baner_FBAnt
EKO
Baner (1200 x 200 px) (1)
wszystkie_wiadomosci
MKS Kalisz Siatkówka

Siatkarki NETLAND MKS Kalisz lepsze od Enea KS Piła!

W piątkowe popołudnie kibice zgromadzeni w hali Kalisz Arena mieli okazję obejrzeć widowisko pełne emocji i sportowej walki. W meczu 2. kolejki I ligi siatkarek NETLAND MKS Kalisz pokonał zespół Enea KS Piła 3:1 (25:20, 31:29, 24:26, 25:14). Było w nim wszystko – efektowne bloki, długie wymiany, chwile zwątpienia i powroty do gry. Bohaterką spotkania została wybrana środkowa Sonia Kubacka, która poprowadziła kaliszanki do zwycięstwa.

Od pierwszych piłek obie drużyny prezentowały wyrównany poziom. Dopiero w środkowej części premierowej partii gospodynie zdołały wypracować czteropunktowe prowadzenie (17:13). Trener pilanek szybko zareagował przerwą, a jego zespół zbliżył się na 19:17. O czas poprosił wówczas trener NETLAND MKS, Sebastian Devash, a jego wskazówki przyniosły natychmiastowy efekt. Kaliszanki zdobyły dwa szybkie punkty i w końcówce zachowały więcej zimnej krwi, wygrywając 25:20 i obejmując prowadzenie w meczu.

Początek drugiej odsłony należał do gospodyń (3:0), jednak pilanki szybko odrobiły straty i przejęły inicjatywę. Dobra postawa na boisku pozwoliła im zbudować czteropunktową przewagę (7:11). Kaliszanki miały problem ze skutecznym przyjęciem, co rywalki skrzętnie wykorzystywały.

Przy stanie 8:14 trener Devash wykorzystał już drugi czas, a mimo prób odrabiania strat miejscowe długo nie mogły złapać rytmu. Dopiero w końcówce, gdy na tablicy widniał wynik 20:22, gospodynie poderwały się do walki. Punktowy blok, skuteczny atak Saany Lindgren i błędy rywalek doprowadziły do wyrównania 23:23.

Od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa wojna nerwów. Raz kaliszanki miały piłkę setową, raz pilanki mogły zamknąć partię. Publiczność żyła każdą akcją, a emocje sięgały zenitu. Ostatecznie to NETLAND MKS wykorzystał swoją szansę, triumfując 31:29. Na tablicy było już 2:0 i wydawało się, że gospodynie są na najlepszej drodze do gładkiego zwycięstwa.

Siatkarki KS Piła nie zamierzały składać broni. Od samego początku trzeciej partii to one dyktowały warunki gry, obejmując prowadzenie 0:3. Choć kaliszanki szybko odrobiły straty (12:12), w końcówce więcej zimnej krwi zachowały przyjezdne.

Kaliszanki miały nawet piłkę setową przy stanie 24:23, jednak pilanki nie tylko doprowadziły do wyrównania, ale dzięki skutecznej grze Bartkowskiej-Kluzy i Bagrowskiej przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Set zakończył się wynikiem 24:26 i stan rywalizacji wynosił 2:1.

W czwartej partii podopieczne Sebastiana Devasha wróciły na właściwe tory. Już od początku zdominowały rywalki, wychodząc na prowadzenie 6:2. Gdy wynik brzmiał 10:3, wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, ale pilanki jeszcze raz poderwały się do walki, zbliżając się na 10:8.

Wtedy jednak ciężar gry wzięła na siebie Oliwia Nastawska, która przełamała niemoc gospodyń. Kaliszanki ponownie odskoczyły, utrzymywały bezpieczną przewagę i nie pozwoliły rywalkom wrócić do gry. Po serii mocnych zagrywek Saany Lindgren prowadzenie wzrosło do sześciu punktów (19:13), a w końcówce kaliszanki już pewnie kontrolowały przebieg wydarzeń. Ostatecznie wygrały 25:14 i cały mecz 3:1.

Najlepszą zawodniczką meczu wybrano Sonię Kubacką, która popisała się skutecznymi atakami ze środka, mocną zagrywką oraz kilkoma ważnymi blokami w decydujących momentach.

Kaliszanki z kompletem dwóch zwycięstw wskoczyły na 1. miejsce w tabeli I ligi siatkówki.

Graliśmy wyrównane spotkanie, w pierwszym secie narzuciliśmy rywalkom dużą presję swoją grą. Później pojawiły się pewne problemy zdrowotne, jedna z zawodniczek odczuła uraz i straciliśmy wówczas sporo punktów. Zespół jednak pokazał charakter, udało się wrócić i odrobić braki. Trzeci set mógł się potoczyć różnie, zabrakło nam trochę szczęścia w kilku piłkach przy bloku, popełniliśmy też zbyt wiele błędów w zagrywce. W czwartym wszystko wróciło do normy i mogliśmy postawić kropkę nad „i” – podsumował trener NETLAND MKS Kalisz, Sebastian Devash.

Myślę, że spotkały się dziś dwa zespoły, które potrafią grać na wysokim poziomie, choć z pewnością stać nas na jeszcze lepszą grę. Wiedzieliśmy, jaką klasę prezentuje przeciwnik, stąd momentami pojawiało się sporo szarpanych fragmentów z obu stron. Ostatecznie gospodynie wytrzymały tę nerwową grę, pokazując więcej cierpliwości i skutecznościocenił trener Enea KS Piła, Damian Zemło.

Każdy mecz jest dla nas ważny, w każdym chcemy walczyć o zwycięstwo i zdobywać punktymówiła MVP spotkania, środkowa NETLAND MKS Kalisz Sonia Kubacka. – Uważam, że to spotkanie było pod naszą kontrolą. W drugim secie rywalki odskoczyły, ale zdołałyśmy odrobić straty. W trzeciej partii zabrakło nam trochę koncentracji w końcówce, natomiast czwarty set pokazał, że wszystko mieliśmy w swoich rękach – dodała.

NETLAND MKS Kalisz – Enea KS Piła 3:1 (25:20, 31:29, 24:26, 25:14)

NETLAND MKS Kalisz: Veronica Allasia, Anna Lewandowska, Saana Lindgren, Aleksandra Deptuch, Sonia Kubacka, Koleta Łyszkiewicz, Diana Dąbrowska, Paulina Mendzelewska (L), Zuzanna Kuligowska, Oliwia Nastawska, Natalia Pustelnik, Weronika Tałaj, Nadia Łuszyńska (L)

trener – Sebastian Devash

Enea KS Piła: Wiktoria Pisarska, Katarzyna Góźdź, Agnieszka Czerwińska, Alina Bartkowska, Oliwia Urban, Katarzyna Bagrowska, Ewa Machowska (L), Julita Molenda, Łucja Kuriata, Natalia Sidor, Kamila Kobus, Emilia Szubert, Julia Papszun, Magdalena Piekarz (L)

trener –  Damian Zemło

Informacja Prasowa MKS Kalisz

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze