Baner AWS
2-Latarnik-1200x200-Zyczenia-Wielkanocne-Uniwersytet-Kaliski-baner-2024
Baner AWS
Baner 3D
Baner AWS
Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS
baner_GM

„Ostatni taniec” MKS-u w sezonie z porażką – Wybrzeże lepsze w meczu w Gdańsku

Podopieczni Pawła Nocha zagrali dziś ostatni mecz w tym sezonie Superligi. Kaliszanie kończyli rozgrywki spotkaniem wyjazdowym, a ich przeciwnikiem było Wybrzeże Gdańsk – drużyna zajmująca piąte miejsce w tabeli. Mimo, że mecz był dość wyrównany, a po pierwszej połowie kaliszanie mieli nawet niewielką przewagę, to ostatecznie nie udało się przywieźć z Gdańska punktów i MKS przegrał starcie 29:26.

Choć MKS Kalisz już po starciu z Gwardią Opole z poprzedniej kolejki zapewnił sobie utrzymanie w lidze, to kaliscy szczypiorniści z pewnością bardzo chcieli zakończyć rozgrywki pozytywnym akcentem, a takim byłoby zwycięstwo w Gdańsku. Gra kaliszan w tym sezonie nie przypominała tej, jaką pamiętamy sprzed kilku lat, gdy MKS walczył w końcówce sezonu np. o najlepszą czwórkę ligi. Co więcej w tym roku istniały całkiem realne obawy, że Kalisz może pożegnać się nawet z Superligą. Do najczarniejszego scenariusza jednak nie doszło, ale spotkanie w Gdańsku, choć wyrównane, to nie zmieniło ogólnego obrazu sytuacji drużyny po tym sezonie.

Mecz w hali w Gdańsku rozpoczął się od dobrej akcji kaliszan ze skrzydła, po której bramkę zdobył Mateusz Góralski. Chwilę później udaną obroną w bramce popisał się Krzysztof Szczecina i MKS po następnej akcji wyszedł na dwubramkowe prowadzenie. Kolejne minuty to dwa kolejne rzuty ze strony kaliszan i gdańszczan, ale świetnymi interwencjami wykazali się bramkarze. Piłka w bramce drużyny Wybrzeża pojawiła się ponownie ok. 4 minuty po rzucie Gracjana Wróbla i było już wtedy 3:1 dla naszego zespołu. Kaliszanie mogli wyjść nawet na prowadzenie trzybramkowe, ale rzutu karnego nie wykorzystał Góralski. Do kolejnego karnego podchodził już później Kużdeba i nie pomylił się w jego wykonaniu, ale wynik na tablicy pokazywał wtedy „tylko” 4:2 dla Kalisza. W 9 minucie bardzo widowiskowymi i przede wszystkim udanymi interwencjami popisał się Szczecina, który dwa razy z rzędu uratował MKS od straty bramki. Niestety przewaga bramkowa kaliszan stopniała w 11 minucie do zera, a po obronie w bramce Miłosza Wałacha i dobrze wykonanym rzucie karnym przez kapitana gdańszczan – Piotra Papaja wyszli oni nawet na prowadzenie. W tej części meczu tempo gry nieco przyspieszyło, a MKS po dwóch szybkich akcjach mógł powrócić na prowadzenie. Udało się niestety wykorzystać tylko jedną z akcji, którą na bramkę zamienił Miłosz Bekisz. W 17 minucie sprytnym technicznym rzutem popisał się Milicević i było już 9:6 dla Gdańska. Kolejne minuty sprowadziły się do wymiany ciosów pt. „bramka za bramkę” i wciąż mieliśmy trzybramkowe prowadzenie Gdańska. Od około 20 minuty kaliszanie powrócili do nieco lepszej dyspozycji i po m.in. rzucie karnym Kużdeby oraz obronie Hrdlicki (zmienił w międzyczasie w bramce MKS-u Szczecinę) mieliśmy już remis 11:11. W 23 minucie to kaliszanie ponownie wyszli na prowadzenie po rzucie Pilitowskiego na 13:12 dla Kalisza. Chwilę później mogło być już nawet 14:12, ale piłka rzucona z połowy kaliszan nie trafiła do pustej bramki gdańszczan. Co nie udało się z własnej połowy, to udało się po sprawnie rozegranej akcji i rzucie Jędrzeja Zieniewicza. W 29 minucie mieliśmy już 14:12, a przed samym końcem pierwszej połowy celnym trafieniem ze środka popisał się Krępa. MKS schodził do szatni przy stanie 15:12 dla Kalisza.

