„Nie ma jedzenia, jest tylko alkohol” – impreza VIP przyćmiła sukces ostrowian
Do historii miał przejść mecz i niewątpilwy sukces drużyny z Ostrowa Wielkopolskiego nad zespołem Anwilu Włocławek, ale medialne „show” skradła konferencja, która odbyła się tuż po meczu. Odbyła się ona w niecodziennych warunkach, bowiem za ścianą sali trwała huczna impreza, która uniemożliwiła zadawanie pytań przez dziennikarzy.
Spotkanie BM Stali Ostrów Wielkopolski z Anwilem Włocławek było hitem kolejki. Mecz, podobnie jak wiele poprzednich bezpośrednich starć tych drużyn, był niezwykle emocjonujący i zacięty. Ostatecznie to ostrowianie z wynikiem 71:68 (14:22, 17:6, 20:11, 20:29) zwyciężyli i obecnie zajmują drugą pozycję w Energa Basket Lidze, uciekając Anwilowi o trzy punkty i goniąc pierwszy Śląsk Wrocław.
Jednak to nie sportowe starcie jest dziś szeroko komentowane, a to, co wydarzyło się po nim. Pomeczowa konferencja prasowa z udziałem trenera gości – Przemysława Frasunkiewicza oraz zawodnika Marcina Woronieckiego została zupełnie zagłuszona przez imprezę, która odbywała się w pokoju VIP za ścianą. Prowadząca konferencję Katarzyna Berkowska nie kryła swojego zakłopotania – podobnie jak pozostali uczestnicy pomeczowego spotkania. Berkowska starała się uciszyć osoby krzyczące w sali obok, ale jednak bezskutecznie. Trener Anwilu wykazał się za to wyjątkową cierpliwością – gdy w końcu zdecydowano o rozpoczęciu konferencji wbrew hałasom, starał się odpowiadać na pytania dziennikarzy mimo, że było to spore wyzwanie (nawet przez mikrofon). Ostatecznie konferencję przerwano, a do całej sytuacji zdążył się już odnieść prezes ostrowskiego klubu: „Biję się w pierś. Nie powinno to tak wyglądać. Pierwszy i ostatni raz. W imieniu własnym oraz klubu przepraszam, w szczególności trenera Frasunkiewicza oraz klub Anwil Włocławek” – czytamy we wpisie Bartosza Karasińskiego na Twitterze.
Źródło i fot: WLC.PL Lepsza Strona Włocławka