Polityczny transfer w okręgu kaliskim? K. Pawliczak w składzie PO?
O tym politycznym transferze mówiło się w kuluarach już od dłuższego czasu, a my wspominaliśmy o nim pierwszy raz jeszcze w marcu. Teraz do tematu zmiany barw partyjnych przez posłankę Karolinę Pawliczak odnosi się portal Interia, który – powołując się na swoje nieoficjalne źródła – wyjaśnia, że powodem zmian miałby być m.in. brak „jedynki” na liście Nowej Lewicy w nadchodzących wyborach.
Pierwsze informacje w sprawie pojawiły się na naszym portalu w artykule: „Jeszcze Lewica czy już Platforma? Karolina Pawliczak chce jednej listy w wyborach!” za sprawą „zgrzytu”, do którego doszło pomiędzy Karoliną Pawliczak, a Anną Marią Żukowską. Jedną z konsekwencji sporu była blokada posłanki Pawliczak przez Żukowską na Twitterze, a wszystko to przez odmienne zdanie, co do wspólnych list wyborczych opozycji.
Przeciwnicy wspólnej listy, którym zależy tylko na trwaniu w ławach opozycji, muszą przyjąć, że na nich spoczywać będzie odpowiedzialność za trzecią kadencję PiS. A jest ogromna szansa, by pokonać przeciwnika. To patriotyczny obowiązek, kto tego nie rozumie, zdradzi i wspiera PiS. – można było przeczytać w jednym z wpisów na Twitterze Karoliny Pawliczak
Nie należy stawiać muru, że jeżeli nie będzie jednej listy to wybory będą przegrane – to demotywuje. – odpowiadała partyjnej koleżance Żukowska
Teraz do sprawy powrócił portal Interia, który w jednym z artykułów informuje, że powodem przenosin do Platformy Obywatelskiej miałby być brak pierwszego miejsca na liście Nowej Lewicy z naszego okręgu w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Z nieoficjalnych źródeł portalu wynika, że wspomniane miejsce miałby zająć Wiesław Szczepański, a to oznaczałoby, że Karolina Pawliczak znalazłaby się prawdopodobnie tuż za nim. Taka konfiguracja listy, przy niekorzystnych sondażach Lewicy, nie gwarantowałaby posłance miejsca w sejmowych ławach na nową kadencję.
Spodziewaliśmy się tego od dłuższego czasu. Mentalnie była poza partią od wielu miesięcy. Bliżej było jej do innych opcji politycznych na opozycji niż naszej. Wszystko zostało uzgodnione z kierownictwem. To aksamitny rozwód. – czytamy w jednym z komentarzy w artykule Interii
Decyzja w sprawie „transferu” wiceprzewodniczącej klubu Nowej Lewicy miałaby zapaść jeszcze dzisiaj. Wciąż czekamy również na oficjalny komentarz w sprawie ze strony Karoliny Pawliczak. Posiedzenie zarządu krajowego partii zostało natomiast zaplanowane na 17 czerwca – wtedy też prawdopodobnie mają pojawić się szczegóły co do listy w naszym okręgu.
Źródło: interia.pl; Fot.: arch.