Pikieta pro-life pod kaliskim ratuszem

Dwuosobowa pikieta przeciwko aborcji odbyła się we wtorkowe popołudnie (5 marca) pod kaliskim ratuszem. Wymierzona była ona w premiera Donalda Tuska i spowodowana planowanym procedowaniem ustaw liberalizujących możliwość przerywania ciąży w naszym kraju. Decyzją Marszałka Szymona Hołowni ustawy związane z aborcją nie trafią pod obrady przed wyborami samorządowymi.

Protestujący trzymali transparent przedstawiający premiera Donalda Tuska obok zakrwawionych w wyniku aborcji martwych płodów, z hasłem „Aborcja fundamentem programu PO” . Przez megafon odtwarzane były antyaborcyjne hasła. Donald Tusk obiecał przed wyborami 15 października, że jego partia zgłosi projekt ustawy legalizującej dokonywanie aborcji do 12 tygodnia ciąży. Koalicja Obywatelska zgodnie z obietnicami złożyła takowy projekt, zrobiła to także Nowa Lewica (dodatkowo składając projekt częściowo depenalizujący pomocnictwo w dokonaniu aborcji).

Zdaniem pikietujących społeczeństwo jest oswajane z aborcją poprzez kulturą masową, bagatelizowanie aborcji jako normalnego zabiegu medycznego. Z tego też powodów, organizator pikiety Pawła Żabickiego dostrzega, że jest wiele osób, które domagają się zmian w prawie aborcyjnym. Sceptycznie podchodzi jednak do badań, prezentowanych przez środowiska pro-choince jakoby zwolennikami dopuszczalności aborcji była większość społeczeństwa.

Głośne komunikaty przez megafon i wyrazisty transparent wzbudzały zainteresowanie przechodniów. Fundacja PRO planuje dalsze pikiety w całym kraju,. Zapowiada także własne inicjatywy ustawodawcze.