Druga połowa zaczęła się od straty piłki naszych szczypiornistów i kontrataku gdańszczan, który zakończył się rzutem Miklikowskiego. Chwilę później Miklikowski wpisał się na listę strzelców kolejny raz i gdańszczanie byli coraz bliżej wyrównania (15:14 dla Kalisza). Sporo zasług miał w obronie tej przewagi Hrdlicka, ale przy rzucie z 37 minuty musiał już skapitulować i Gdańsk doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty to szybkie wymiany ciosów po obu stronach i kolejne dobre interwencje bramkarzy. W 38 minucie było już 16:16, a 3 minuty później – po rzucie Biernackiego – 19:19. W 42 minucie dobrą interwencją w bramce kaliszan popisał się Szczecina, a akcją ze skrzydła wykorzystał Miłosz Bekisz i to MKS powrócił na prowadzenie 20:19. Radość kaliszan nie trwała jednak długo, bo po dwóch akcjach Wybrzeża, gdańszczanie zdobyli dwie bramki i kolejny raz mieli przewagę jednej bramki – 21:20. W 45 minucie sędziowie znów podyktowali karnego dla gdańszczan, a na bramkę zamienił go Piotr Papaj (22:20). Chwilę później słoweński obrotowy z Wybrzeża – Zmavc popełnił faul i sędziowie przyznali dwuminutową karę. Kaliszanie nie skorzystali z tej przewagi na boisku, a jeszcze chwilę później również dwuminutową karę dostał Mateusz Kus. Faul skutkował również rzutem karnym, który po dobitce na bramkę zamienił ponownie Papaj.

W 48 minucie pięknym rzutem ze znacznej odległości popisał się Gracjan Wróbel, przybliżając MKS do wyrównania (23:22 dla gdańszczan). Niestety plany na remis zatrzymał Powarzyński, zdobywając bramkę ze środka. W odpowiedzi na bramkę Powarzyńskiego, ładnym podkręconym rzutem popisał się Pilitowski. Kolejna nadzieja na wyrównanie ze strony kaliszan pojawiła się w 53 minucie, gdy po dobrej obronie Szczeciny, na rzut z akcji zdecydował się Kużdeba. Rzutu nie udało się zmienić na bramkę, a dodatkowo kaliszanie musieli przyjąć kolejną dwuminutową karę. Gdańszczanie w tej fazie spotkania, mimo pozostawania w przewadze, dłuższy czas się męczyli z obroną kaliszan, ale ostatecznie Będzikowski zamienił swój potężny rzut na bramkę. Chwilę później mieliśmy poprawkę wyniku po stronie drużyny z Gdańska, a konkretniej ze strony Jachlewskiego, który rzutem ze skrzydła pokonał bramkarza MKS-u. W 56 minucie przy stanie meczu 27:24 Paweł Noch zdecydował się na wykorzystanie przerwy. Po przerwie kolejnym mocnym rzutem z odległości popisał się Biernacki i było wtedy 27:25 dla Gdańska. Odrabianie strat nie trwało jednak długo, bo już chwilę później karnego wywalczyło Wybrzeże, a Papaj zamienił go na bramkę. Przy okazji kaliszanie grali już od tego momentu w osłabieniu aż do końca meczu. Mimo, że MKS do samego końca się nie poddawał, to nie udało się dogonić rywali z Gdańska i mecz zakończył się wynikiem 29:26.

Energa MKS Kalisz – Torus Wybrzeże Gdańsk 26 -29

MVP: Miłosz Wałach (Torus Wybrzeże Gdańsk)

Fot.: arch.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze