Oliwiecka i Petru o populizmie, Bezpartyjnych i aferze wizowej
Ryszard Petru, ostatni kandydat na listach Trzeciej Drogi w Warszawie, wspierał dziś kandydatkę z okręgu kalisko-leszczyńskiego, Barbarę Oliwiecką. Wspólnie poruszyli oni kwestie gospodarcze oraz wytykali błędy Bezpartyjnych.
Ryszard Petru zachęcał w Kaliszu do tego, by wyborcy oddali głos na Barbarę Oliwiecką: – Jest osobą, która wie na czym polega realna rzeczywistość gospodarcza Polski. To bardzo ważne, by takie osoby znalazły się w Sejmie. Mam doświadczenia sejmowe i większość osób, które tam są, są naprawdę oderwane od rzeczywistości. Stąd też mój gorący głos o to, aby oddać na Barbarę głos w najbliższych wyborach.
– Ryszard Petru obnaża kłamstwa Konfederacji, ale również śledzi i piętnuje absurdy wszystkich innych partii w zakresie niespójnej polityki gospodarczej – rozpoczęła Barbara Oliwiecka. Radna nawiązała do opublikowanego dwa dni temu artykułu Rzeczpospolitej: – Rzeczpospolita po analizie wszystkich programów gospodarczych różnych partii przyznała – i stwierdzili to ekonomiści – że Bezpartyjni mają program, który najbardziej obciąża finanse publiczne. Jeżeli ta amatorska partia chciałaby zrealizować swój program, to deficyt państwa zwiększyłby się o 200 miliardów złotych.
– Ruszyła karuzela populizmu. Mamy środek kampanii wyborczej i takie postulaty jak projekt Bezpartyjni będą się pojawiać. Jest to absolutnie nieodpowiedzialne – mówiła Oliwiecka. Radna zaznaczyła, że jako Trzecia Droga wyrażają sprzeciw wobec populizmu i rozdawnictwa i jak podkreśliła – chcą, by ciężko zarobione pieniądze Polaków był wydawane w sposób racjonalny, przejrzysty i uczciwy.
– Możemy mieć najlepsze programy, ale do ich realizacji potrzebujemy bezpieczeństwa narodowego i silnej gospodarki(…). Doskonale wiem, z jakimi problemami borykają się przedsiębiorcy, również kaliscy. Obciążenia fiskalne, jakie nałożył na nich PiS, są nie do udźwignięcia. Również prezydenci z Bezpartyjnych w Kaliszu, razem ze swoimi koalicjantami z PiS-u, podnieśli podatek od nieruchomości na maksymalnie możliwy poziom. To jest przykład bardzo niespójnej polityki i realnego życia versus kampanii wyborczej, w której mówią o obniżeniu podatków – podkreśliła kandydatka z list Trzeciej Drogi.
Ryszard Petru, odnosząc się do kwestii populizmu, przytoczył konwencję Konfederacji i wezwał Krzysztofa Bosaka do wystąpienia na wspólnej debacie: – Pan Bosak wystąpił z bardzo antyunijnym przekazem, jednocześnie sugerując, że nikt nie chce z nimi debatować. Mówię to tutaj – w Kaliszu – jestem skłonny z Panem debatować na temat Polski w Unii Europejskiej już teraz, w ciągu najbliższych trzech tygodni. Wydaje mi się, że Polska tego oczekuje.
Petru odniósł się również do afery wizowej: – Może mieć to bardzo daleko idące konsekwencje, jeżeli chodzi o strefę Schengen. Komisja Europejska zadała nam 11 pytań, na które polski rząd nie jest w stanie sensownie odpowiedzieć. Pytania są wprost sugerujące, że występowały tu przemyt i korupcja.
Zdaniem Petru afera wizowa pokazuje, że rząd PiS-u nie był w stanie szczelnie pilnować polskich granic: – Sprowadzono do Polski osoby, które Unia Europejska podejrzewa o terroryzm i pyta wprost ile osób było deportowanych. Boję się sytuacji, w której nie tylko Niemcy wprowadzą kontrole na granicach, ale wykluczą nas ze strefy Schengen. To jest bardzo mocne podsumowanie rządów PiS-u. Co więcej, jeżeli łapówka za jedną wizę wynosiła 5 tysięcy – mówimy o krajach afrykańskich i azjatyckich, to zakładam, że były one w gotówce. Jeżeli sto albo tysiąc osób wpłacało taką gotówkę, to gdzie są te walizki pieniędzy? – pytał. – Nie wierzę, że służby specjalne, zarówno polskie, jak i amerykańskie nie wiedziały. Cała grupa osób musiała zajmować się przemytem nie tylko pieniędzy, ale też ludzi. To jest wielka, zorganizowana grupa przestępcza, ale po pieniądzach możemy dojść do źródła, a mówimy prawdopodobnie o setkach milionów dolarów – podsumował.