Polityczne rozgrywki wokół środków unijnych dla Wielkopolski

Politycznych rozgrywek wokół budżetu unijnego dla Wielkopolski ciąg dalszy. Tym razem tarcia powstały na forum Rady Miasta Kalisza, a chodziło o apel wystosowany do rządu w sprawie podziału środków dla naszego województwa. Kto z kim się poróżnił? Jaki może być finał tych walk o środki unijne?

Negocjacje funduszy unijnych dla Wielkopolski to trudny temat, o którym pisaliśmy już na naszym portalu: w lutym o apelu Marka Woźniaka, Marszałka Województwa Wielkopolskiego, a w marcu szerokiej analizie poddaliśmy środki wędrujące do południowej Wielkopolski w ujęciu całego wojewódzkiego budżetu na rok 2021. W tle tegorocznego budżetu był jednak temat wizji ograniczenia budżetu dla Wielkopolski w najbliższej perspektywie finansowej.

Przypomnijmy więc w skrócie problem: mieszkańcy Wielkopolski statystycznie są bogatsi, w związku z czym województwo jest zagrożone utratą ponad połowy środków, które otrzymaliśmy w latach 2014-2020, co w zbliżającej się perspektywie  na lata 2021-2027 przyniesie dla regionu kwotę ok. 1,07 mld zł. Wielkopolski Marszałek – Marek Woźniak – apelował wtedy o dodatkowe środki dla Wielkopolski, wskazując m.in. na fakt, że aż 59 gmin nie osiąga pułapu wskazanego przez unijne instytucje.

Negocjacji ciąg dalszy

Tymczasem Urząd Marszałkowski poinformował, że Marek Woźniak wziął udział w zdalnym spotkaniu negocjacyjnym dotyczącym Kontraktu Programowego dla Województwa Wielkopolskiego. Rząd reprezentował Waldemar Buda, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Kontrakt Programowy to nowy instrument polityki rozwoju kraju, rodzaj umowy pomiędzy rządem a marszałkiem województwa, w której wskazane zostaną konkretne, ważne dla danego województwa i zgodne ze strategią rozwoju danego regionu inwestycje. Jednym ze źródeł ich finansowania będą obecnie negocjowane dodatkowe środki w ramach nowej perspektywy finansowej UE na lata 2021-2027 na program regionalny.

Jak powiedział Marszałek Marek Woźniak: „przedstawiłem potencjał i kluczowe wyzwania dla Wielkopolski, zróżnicowanie wewnątrzregionalne, także problemy, które zdiagnozowaliśmy na obszarze naszego województwa i sposoby, w jakie chcemy sobie z nimi poradzić. Zaprezentowałem efekt konsultacji naszej Strategii rozwoju województwa wielkopolskiego do roku 2030 i zakres tematyczny projektów w wielu dziedzinach, które uczestnicy tych konsultacji przedstawili.”

Dalej pochodzący z Kalisza samorządowiec podkreśla, że w ramach regionalnego programu operacyjnego, zgodnie z zasadami Komisji Europejskiej, wyodrębniono pięć celów tematycznych, dotyczących najważniejszych sfer życia w Wielkopolsce. Zauważył także pozytywny klimat spotkania.

M. Woźniak: „Spotkanie odbyło się w dobrej, merytorycznej atmosferze, z intensywną wymianą pytań i odpowiedzi, ze zgodnym postrzeganiem wielu kwestii. Rodzi to nadzieję, że jeśli nasza prezentacja zostanie merytorycznie oceniona, to Wielkopolska na pewno będzie odpowiednio zaopatrzona w środki finansowe. Liczę na to, że Ministerstwo podejdzie do tego rzetelnie i zaproponuje Rządowi odpowiednią kwotę, biorąc pod uwagę to, jakie problemy i wyzwania na obszarze Wielkopolski przedstawiliśmy, by móc realizować nasze plany i zamierzenia z myślą o dobrej przyszłości regionu”.

Głosowanie w Kaliszu

Apel Marszałka Marka Woźniaka poparły liczne instytucje, samorządy i podmioty. Wśród nich Aglomeracja Kalisko-Ostrowska, wobec czego 5 marca Prezydent Krystian Kinastowski, będący jednocześnie Prezesem Zarządu Stowarzyszenia Aglomeracja Kalisko-Ostrowska wystosował apel domagający się zwiększenia środków dla Wielkopolski.

Jednak w trakcie ostatniej sesji Rady Miasta w Kaliszu, która odbyła się w miniony piątek 26 marca, radni Platformy Obywatelskiej chcieli wystosować apel do rządu w imieniu radnych. Co ciekawe, nie spotkało się to z pozytywnym odbiorem wszystkich radnych. W głosowaniu padł remis 11 do 11: za głosowali radni Klubów PO i Dialogu dla Kalisza oraz radni z SLD i radny Tomasz Bezen, przeciw: radni reprezentujący Stowarzyszenia Samorządny Kalisz i Wszystko dla Kalisza, Klub PiS. Rozstrzygający głos miała dzięki temu Kamila Majewska (dawniej SLD), która wstrzymując się od głosu przyczyniła się do tego, że uchwała przepadła.

