Rolnicy przejechali przez miasto
Kalisz stał się jednym z miejsc protestu rolników. Polegał on na powolnej jeździe ciągników przez miasto. Rolnicy domagają się zmiany polityki klimatycznej Unii Europejskiej oraz ograniczenia napływu towarów rolniczych z Ukrainy. Protest spowodował liczne utrudnienia w ruchu.
Protest rozpoczął się, jak w całej Polsce, o godzinie 10.00. To wtedy z miejscowości Plewnia w Gminie Ceków-Kolonia ruszył szpaler traktorów. Według organizatorów było ich około 150. Kierował się on w stronę Kalisza, gdzie dojechał do Ronda Westerplatte i tam zawrócił, wracając do miejsca docelowego. Przejazd powodował utrudnienia na trasie, a kierowcy jadący w okolicach trasy protestu musieli swoje odczekać. Na ulicy Wojska Polskiego zablokowano jeden pas ruchu, a drugi był przejezdny. Na trasie nie doszło do żadnych incydentów, co potwierdza kaliska policja.
Strajk Generalny w całej Polsce ogłosił Związek Zawodowy NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”. Jak poinformował nas Mikołaj Stasiak – jeden z organizatorów protestu, jego uczestnicy organizowali się poprzez media społecznościowe. Jak podkreślił protestujący, reprezentują oni różne gałęzie rolnictwa i nie są związani z jedną konkretną produkcją rolną. Pokazuje to, że problem będący przedmiotem strajku dotyka niemal wszystkich rolników w naszym kraju.
Rolnicy narzekają na niskie ceny skupu, wzrastające koszty energii i środków ochrony roślin. Wiele substancji, znajdujących się w środkach ochrony roślin, jest wycofywanych ze sprzedaży ze względu na negatywne oddziaływania dla środowiska. Zamienniki są jednak dużo droższe, a poza tym brakuje ich na rynku. Rolnicy postulują odejście od tak radykalnej polityki klimatycznej, gdyż utrzymanie obecnych obostrzeń – ich zdaniem – grozić będzie utratą przez nich płynności.
Innym problemem jest napływ tanich produktów z Ukrainy. Organizatorzy nie są przeciwnikami „zwykłych” ukraińskich rolników, ale firmy rolnicze powiązane z ukraińskimi oligarchami stanowią ich zdaniem przykład nieuczciwej konkurencji. „My w Polsce mierzymy się z dużą biurokracją i wieloma ekologicznymi ograniczeniami, a z Ukrainy do Polski masowo trafia towar nieznanej jakości” – dodaje Mikołaj Stasiak, organizator protestu w Kaliszu. Dodatkowym zagrożeniem, wskazanym przez Stasiaka, ma być także umowa handlowa między Unią Europejską a Mercosur, która ułatwi import produktów rolnych z Ameryki Południowej do Polski.
Dzisiejsze protesty są dopiero początkiem działań, spowodowanych ogłoszeniem strajku generalnego. W najbliższym czasie spodziewać się należy kolejnych strajków. Poza protestem „kołowym” w okolicach Kalisza tj. w Skarszewie i Marchwaczu odbył się także protest stacjonarny rolników.