Baner AWS
2-Latarnik-1200x200-Zyczenia-Wielkanocne-Uniwersytet-Kaliski-baner-2024
Baner AWS
Baner 3D
Kubicatransport
Stokado
Baner AWS
baner_FBAnt
Baner AWS
baner_GM
BanerMagdaSpychalskaLatarnik

Sławomir Musioł: „Gmina Blizanów ma się czym pochwalić!”

Gmina Blizanów liczy aż 40 sołectw – i o trudy zarządzania nią, obecność na licznych spotkaniach sołeckich zapytaliśmy wójta Sławomira Musioła. Wśród tematów znalazły się inwestycje realizowane przez podkaliską gminę, ciągły rozrost o nowe osiedla czy kulturalne bogactwo Blizanowa. Czy gmina Blizanów liczy już więcej niż 10 tys. mieszkańców? Jaki los czeka dworki, które licznie pokrywają mapę tej gminy? I gdzie woli wypoczywać włodarz Blizanowa – w górach czy nad morzem? O tym w kolejnym wywiadzie w cyklu „Światło na gminy”!

Mateusz Walczak: Panie Wójcie, gmina Blizanów liczy aż 40 sołectw. Jak zarządza się tak rozległą gminą, gdzie z pewnością ścierają się różne interesy poszczególnych sołectw? 

Sławomir Musioł: To prawda, jest to jedna z większych gmin w powiecie, poza Opatówkiem, ma około 10 tysięcy mieszkańców i cały czas widać wzrost liczby zameldowanych w naszej gminie – wielu to napływowi mieszkańcy. Tak to już tradycyjnie i historycznie ukształtowało się to, że mamy dużo wsi. Gmina liczy 40 sołectw, a 41 wsi ogółem, bowiem wieś Rosocha przynależy do sołectwa Korab. Wszystkie sołectwa są zróżnicowane: największe liczą po 700 osób, a najmniejsze – niecałe 100 mieszkańców. Daje to pewną różnorodność. Może nie jest łatwo tym zarządzać, ale nie jest też bardzo trudno, gdyż ukształtowało się to przez wiele lat.

Z pewnością odczuwalna jest dla Pana duża liczba spotkań z sołtysami, zebrań wiejskich… 

Faktem jest, że jest dużo zebrań sołeckich, w każdej miejscowości są oczekiwania, by realizować inwestycje w danej kadencji. Staramy się zaspokajać potrzeby mieszkańców, choć i tak koncentrujemy się na inwestycjach, które mają służyć jak największej liczbie mieszkańców. Dlatego jednym z naszych najważniejszych priorytetów są drogi, bo praktycznie każdy z nich korzysta.

Pewien problem, który widzę od paru lat, to wprowadzenie funduszu sołeckiego. Wynika on z tej dużej liczby sołectw, a ponieważ są one różnej wielkości, to także środki byłyby zróżnicowane. Co roku proszę o opinię sołtysów, czy chcą wprowadzenia funduszu sołeckiego. Do tej pory nie ma wśród nich większości, ale cały czas przybywa zwolenników i myślę, że kwestią czasu jest, by ten fundusz w gminie Blizanów wprowadzić. Jeśli to nastąpi, to uważam, że powinien on zostać wprowadzony, ale jest to trudne narzędzie partycypacji, wymaga ciągłego zaangażowania mieszkańców. Oczywiście wydzielenie funduszu sołeckiego w pewien sposób rozbija budżet inwestycyjny, część musi być zamrożona na ten cel, aczkolwiek nikt nie może powiedzieć, że na terenie danego sołectwa nic się nie zadziało. Chciałbym też podkreślić, że jeśli są inicjatywy oddolne, które mogłyby być w naszym funduszu sołeckim, to staramy się je realizować z pomocą rady. Wśród takich inwestycji są m.in. altany, place zabaw czy odtworzenie rowów przy drogach.

Wspomniał Pan o inwestycjach, proszę opowiedzieć o najważniejszych inwestycjach w gminie Blizanów w tym roku? 