Swojego oburzenia nie kryli radni PO, wnioskujący o podjęcie przez radę takiego stanowiska.

„Wszystko dla Kalisza, czy wszystko dla PIS? Zamiast #PorozumienieKaliskie mamy #TotalnePartyjniactwo.

Koalicja Prezydneta Kinastowskiego z PIS zagłosowała przeciwko apelowi do rządu, aby nie obcinał tak drastycznie funduszy unijnych dla Wielkopolski na najbliższe lata. A znacznie mniej dla regionu, oznacza znacznie mniej dla Kalisza!

W całym naszym województwie gminy, miasta i powiaty uchwalają tego typu apele. Taki apel podjęła też, nie z inicjatywy Kalisza, Aglomeracja Kalisko Ostrowska, choć i tu prezydent Kinastowski próbował mieszać i zmieniać, już uchwaloną wersję stanowiska!

Treść proponowanego apelu oraz imienną listę głosowania prezentujemy Państwu do samodzielnej oceny. Dla nas jest oczywistym,  że nie liczy się żadna współpraca, ani dobro Kalisza, tylko bezwzględna polityka i skrajne partyjniactwo.” – napisano na profilu Koalicji Obywatelskiej Kalisz na portalu Facebook.com (pisownia oryginalna – red.).

Co ciekawe, analogiczna uchwała została wcześniej przyjęta przez Sejmik Województwa Wielkopolskiego, gdzie głosowali za nim zarówno radni PO, jak i PiS! Inna kwestia, czy wspomnianej uchwały Rada Miasta nie mogła podjąć wcześniej, gdy trwały konsultacje nad nowym budżetem i pojawiało się wiele inicjatyw poparcia w tej sprawie?

Zaraz po sesji prezydent Krystian Kinastowski przypomniał o apelu, który wysłał w oparciu o decyzję podjętą przez Radę Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej.

K. Kinastowski: „Rozwój Kalisza i całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej jest dla mnie celem nadrzędnym. Po uzyskaniu informacji o proponowanej puli środków unijnych na lata 2021-2027 dla Wielkopolski, apel o ich zwiększenie wystosowałem do Mateusza Morawieckiego, prezesa Rady Ministrów oraz do Marka Woźniaka, marszałka województwa wielkopolskiego.  W przesłanym 5 marca 2021 roku apelu wyraziłem obawy, że proponowana kwota miliarda euro (z poprzedniej perspektywy unijnej było to 2,5 mld euro) wyhamuje pozytywne procesy rozwojowe w naszym regionie, które udało się wypracować dzięki dobremu wykorzystaniu środków ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych.

Apelowałem – jako prezydent miasta i prezes Zarządu SAKO o wprowadzenie korekty podziału środków UE tak, by dalszy zrównoważony rozwój Wielkopolski, a tym samym Kalisza był utrzymany.”

Na reakcję pod takim wpisem w mediach społecznościowych nie trzeba było długo czekać, a jeden z komentarzy napisał Andrzej Pichet, radny Sejmiku Wielkopolskiego, związany z KO.

„Cieszę się, iż takie stanowisko Pan Prezydent wystosował i to trzeba docenić jako samorządowiec. Tym nie mniej dziwi mnie brak jednoznacznego stanowiska Rady Miasta Kalisza w sprawie, bo u nas w Sejmiku podjęliśmy takie stanowisko wspólnie z radnymi PiS.

Przecież te środki na rozwój Wielkopolski, będą służyć wszystkim Wielkopolanom bez względu na poglądy polityczne.

Wobec tego ciekawi mnie, dlaczego niektórzy radni taką decyzję podjęli?

Oczywiście każdy radny głosuje wg własnego uznania, ale conajmniej dziwna decyzja.” – napisał A. Pichet (pisownia oryginalna – red.).

Czy Wielkopolska ma szanse na większe fundusze? 

Nie wiadomo, jak ostatecznie zakończą się negocjacje dotyczące nowej perspektywy finansowej dla Wielkopolski. Rozmowy trwają, kolejne etapy są relacjonowane przez Urząd Marszałkowski, dzięki czemu wiemy, że uzyskanie dodatkowych środków nie jest stracone.

Należy mieć nadzieje, że bez względu na przynależność partyjną, rząd uwzględni większe środki dla naszego województwa. To szansa na dodatkowe inwestycje w całym naszym regionie, nie tylko w samym Kaliszu, ale i w podkaliskich gminach. Ważne, by zabiegać o te fundusze ponad podziałami, o czym – mam wrażenie – lokalni włodarze czasem zapominają.