Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

RYBIKOWSKI: Płacz za pustym autobusem

W świąteczną niedzielę i poniedziałek autobusy KLA nie wyjadą na ulice miasta. Miasto tłumaczy tę decyzję przede wszystkim niewielkim zainteresowaniem przejazdami tego dnia i trwającą pandemią. Najważniejszym (choć nie komunikowanym) powodem rezygnacji z kursów jest jednak potrzeba oszczędności. Trudno za nią miasto potępić, choć nad przekazem tej informacji można by było popracować.

O tym, że to decyzja racjonalna piszę ze smutkiem. Daleki jestem od antysamochodowego tonu aktywistów miejskich, ale absolutną dominacją komunikowania się prywatnymi autami wśród kaliszan, uważam za znaczące ograniczenie w koncepcjach zagospodarowania centrum miasta. Kaliszanie muszą wszędzie i zawsze dojechać samochodem, od dawna nie dostrzegają żadnych alternatyw. Fakt, że alternatywa w postacie komunikacji publicznej swoją ofertą nie zachwyca. Nie jesteśmy miastem gdzie swobodnie (zwłaszcza poza godzinami szczytu), można przemieścić się z punktu A do punktu B w czasie, kiedy się tego chce. Wszystko przez to, że znajdujemy się w pewnym błędnym kole. Większość mieszkańców z komunikacji korzysta rzadko, to też mało kogo ona interesuje i jej rozwijanie nie jest szczególnie ważne dla rządzących.

Gdyby autobusy stanowiły ważny element w transporcie kaliszan, to decyzję o ich zawieszeniu na dwa dni można byłoby traktować jako prima aprilisowy żart. Nawet pandemia nie miałaby na to wpływu. Prawda jest jednak taka, że z autobusów w święta prawie nikt w Kaliszu nie korzysta, a przez ograniczenia związane z pandemią ta liczba jeszcze by spadła bowiem…

– Sklepy zamknięte

– Restauracje zamknięte

– Do kościoła także mało kto pojedzie, bo liczba wiernych w świątyniach została mocno ograniczona

– Obiekty kulturalne zamknięte

Teoretycznie może ktoś zechcieć odwiedzić rodzinę i znajomych oraz skorzystać z transportu publicznego, ale jeśli mamy obecny stan epidemii traktować poważnie, to chyba nie ma sensu z publicznego budżetu dopłacać ludziom do możliwości łamania obostrzeń covidowych. Ktoś powie, że mamy czasem nagłą potrzebę przemieszczenia się – szpital, apteka, komisariat policji. Racja, ale wtedy z pomocą może przyjść własny samochód lub kaliscy taksówkarze. Mają oni duże problemy, gdyż przez lockdown notują bardzo duże spadki przychodów, a wsparcie dla tej branży ze strony państwa jest minimalne (mają jedynie zwolnienie ze składek ZUS). Brak konkurencji w postaci autobusów może im nieco pomóc. Jednorazowy wydatek kilkudziesięciu złotych nie będzie raczej dolegliwy dla kieszeni mieszkańców. A gdyby to stanowiło problem to przecież zawsze może podwieźć gdzieś sąsiad czy znajomy.

Dlaczego miasto powinno jednak popracować nad przekazem? Doskonale zdawało sobie bowiem sprawę, że decyzja wzbudzi kontrowersje. Nic dziwnego, że sprawą od razu zajęli się opozycyjni radni. Należałoby przedstawić rzetelne argumenty o powodach takiej decyzji. Najlepiej opierając się na zeszłorocznych doświadczeniach, kiedy obostrzenia epidemiczne były podczas świąt podobne. Jakie było zapełnienie autobusów, a ile wtedy kosztowało to miasto oraz ile miałoby kosztować dzisiaj. Niepopularne decyzje warto dobrze komunikować, odbiera się wtedy oponentom sporą ilość kontrargumentów.

Lockdown to katastrofa dla przedsiębiorców i poważne obciążenie dla budżetu kraju i samorządu. Zwykle bowiem obostrzenia generują szereg strat – mniejsze wpływy z podatku od nieruchomości czy z podatku PIT, obniżka czynszów za lokale miejskie – to wszystko powoduje, że sytuacja budżetowa Kalisza się pogorszyła. Ograniczenia w działaniu komunikacji miejskiej ma jednak odwrotny skutek. Ich wprowadzenie to zysk dla miasta. Naprawdę nie widzę powodu, by krytykować decyzję, która spowoduje pewne, choćby symboliczne oszczędności w budżecie.

Opozycja ma święte prawo decyzję tę krytykować. Wydaje mi się, że mieliby jednak duży problem ze znalezieniem osób, które faktycznie przez ten brak kursów ucierpią. A na płakanie za pustym autobusem z kierowcą, który stracił przez to święta, chyba szkoda czasu.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin

W święta zawsze jest mniej pasażerów, to normalne, ale też główne linie, np. na duże osiedla czy cmentarze, uruchamiano w ograniczonym zakresie, np. 1, 3, 12 czy 19. Całkowity brak to jednak przesada. Swoją opinię zamieściłem na prywatnej stronie:
http://geografia-mg.cba.pl/2021-04-03-wielkanoc-a-komunikacja/

Najnowsze