Pewne trzy punkty KKS-u w Siedlcach
KKS 1925 Kalisz wygrał 2-0 (0-0) z Pogonią Siedlce w spotkaniu 4. kolejki II ligi. Bramki dla Kaliszan zdobyli Hubert Sobol oraz Néstor Gordillo z rzutu karnego. Dla KKS-u była to pierwsza ligowa wygrana na wyjeździe i po czterech kolejkach drużyna trenera Pawła Ozgi ma osiem punktów i znajduję się w górnej połowie tabeli.
Siedlczanie nieźle rozpoczęli sezon gromadząc pięć punktów w trzech spotkaniach, remisując m.in. z jednym z faworytów do awansu – Stomilem Olsztyn. Warto szczególnie zwrócić uwagę na wygraną 2-0 ze Stalą Stalowa Wola, gdzie Pogoń przez większość spotkania grała w „9”, po dwóch czerwonych kartkach, a mimo to, strzeliła dwie bramki i pokonała beniaminka. W poprzedniej kampanii KKS wygrał u siebie 3-2, ale na boisku w Siedlcach musiał uznać wyższość miejscowych i przegrał 0-2 po jednym z gorszych spotkań jakie „Duma Kalisza” rozegrała w zeszłym sezonie.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy starali się wysoko pressować kaliską drużyną i przejmował piłkę już na połowie KKS-u. W 5. minucie zrobiło się groźnie pod bramką Macieja Krakowiaka, gdy uderzenie sprzed pola karnego oddał Jakub Sinior, które przeszło minimalnie obok lewego słupka bramki. Następnie inicjatywę powoli starali przejąć goście. W 16. Minucie po dobrym dośrodkowaniu Adriana Cierpki z rzutu wolnego, świetną okazję miał Wiktor Smoliński, oddając strzał głową. Na nieszczęście „Trójkolorowych” doskonałą interwencją popisał się bramkarz Jakub Kowynia, który odbił strzał młodzieżowego reprezentanta Polski do lat 19, a dobitka Huberta Sobola okazała się niecelna. 10 minut później Kaliszanie mieli kolejną okazję do strzelenia gola, ale po kiksie Sobola i dobrej interwencji Jakuba Okusamiego, gospodarze zdołali wybić piłkę. W 38. minucie po dobrej akcji Kamila Koczego, groźne uderzenie Kentarō Araia zablokował dobrze grający Okusami. W końcówce pierwszej połowy ponownie Sinior próbował zaskoczyć Krakowiaka uderzenie z daleka. Tym razem uderzenie było celne, ale nie stanowiło problemu dla bramkarza KKS-u.
Druga część spotkania rozpoczęła się niemrawo i obie drużyny nie potrafiły przeprowadzić składnej akcji pod bramką przeciwnika. I wreszcie przyszła 58. minuta, w której to KKS wyszedł na prowadzenie po bardzo ładnej, wielopodaniowej akcji. Wszystko zaczął Kieliba, jeszcze na własnej połowie, zagrał do Wysokińskiego, ten znalazł w środku pola Gordillo, a Hiszpan wypatrzył na lewym skrzydle Koczego do którego zagrał piłkę. Młody skrzydłowy przebiegł kilka metrów z piłką, zacentrował ją po ziemi w pole karne w kierunku Araia, Japończyk zgrał ją do środka w kierunku Huberta Sobola, a 23-letni napastnik pewnie pokonał Kowynię, przy czym trzeba też zauważyć dość bierną postawę obrońców Pogoni. Po strzelonej bramce KKS cofnął się, pozwalając gospodarzom przejąć inicjatywę, lecz trzeba przyznać, że podopieczni trenera Ozgi bardzo umiejętnie się bronili przez co Pogoń nie miał zbyt wielu okazji do strzelenia gola. Jeśli taka już się nadarzyła, strzały blokowali obrońcy „Dumy Kalisza”, albo pewnie interweniował Krakowiak. W doliczonym czasie gry Pogoń otworzyła się jeszcze bardziej szukając gola kontaktowego, co skrzętnie wykorzystał Kamil Koczy, który urwał się obrońcom i został sfaulowany w polu karnym przez Dawida Burkę. Do ”jedenastki” podszedł Gordillo i podwyższył wynik na 2-0, po czym sędzia Iwanowicz zakończył spotkanie.
Skuteczność, wyrachowanie – tak można podsumować spotkanie w wykonaniu „Dumy Kalisza”. Nie pozwolili na zbyt wiele piłkarzom siedleckiej Pogoni, grając mądrze w defensywie i skutecznie w ataku, stwarzając zagrożenie po kontratakach. Docenić trzeba Koczego, który po dwóch słabszych spotkaniach ligowych, wreszcie pokazał formę ze sparingów przedsezonowych.
12 sierpnia 2023, 17:00 – Siedlce (stadion ROSRRiT)
Pogoń Siedlce 0-2 KKS 1925 Kalisz
Hubert Sobol 58, Néstor Gordillo 90 (k)
Pogoń: 97. Jakub Kowynia – 4. Przemysław Misiak, 2. Tomasz Lewandowski, 26. Jakub Okusami – 20. Cezary Bujalski (79, 14. Dawid Burka), 43. Lukáš Hrnčiar, 8. Kamil Włodyka (66, 99. Bartosz Wicenciak), 16. Jakub Sinior (82, 11. Tomasz Mamis), 10. Krystian Miś – 21. Mateusz Majewski (79, 29. Danny Babor), 56. Cezary Demianiuk.
KKS 1925: 1. Maciej Krakowiak – 23. Maciej Białczyk, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 42. Wiktor Smoliński – 21. Kentarō Arai (85, 22. Wojciech Maroszek), 6. Adrian Cierpka (85, 14. Bartosz Gęsior), 24. Mateusz Wysokiński (79, 8. Oskar Kalenik), 10. Néstor Gordillo, 71. Kamil Koczy – 9. Hubert Sobol (69, 19. Filip Szewczyk).
żółte kartki: Burka – Smoliński.
sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin).
widzów: 684.
Fot.: arch.