Ruszył proces na linii prezydent Kinastowski przeciw Katarzynie Urbaniak
Dziś przed kaliskim sądem stanął prezydent Kalisza – Krystian Kinastowski oraz przedstawicielka Obywateli RP – Katarzyna Urbaniak, przeciwko której toczy się postępowanie z powództwa cywilnego. Powodem pozwu ze strony prezydenta są słowa wypowiedziane przez Urbaniak 14 listopada 2021 roku, które – zdaniem Kinastowskiego – godzą nie tylko w jego dobre imię, ale również w wizerunek miasta samego w sobie. Katarzyna Urbaniak nie zgadza się z taką interpretacją swoich słów, których nie chce odwołać i za które nie chce przeprosić, mimo wcześniejszych prób rozwiązania sprawy ugodowo ze strony prezydenta. Postępowanie mediacyjne nie zakończyło się zawarciem ugody pomiędzy stronami.
Dzisiejsza rozprawa to pokłosie nie tylko marszu i wiecu, który odbył się 14 listopada 2021 roku pod hasłem „Kalisz wolny od faszyzmu”, ale w dalszej kolejności także innego głośnego marszu, do którego doszło trzy dni wcześniej. Chodzi o marsz z 11 listopada 2021 roku, podczas którego został m.in. spalony Statut Kaliski i który odbił się szerokim echem w mediach ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych. Jedną z „konsekwencji społecznych” wspomnianego haniebnego marszu z 11 listopada, były wystąpienia i pochód z 14 listopada, gdzie szereg osób – w tym również polityków – mógł zabrać głos. Uczestnicy wiecu ustosunkowywali się do wcześniejszych wydarzeń (m.in. spalenia Statutu Kaliskiego) i pokazywali brak zgody na takie sytuacje. W trakcie przemówień głos zabrała również wspomniana Katarzyna Urbaniak, która w ciągu swojej wypowiedzi stwierdziła m.in.: „Panie prezydencie czas najwyższy, żeby przestał pan finansować imprezy ONR i Młodzieży Wszechpolskiej”. To właśnie powyższy fragment wypowiedzi jest przedmiotem sporu, choć podczas zgromadzenia pod adresem prezydenta Kinastowskiego padło wiele zarzutów – głównie w kontekście zajść z marszu z 11 listopada.
Uważam, że padły w tej wypowiedzi przede wszystkim słowa, która obrażają Miasto Kalisz. W takiej sytuacji jako prezydent powinienem reagować, choć nie jest to dla mnie komfortowa sytuacja, żeby spotykać się z panią Urbaniak w sądzie. Podjęliśmy próby polubownego rozwiązania tej sprawy, ale porozumienia nie udało się uzyskać. Uważam, że wypowiedziane słowa są nieprawdziwe, gdyż do takiego finansowania ONR-u, Młodzieży Wszechpolskiej oraz imprez organizowanych przez te organizacje nie dochodziło. Ta wypowiedź insynuowała, że Miasto organizuje tego typu imprezy, co jest nieprawdą. Wypowiedź pani Urbaniak miała szerszy charakter, ale nasze obiekcje dotyczą tylko tego jednego fragmentu. – mówił Krystian Kinastowski
Prezydent i jego pełnomocnik stwierdzili podczas rozprawy, że wspomniane sformułowanie postawiło w złym świetle całe nasze miasto, a samego prezydenta niemal w jednym szeregu z organizatorami marszu z 11 listopada 2021 roku. Kinastowski stwierdził także, że Miasto Kalisz nie finansowało w czasie jego kadencji żadnych imprez przygotowywanych przez ONR czy Młodzież Wszechpolską, a na sugestię, że obie organizacje są osobowo powiązane ze Stowarzyszeniem Kaliscy Patrioci, odpowiedział, że nie ma wiedzy na temat takich indywidualnych powiązań. Dodał również, że wydarzenia, którym władze miasta patronowały (jak np. Bieg Tropem Wilczym) to imprezy o charakterze ogólnopolskim, gdzie pojawił się także patronat np. ze strony władz centralnych. Jednocześnie, w kontekście samej wypowiedzi przedstawicielki Obywateli RP, Kinastowski dodał, że od osób, które „są dla różnych grup autorytetem” na marszach czy wiecach, powinno oczekiwać się szczególnej rzetelności wypowiedzi. Wypowiedziane słowa – w opinii prezydenta – są nieprawdziwe, a zostały przekazane tak, że wiele osób mogło w nie uwierzyć.
