Rocznica zbrodni w Lesie Skarszewskim
19 stycznia 1945 roku – na dwa dni przed wkroczeniem do Kalisza Armii Czerwonej niemieccy zbrodniarze dokonali mordu na 56 żołnierzach Armii Krajowej. Wśród nich znajdowali się także obywatele Polscy – niemieckiego pochodzenia. Kwiaty w rocznice wydarzeń złożyli przy pamiątkowym pomniku przedstawiciele samorządowcy z regionu, z prezydentem Krystianem Kinastowskim na czele.
Wczesnym rankiem 19 stycznia 1945 roku ofiary wywieziono z kaliskiego więzienia. Niedługo później zginęli. Mimo nieuchronnej porażki okupant zapragnął dokonać kolejnej egzekucji, już jednej z ostatnich w trwającej niespełna 6 lat okupacji. Ich ciała zakopano w zbiorowej mogile. Wśród zamordowanych znaleźli się m.in Elwira Fibiger (córka Arnolda Fibigera właściciela fabryki pianin Calisia), Alfred Nowacki ps. „Piąty” (właściciel fabryki przetwórstwa spożywczego we Winiarach), Konrad Wünsche (właściciel majątku w Opatowku), Emil Fulde (właściciel majątku w Żydowie) i jego syn Henryk czy architekt Jerzy Dreszer. Ludzie Ci, mimo niemieckich korzeni, zdecydowali się na współpracę z polskim podziemiem. Grupa społeczników, z byłym kaliskim radnym Edwardem Prusem, zbiera środki na stworzenie filmu fabularnego o ich losach.
Podczas niedzielnych uroczystości miasto Kalisz reprezentował prezydent Krystian Kinastowski i przewodniczący Rady Miasta Sławomir Lasiecki. Obecny był również wójt Żelazkowa Michał Kraszkiewicz oraz Szymon Wdowczyk dyrektor kaliskiej delegatury Urzędu Wojewódzkiego. Politykom towarzyszyli przedstawiciele organizacji kombatanckich, harcerze, reprezentanci służb mundurowych.
Zdjęcia: Profil prezydenta Krystiana Kinastowskiego