Inwestycje podzieliłbym na dwie grupy. Pierwsza to działania o charakterze wodno-kanalizacyjnym. Co roku podchodzimy do modernizacji jednej ze stacji uzdatniania wody, a mamy ich aż siedem. Każdy chce mieć dużo dobrej wody, zwłaszcza w tak gorące dni, jak ostatnio. Zakończyliśmy dwuletnią inwestycje w zakresie modernizacji stacji uzdatniania wody w Jastrzębnikach, a kolejną stacją, która doczeka się modernizacji, będzie obiekt w Rychnowie. Planujemy tu kwotę ok. 4,5 mln zł, z czego większość pochodzi z dotacji z Polskiego Ładu.

Z kolei niedawno przystąpiliśmy do rozbudowy i modernizacji oczyszczalni ścieków w Zagorzynie, największej w gminie, obejmująca jej południową część. Jej wydajność się niemal kończyła, oczyszczalnia pracowała „na maksa”. To teren podkaliski, gdzie mamy rozbudowujące się wciąż osiedla, stąd konieczna była jej rozbudowa. Również ta inwestycja zostanie zrealizowana dzięki dotacji z Polskiego Ładu na kwotę 5,7 mln zł.

A jaka jest druga część inwestycji? 

To oczywiście drogi. Na początku tej kadencji przygotowujemy Gminny Program Rozbudowy Dróg, gdzie określamy zadania długofalowo. W tym dokumencie założyliśmy modernizację ponad 40 km dróg. Jest to ambitny plan, ale jesteśmy na dobrej drodze, by został on zrealizowany. W tym roku pracujemy nad 10 odcinkami dróg o łącznej długości 9 km. Cała ta inwestycja będzie kosztowała ok. 9 mln zł, jesteśmy już po przetargu. Ale tu również udało się pozyskać środki zewnętrzne w wysokości ponad 4 mln zł z różnych źródeł: dwa odcinki są dofinansowane z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych, dwa kolejne odcinki z Rządowego Funduszu Rozbudowy Dróg, a jeden z Polskiego Ładu (pierwsza edycja). Ze wspomnianego już Polskiego Ładu dostaliśmy dodatkowo 7,5 mln zł na kompleksową modernizację dróg – będzie to 9 odcinków o łącznej długości 8,6 km, a realizację planujemy w latach 2022-2023.

Każda gmina boryka się z problemami, co Pan uznaje jako największą bolączkę gminy Blizanów? 

Na pewno przydałyby się większe środki finansowe na inwestycje. Chciałbym, aby po zakończeniu wspomnianej rozbudowy oczyszczalni ścieków, nastąpił dalszy rozwój kanalizacji, bo odsetek skanalizowania gminy Blizanów nadal nie jest zadowalający. Jest to bardzo oczekiwane przez mieszkańców. Oczywiście nie wszędzie da się poprowadzić kanalizację, bo są w tym zakresie określone wskaźniki dotyczące gęstości zaludnienia. Tam gdzie się da, chcemy kontynuować rozwój kanalizacji.

A czy mieszkańcy oddaleni od sieci kanalizacyjnej mogą liczyć na wsparcie? 

Tak, wprowadziliśmy program dofinansowań do przydomowych oczyszczalni ścieków i ten fundusz cieszy się dużym powodzeniem. Dotacja wynosi 50% kosztów, przy czym nie może przekroczyć 3 tys. zł. Dzięki programowi dofinansowaliśmy ponad 200 takich przydomowych oczyszczalni.

Nie mam wątpliwości, że wspomniany przez Pana problem niewystarczających środków finansowych jest problem wszystkich samorządów. A co z przetargami na inwestycje w kontekście aktualnej inflacji i sytuacji gospodarczej? Czy budżety na te wydatki wystarczają na realizację zaplanowanych inwestycji? 

Już na początku roku poddaliśmy weryfikacji kosztorysy i projekty budowlane, które były przygotowane wcześniej. Zostały one zaktualizowane, urealnione. Oczywiście dostrzegam wzrost cen, ale nie na tyle wysoki, żebyśmy nie zmieścili się w zaplanowanych kwotach. Jeśli zwiększamy potrzebne środki po przetargach, to nie więcej niż o 10-12 %. Powoli, ale jednak dostrzegam stabilizację rynku jeśli chodzi o ceny. Oczywiście warunkiem jest w miarę sprawne przeprowadzenie całej procedury inwestycyjnej, gdyż jeśli ten czas jest mocno przedłużony, to wówczas inwestor musi się liczyć ze wzrostem cen.

