baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Remis w upale na inaugurację

KKS Kalisz rozpoczął ligowe zmagania od wyjazdowego meczu ze Świtem Skolwin. Po wyrównanym spotkaniu w upalne popołudnie piłkarze Woźniaka zremisowali 1-1.

Dla klubu z przedmieść Szczecina było to historyczne spotkanie, pierwsze na szczeblu centralnym rozgrywek. Na kameralnym obiekcie pojawili się oficjale ze szczecińskiego magistratu, ale i sporo lokalnych kibiców. Choć Świt to klub osiedlowy to fanatyzmu fanom odmówić nie można. Głośny doping prowadzony był przez 90 minut meczu.

Choć kibice gospodarzy skandowali przyśpiewkę „Już za momencik, już za chwileczkę Świt strzeli pierwszą brameczkę” to pierwszą, niezwykle urokliwą bramkę w spotkaniu strzelił KKS po strzale Bartłomieja Putny w 20 minucie meczu. Po strzelonym golu KKS mocno cofnął się i inicjatywę w meczu przejęła szczecińska drużyna. Zapamiętać z pierwszej połowy trzeba strzał z głowy Macieja Koziary w 26 minucie oraz indywidualną akcję tego samego piłkarza, który minął kilku kaliskich piłkarzy, ale sił nie starczyło już na oddanie strzału. W samej końcówce pierwszej połowy drużynę KKS-u uratował Maksymilian Ciołek, broniąc strzał z około 8 metrów.

Druga połowa niespecjalnie zmieniła sytuację na boisku. Świt co ruszył zagrażał bramce Ciołka – ładny strzałem z dystansu popisał się Jonatan Straus, uderzenie Koziary zablokować musiał Gawlik. W późniejszej fazie meczu wysoka temperatura dała się we znaki i tempo ataków gospodarzy nieco spadło. W 76 minucie nie udało się skutecznie wybić piłki z własnego pola karnego piłka trafiła pod nogi Kacpra Wojdaka, który strzałem z pierwszej piłki pokonał Ciołka.

Stracona bramka spowodowała ofensywne ożywienie KKS-u i to do gości należała końcówka spotkania. Dobrą sytuacje do ponownego prowadzenia miał Wojciech Maroszek, ale piłkę wybił obrońca Świtu. Po rzucie rożnym sytuację po strzale głową miał jeszcze Bartosz Kieliba, ale ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem. Wynik ten należy uznać za sprawiedliwy. Świt debiutuje na szczeblu centralnym, ale to klub z ambicjami i składem, który powinien dać mu spokojne utrzymanie w II lidze. KKS Kalisz za to znajduje się w trakcie przebudowania zespołu, zwłaszcza na pozycjach ofensywnych. Dodatkowo trener Woźniak nie mógł z korzystać w tym spotkaniu z kilku ważnych zawodników – Gordillo, Koczego czy Krakowiaka.

Więcej o dzisiejszym spotkaniu w powracającym po przerwie podcaście sportowym, który nagrany zostanie w przyszłym tygodniu.

Szczegóły meczu (za 90minut.pl)

21 lipca 2024, 17:00 – Szczecin (Obiekt Sportowy Skolwin)

Świt Szczecin 1-1 KKS 1925 Kalisz

Kacper Wojdak 76 – Bartłomiej Putno 20

Świt: 12. Adrian Sandach – 23. Szymon Nowicki (46, 20. Damian Ciechanowski), 5. Jędrzej Góral, 3. Rafał Remisz, 6. Jonatan Straus, 19. Dawid Kisły (58, 11. Kacper Nowak) – 8. Maciej Koziara (80, 4. Maciej Spychała), 17. Bartłomiej Kasprzak, 15. Kacper Wojdak, 13. Szymon Kapelusz (46, 80. Grzegorz Aftyka) – 9. Krzysztof Ropski (70, 22. Aron Stasiak).

KKS 1925: 12. Maksymilian Ciołek – 24. Jakub Głaz, 23. Maciej Białczyk, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 5. Jakub Staszak – 16. Bartłomiej Putno (72, 19. Mikołaj Chaciński), 15. Wiktor Staszak, 7. Piotr Kusiński, 77. Krzysztof Toporkiewicz (46, 8. Mateusz Andruszko) – 21. Marcel Szymański (50, 22. Wojciech Maroszek).

żółte kartki: Wojdak – Toporkiewicz, J.Staszak, Kusiński, Gawlik.

sędziował: Paweł Horożaniecki (Żary).

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
4 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Krzysztof

Ogólnie mecz zespołów którzy jednak będą miały problemy z utrzymaniem w lidze. Jak jeszcze Świt starał się dominować na boisku, tak KKS raczej przyjmował ciosy wyprowadzane przez rywala . Taktyka defensywna się nie zmieniła z poprzedniego sezonu. Myślę że mecz ze Skrą za tydzień będzie najłatwiejszym w sezonie. A potem już tylko ciężary .Końcówka meczu trochę spokojniejsza i wtedy środek pola miał trochę miejsca na rozgrywanie. Wcześniej to tylko przeszkadzanie .rywalom. Oba zespoły pokazały że będą miały ciężko , KKS chłopakami grającymi jeszcze kilka miesięcy temu w 5 czy 4 lidze będzie dostawał lekcje , żeby tylko nie doprowadziło to do spadku na 100 lecie klubu .

Paweł

Wśród brakujących ważnych piłkarzy należy wymienić też Adriana Cierpkę który z niezrozumiałych powodów nie był nawet w kadrze meczowej a jest zdrowy w sparingach przynajmniej dwóch brak udział , Czyżby to było celowe osłabianie drużyny ??? W czyim to jest interesie może szanowna redakcja zbadała by ta sprawę.

Mario

Zastanawiający brak Smolińskiego Nestora Gordo Cierpki Koczego ? Nowi to katastrofa to osłabienie zespołu jeden gorszy od drugiego kto decydował aby zatrudnić kopaczy którzy nie grali przez rok lub występowali w 5-6 lidze jaka myśl temu przyświecała gdzie jest skauting czy wybór był z wysłanych cv czy z wyboru instruktora podwórkowego Woźniaka bo to nie trener !! Ta masa przeszkadzaczy futbolu których nie wymienili z nazwiska komentatorzy TV cała ta czereda to boiskowi statyści którzy nie potrafili dograć jednej piłki którym piłka przeszkadzała lub od niej uciekali oni są słabsi od tych którzy grają w II KKS w 5 lidze KKS to dziś murowany kandydat do spadku na tle Świtu wyglądał jak dzieci w chmurach dobrze że defensywa była jeszcze w części z poprzedniego sezonu bo była by klęska Strach się bać co będzie w następnych meczach Jedna jest wątpliwość ? Czy AntczK ma świadomość kto mu podłożył świnie w rekrutacjach do KKS czy to twórczość radosna i popis Nie kompetencji Instruktora boiskowego Woźniaka

Krzysztof

W sumie nic dodać nic ująć . Rządzi i dzieli w klubie menadżer podsuwając skład trenerom i nie widzę ratunku na to żeby się skończył taki zwyczaj . Dopóty, dopóki będzie ta władza nadzorowana przez Jarosława .Zastanawia tylko czy pojęcie kręgosłup moralny jeszcze obowiązuje w obecnym świecie , czy sprzedanie sie za chęć zaistnienia jest większa .

Najnowsze