
Skandal na Stadionie Narodowym. 63 osoby z procedurą opuszczenia kraju po koncercie białoruskiego rapera
Po zamieszkach podczas koncertu białoruskiego rapera na Stadionie Narodowym premier Donald Tusk poinformował o wszczęciu postępowań wobec 63 osób ws. opuszczenia Polski. Policja zatrzymała łącznie 109 osób za wykroczenia i przestępstwa. Sprawa wywołała szeroką debatę o bezpieczeństwie imprez masowych oraz o granicach odpowiedzialności cudzoziemców przebywających w kraju.
Decyzje po wydarzeniach na Narodowym
Premier, zapowiadając konsekwencje po sobotnich zajściach, mówił: „Mówię tu o zamieszkach i aktach agresji i pewnych prowokacjach na Stadionie Narodowym w czasie koncertu białoruskiego rapera. Doszło tam do zdarzeń absolutnie niepotrzebnych i które wymagały szybkiej reakcji”. Dodał: „Otrzymałem właśnie informację, że wobec 63 osób jest wszczęte postępowanie o opuszczeniu kraju. Będą musiały opuścić kraj dobrowolnie lub pod przymusem”.
W tej grupie – jak przekazał – znajduje się 57 obywateli Ukrainy i 6 obywateli Białorusi.
Szybkie działania służb i sądów
Szef rządu ocenił, że „sądy też zareagowały błyskawicznie”, a tam, gdzie doszło do wykroczeń lub przestępstw, nałożono odpowiednie kary. Stołeczna policja zatrzymała 109 osób, m.in. za posiadanie narkotyków, naruszenie nietykalności pracowników ochrony, wnoszenie i posiadanie środków pirotechnicznych oraz wdarcie się na teren imprezy masowej. 50 osób ukarano mandatami na łączną kwotę ok. 11,5 tys. zł, a 38 wniosków o ukaranie skierowano do sądu.
Apel premiera o odpowiedzialność i ton debaty
Tusk podkreślił, że „nie można dopuścić do rozpętania nastrojów antyukraińskich”. Dodał: „Tak jak władze ukraińskie muszą dbać o to, aby nikt nie wpadł na pomysł w Kijowie czy w Ukrainie, czy w Polsce, aby Ukraińcy wykonywali jakieś niepotrzebne, antypolskie gesty” – zaznaczył.
Reakcje resortów i organizatora obiektu
Do wydarzeń odnieśli się również ministrowie. Szef MSWiA Marcin Kierwiński zapowiedział, że „wdrożymy procedury odesłania tych osób do kraju, z którego przybyły”, jeśli złamały prawo w sposób, który nie daje rękojmi jego przestrzegania. Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek ocenił w podobnym tonie, że każdy gość w Polsce, który popełnia przestępstwo lub wykroczenie, powinien zostać jak najszybciej deportowany.
Policja informowała, że przed i w trakcie koncertu wielokrotnie kontaktowała się z organizatorem i prowadziła działania prewencyjne, aby zapobiec eskalacji agresji; nie było potrzeby interwencji na płycie boiska. Operator Stadionu Narodowego (PL.2012+) poinformował o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa.
Kontekst koncertu
W weekend na Narodowym wystąpił białoruski raper Maks Korzh. Wśród publiczności widoczne były flagi OUN-UPA, co nagłośnił m.in. poseł PiS Dariusz Matecki, zapowiadając zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zdarzenia z koncertu stały się impulsem do ogólnopolskiej dyskusji o standardach bezpieczeństwa podczas imprez masowych oraz o zasadach odpowiedzialności cudzoziemców przebywających w Polsce.
Fot. PAP/Leszek Szymański