Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

„Nieco” spóźniona „Pollyanna” przybyła na spotkanie

W sobotni wieczór w ramach 2. Kaliskiego Spotkania Ludzi Nowej Kultury odbyła się premiera musicalu „Pollyanna”.

Do świata pięknie opowiedzianej historii zabrał nas Teatr Futryna. W tym świecie można było się bez przeszkód zanurzyć, ale nie zgubić. Historia Pollyanny, jej ciotki Panny Polly oraz innych mieszkańców małego miasteczka została opowiedziana bardzo czytelnie, chociaż losy głównej bohaterki nie były najłatwiejsze. Mimo że Eleanor H. Porter napisała powieść dla dzieci, scenarzystka Agata Przemieniecka-Jeżewska uczyniła z niej opowieść dla dojrzałego odbiorcy. To historia, która wzrusza, bawi, ale przede wszystkim pokazuje, jak trudno wyjść człowiekowi z utartych schematów i zastałych form. Mieszkańcy wiodą poukładane i przewidywalne życie, jednak wielu z nich nosi w sobie osobiste dramaty, które skrzętnie ukrywa. Złość, duma, nieprzebaczenie czy hipokryzja to jedne z wielu cech, które widzowie mogli śledzić w poszczególnych postaciach. A jednak zdecydowanie nie jest to przedstawienie smutne i przygnębiające, bo więcej miejsca w nim zajmują nadzieja, miłość i radość.

Pozytywne przesłanie zawarte w treści musicalu to jednak nie wszystko. Wspaniałą muzykę stworzył Marcin Gałęski, którą wykonali na żywo muzycy Teatru Futryna pod batutą Macieja Bąka. Nie zabrakło także świetnych piosenek, do których teksty napisali Agata Przemieniecka-Jeżewska oraz Grzegorz Przemieniecki. Wykonanie niektórych partii tak bardzo spodobało się widowni, że były nagradzane brawami jeszcze w trakcie trwania musicalu. Za przygotowanie całości, czyli reżyserię odpowiadała Julita Balcerzyk i ta całość wyszła wyśmienicie. Warto zauważyć, że Teatr Futryna to nie tylko muzycy i aktorzy, ale także osoby zajmujące się kierownictwem wokalnym, choreografią, scenografią, kostiumami i tymi wszystkimi elementami, dzięki którym powstaje piękny spektakl. Na co dzień rozwijają swoje artystyczne pasje, zdobywają wiedzę i doświadczenie, pracują zawodowo i mają rodziny. Pozostały czas poświęcają Futrynie, by tworzyć tak, jak chcą i jak podpowiada im serce. Praca nad „Pollyanną” trwała aż sześć lat ze względu na różne trudności i przeciwności, a praca ta nie została przerwana dzięki wytrwałości i zaangażowaniu Mariusza Wypycha, będącego zarówno „mózgiem”, jak i „sercem” Futryny. Co wówczas czuje człowiek odpowiedzialny za organizację i spajanie całego zespołu? „Dzień 29 października 2022 roku był wyjątkowy dla każdego Futrynowicza. Z pewnością ta data zostanie w pamięci do końca życia. W tym dniu udało się sfinalizować i pokazać musical, który towarzyszył nam przez ostatnie lata. Czas jego przygotowań był długi, jednak nie były to tylko próby. Był to czas nawiązywania relacji, zaciskania więzi, poznawania siebie i uczenia się rozwiązywania problemów – nawet tych największych. To wszystko sprawiło, że dziś o Futrynie można powiedzieć, że to grupa przyjaciół, która pragnie czegoś więcej – muzyczna rodzina, dzieląca się talentami i wartościami. To niesamowici ludzie, którzy inspirują, są pełni wiary. Sobotni wieczór był dla nas wszystkich nagrodą za wytrwanie w projekcie „Pollyanna”. Nie sądziliśmy, że premiera nabierze tak dużych rozmiarów i zaangażuje tak wielu ludzi. Jesteśmy wdzięczni za pomoc Fundacji Światło i Sól, bez której to wydarzenie nie miałoby takiego formatu. Czuliśmy, że to jest nasz dzień- naszej radości, święto naszej przyjaźni. Wiedzieliśmy, że po wielu problemach i komplikacjach związanymi z przygotowaniem spektaklu, Bóg pobłogosławił nam tym wydarzeniem i pokazał, że nigdy nie należy się poddawać. Po spektaklu każdy miał łzy wzruszenia. Uświadomiłem sobie, że bardzo łatwo wierzyć w coś, co jest możliwe – trudniej w coś, co jest nieosiągalne. Dla wielu finalizacja „Polllyanny” wydawała się niemożliwa- my wierzyliśmy do końca!”

Sobotnia premiera była ogromną radością nie tylko dla Teatru Futryna, ale również dla rodzin, przyjaciół i tych wszystkich, dla których Futryna to nie tylko wspaniali artyści, ale przede wszystkim konkretni ludzie, którzy tworzą to, co piękne i dobre. Cieszy fakt, że w czasach, kiedy coraz trudniej wyjść ze spektaklu lepszym i bogatszym w takie przeżycia, są młodzi ludzie, którzy tworzą obok współczesnych trendów. Dzięki temu musical podobał się zarówno młodym ludziom u progu dorosłości, jak i tym starszym – rodzicom i dziadkom. Bo wartości i kultura nie są zarezerwowane dla konkretnej grupy wiekowej. Na widowni nie zabrakło również dzieci, które towarzyszyły rodzicom i dzięki pięknie napisanym i skomponowanym piosenkom także one mogły dobrze spędzić czas.

Miejscem tegorocznego Spotkania Ludzi Nowej Kultury stało się Technikum im. Św. Józefa w Kaliszu, a patronat honorowy nad wydarzeniem objął bp Damian Bryl. Współorganizatorem wydarzenia była Fundacja Światło i Sól, która zapewniła aktorom i muzykom całe techniczne zaplecze. Jej prezes ks. Aleksander Janas zaprosił do współpracy wiele podmiotów, bez których nie da się zrealizować takiego spektaklu na najwyższym poziomie. Partnerem spotkania było stowarzyszenie Muza Dei, pracę nagłośnieniową wykonał Sound DAAB System, a za scenę i światło odpowiadała Technika Estradowa Sobala. Patronat medialny objęły Radio Poznań, Radio Rodzina Diecezji Kaliskiej, radio Centrum, Dwutygodnik Diecezji Kaliskiej „Opiekun”, Dom Józefa, Latarnik Kaliski, „7 Dni Kalisza”

źródło: wlkp24.info.

tekst: Katarzyna Kołata

zdjęcia: Gosia Liberka

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze