Olimpia kona po golu Sobola
Seria sześciu spotkań bez zwycięstwa dobiegła końca – KKS 1925 Kalisz wygrał 1-0 (0-0) z Olimpią Grudziądz w meczu 33. kolejki II ligi. Zwycięską bramkę zdobył Hubert Sobol, dla którego było to 20. ligowe trafienie w sezonie. Zatem już w najbliższą sobotę, o godz. 14:00, mecz o ew. awans do Fortuna I ligi ze Skrą Częstochowa, na stadionie przy ul. Łódzkiej.
Patrząc na tabelę II ligi faworytem spotkania mogła być tylko jedna drużyna – KKS 1925 Kalisz (3. miejsce w tabeli), a Olimpia okupowała 16. miejsce, ze stratą dwóch punktów do bezpiecznego, dającego utrzymanie, miejsca czternastego. Jednak gdy spojrzy się na statystyki trochę głębiej, to sprawa, kto jest faworytem tego spotkania wygląda już kompletnie inaczej. Na wiosnę Olimpia punktuje zdecydowanie lepiej. W sześciu ostatnich kolejkach beniaminek II ligi zdobył 11 punktów, a „Duma Kalisza” zaledwie dwa.
Przez pierwsze 20 minut spotkania na boisku nie działo się zbyt wiele. Optycznie lepiej wyglądali gospodarze, ale finalnie żadnej klarownej sytuacji bramkowej nie zdołali przeprowadzić. Dopiero w 24. minucie, Szymon Krocz wyprzedził na lewej stronie Macieja Białczyka i dośrodkował płasko wzdłuż bramki Krakowiaka. Akcję zamykał Patryk Czarnowski, ale były zawodnik Znicza Pruszków nie zdołał umieścić piłki w siatce, mimo iż strzelał z okolicy czwartego metra. Cztery minuty później niecelny strzał z pola karnego, który poleciał wysoko nad bramką, oddał Krocz. Na pierwszą groźną okazję do zdobycia bramki przez KKS należało poczekać aż do doliczonego czasu gry pierwszej połowy. Wówczas z rzutu rożnego dośrodkował Jakub Staszak prosto na głowę Adriana Cierpki, którego uderzenie minimalnie przeszło obok słupka. Była to bardzo słaba połowa w wykonaniu obu zespołów, zatem bezbramkowy remis również nie mógł nikogo dziwić.
Początek drugiej połowy podobny to tej pierwszej. Przewagę mieli gospodarze, jednak nic z tego nie wynikało, głównie dzięki dobrej grze kaliskich stoperów, którzy umiejętnie blokowali strzały oraz wybijali dośrodkowania. Jednakże w 57. minucie stuprocentową okazję do strzelenia gola miał Kacper Cichoń po dośrodkowaniu Iwana Ciupy. Pomocnik Olimpii zbyt mocno uderzył piłkę głową i po odbiciu jej od ziemi, ta przeleciała nad bramką. Minutę później niezły strzał sprzed pola karnego oddał Cierpka, ale Górski odbił strzał kaliskiego pomocnika. W 66. minucie, kolejna okazja bramkowa dla gospodarzy, ponownie przed szansą na zdobycie gola stanął Cichoń, i ponownie jego strzał głową był niecelny. I niespodziewanie przyszła 70. minuta, w której to „Trójkolorowi” objęli prowadzenie. Białczyk wrzucił piłkę w pole karne, strzał głową oddał Sobol, ale jego uderzenie trafiło prosto w bramkarza. Jednak Górski popełnił duży błąd i nie utrzymał piłki w rękawicach, co skrzętnie wykorzystał Sobol i umieścił ją ostatecznie w siatce. Dziewięć minut później Sobol mógł zdobyć swoją druga bramkę w meczu, jednak tym razem to Górski wygrał ten pojedynek. Końcówka spotkania bardzo dobra w wykonaniu KKS-u, nie pozwalali na wiele gospodarzom, utrzymując jednobramkową przewagę. W trzeciej doliczonej minucie, kaliszanie mogli i powinni dobić Olimpię, ale najpierw Białczyk przegrał pojedynek „1 na 1” z Górskim, a dobitkę Wysokińskiego, wybił stoper Zbiciak. Ostatecznie po niezbyt dobrym spotkaniu, KKS po serii sześciu meczów bez wygranej, zwycięża 1-0 i wraca na trzecie miejsce w tabeli.
Szczegóły meczu (za 90minut.pl)
18 maja 2024, 15:00 – Grudziądz (Stadion Centralny)
Olimpia Grudziądz 0-1 KKS 1925 Kalisz
Hubert Sobol 70
Olimpia: 30. Kacper Górski – 77. Rafał Kobryń, 6. Oskar Sikorski, 25. Bartosz Zbiciak, 93. Iwan Ciupa – 42. Fardin Rabet (60, 16. Grzegorz Glapka), 44. Dominik Frelek, 10. Kacper Cichoń, 11. Szymon Krocz, 29. Kacper Rychert – 7. Patryk Czarnowski (74, 23. Jarosław Jampol).
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 23. Maciej Białczyk, 42. Wiktor Smoliński, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 5. Jakub Staszak – 11. Michał Bednarski (56, 19. Filip Szewczyk), 6. Adrian Cierpka, 24. Mateusz Wysokiński, 10. Néstor Gordillo (56, 16. Bartłomiej Putno) – 9. Hubert Sobol (89, 15. Wiktor Staszak).
sędziował: Filip Kaliszewski (Gdańsk).
fot. arch