynie symbolem. Certa (Vimba vimba) to gatunek ryby wędrownej, która niegdyś masowo przypływała z Morza Bałtyckiego do Prosny. W wyniku powstania jazów, m.in. w Jastrzębnikach i Kościelnej Wsi, od połowy XX wieku jej naturalna populacja jest w zaniku. Pojedynczo spotykane ryby tego gatunku są dziś jedynie efektem sztucznych zarybień.