Ciężko oszacować szkody poniesione z powodu tej wypowiedzi. Słowa padły na publicznym zgromadzeniu i zostały wypowiedziane przez osobę, która jest członkiem różnych stowarzyszeń. Można więc powiedzieć, że pełni funkcje publiczne, występuje na wiecach czy marszach, korzysta z pewnego autorytetu, więc powinna być konkretna i rzetelna w swoich wypowiedziach. Na tym samym wiecu wypowiadało się wiele osób i padały różne krytyczne słowa w stosunku do mnie oraz Miasta, ale to było jedyne bezpośrednie kłamstwo. Te słowa były dla nas szczególnie dotkliwe i niesprawiedliwe, bowiem Miasto Kalisz w ostatniej kadencji zrobiło więcej dla np. poprawy relacji polsko-żydowskich, niż wszyscy moi poprzednicy w ciągu ostatnich 20 lat. – mówił prezydent Kalisza
Dla Katarzyny Urbaniak pomoc finansowa dla np. „Biegu Tropem Wilczym” jest równoznaczna z pośrednim wsparciem właśnie ONR-u czy Młodzieży Wszechpolskiej, z której to środowiskiem miałaby być powiązana część członków Kaliskich Patriotów. Nie zgadza się ona na publiczne przeprosiny i odwołanie swoich słów.
Organizatorzy wiecu poprosili mnie jako przedstawicielkę stowarzyszenia Obywatele RP o zabranie głosu. Może to wynikać z faktu, że Obywatele RP są postrzegani jako tzw. watchdog prawa. To była moja spontaniczna wypowiedź. Nie jest tajemnicą i jest to chyba powszechna wiedza, że stowarzyszenie Kaliscy Patrioci to skrajni nacjonaliści. Powszechną wiedzą jest również to, że organizator I Kaliskiego Biegu Wilczym Tropem, i być może kolejnych również, to członek ONR-u. Obserwowałam działania Kaliskich Patriotów, widziałam ich zależność z ONR-em i Młodzieżą Wszechpolską, czego nigdy nie kryli np. na różnych forach i profilach w Internecie. Oficjalnie pisali oni również, że Miasto Kalisz jest współorganizatorem np. wspomnianego „Biegu Wilczym Tropem”. – mówiła Katarzyna Urbaniak
Katarzyna Urbianiak podtrzymała więc swoje słowa i dodała, że jej zdaniem ta wypowiedź nie miała charakteru porównywania władz miasta do organizatorów marszu z 11 listopada 2021 roku. Pełnomocniczka pozwanej tłumaczyła również, że prezydent Kinastowski nie jest w stanie w żaden konkretny sposób potwierdzić swoich słów i realnych konsekwencji czy szkód wyrządzonych przez wypowiedź Urbaniak w kontekście wizerunku Kalisza, który miałby zostać nadszarpnięty. Katarzyna Urbaniak tłumaczyła także, że jej wypowiedź z 14 listopada 2021 roku była spontaniczna oraz mocno emocjonalna i nie miała na celu urażenia kogokolwiek. Ponadto dodała, że jej wystąpienie było szersze, a to jedno sformułowanie zostało wyrwane z ogólnego kontekstu całości wypowiedzi.
Moja wypowiedź nie miała na celu, urażenia czy obrażenia kogokolwiek. Przemówienie było typowo spontaniczne, a słowa, które padły, zostały wypowiedziane w trosce o miasto i o mieszkańców. Nigdy nie chciałabym, żeby Kalisz kojarzył się z nacjonalizmem i z faszyzmem. – tłumaczyła Katarzyna Urbaniak
Strona pozywająca domaga się publicznych przeprosin i odwołania słów wypowiedzianych 14 listopada 2021 roku za pośrednictwem mediów tak, by dotarły do porównywalnej grupy odbiorców, do jakiej trafiła pierwotna wypowiedź pozwanej. Pełnomocniczka Katarzyny Urbaniak wniosła o oddalenie powództwa i pominięcie kosztów procesowych. Aktualnie ostateczny wyrok w sprawie został odroczony do początku maja z uwagi na specyfikę całej sprawy.