Sąsiedztwo Kalisza sprzyja rozwojowi osiedli mieszkalnych. Czy dostrzega Pan pojawiające się i rosnące osiedla podkaliskie? Jakie są wyzwania w tym zakresie? 

Tak, jest to widoczna tendencja w naszej gminie. Takie osiedla domów rozwijają się głównie w miejscowościach Pruszków, Warszówka, Piotrów i Pawłówek. To takie miejsca, gdzie w przeważającej większości mieszkają osoby przeprowadzające się z Kalisza. Widzę taki pozytywny sygnał, że kiedyś te osoby się nawet nie meldowały, a dziś jest inaczej, co jest zmianą na lepsze. Cieszy mnie, gdy mieszkańcy się meldują, wysyłają dzieci do szkół, co widzę szczególnie po Warszówce. Pomaga w tym pełne dowożenie, w tym przypadku do szkoły w Piotrowie, która jest wyróżniającą się placówką. Dostrzegam pewne symptomy włączenia się mieszkańców tych nowych osiedli w życie społeczne wsi, przykładowo w Warszówce powstało koło gospodyń wiejskich, które w większości składa się z osób napływowych i mieszkających tu od niedawna.

Czy możemy już potwierdzić, że Blizanów jest gminą zamieszkiwaną przez ponad 10 tys. mieszkańców?

Według statystyk tak jest i mogę to potwierdzić, biorąc pod uwagę zameldowania. Przekroczyliśmy próg 10 tys. mieszkańców. Trudniej to ustalić pod względem zamieszkania, bo wiadomo, że wielu młodych wyjeżdża na studiach, pracuje za granicą, itd.

Rozmawiamy w momencie, gdy jesteśmy u progu wakacji, więc naturalnie na usta ciśnie się pytanie o możliwości aktywnego spędzenia wakacji przez mieszkańców gminy Blizanów. Jakie atrakcje przygotował samorząd? 

Jesteśmy gminą typowo wiejską i rolniczą, więc okres wakacji splata się z czasem żniw, a także dożynek. Powołaliśmy już komitet organizacyjny i przygotowania do tej imprezy trwają. Tegoroczne dożynki odbędą się 21 sierpnia w Żernikach jako festyn rodzinno-zdrowotny, który poprzedzi msza święta w kościele parafialnym w Rychnowie. Dożynkom będzie towarzyszyło hasło „rodzinnie, zdrowo, na sportowo”, a dla uczestników przewidzieliśmy wiele konkurencji, atrakcji, więc nikt nie będzie się nudził!

Tradycyjnie dożynkowe festyny kończą występy gwiazd – kto wystąpi w tym roku? 

Jest jeszcze trochę za wcześnie, żebym mógł to zdradzić (śmiech). Ale oczywiście szykujemy występ artystyczny na koniec dożynek.

Wróćmy do wakacyjnych atrakcji. 

Pod koniec czerwca rozpoczął się kolejny plener malarski – to już osiemnasta edycja, w trakcie której gościmy 14 malarzy, w tym dwóch z Ukrainy, jednego z Białorusi, także wydarzenie to ma wymiar międzynarodowy. Z kolei 7 lipca o godz. 19:00 w Hotelu Kristoff w Łaszkowie odbędzie się wernisaż podsumowujący plener malarski, na który już dziś zapraszam.

Mamy też zaplanowane festyny, ostatni odbył się 2 lipca w Piotrowie, zaprosiliśmy lokalnych artystów, którzy swoimi występami umilili czas gościom, wybierającym się do parku. Cieszy mnie to, że ten teren, wraz z pobliskim zakładem pana Sylwestra Kowalczyka, tętni życiem. Festyny organizowane są też z okazji dożynek w poszczególnych sołectwach.

Innym charakterystycznym elementem gminy Blizanów są zabytkowe dworki wraz z parkami, rozsiane po całej gminie. Proszę powiedzieć, jaki jest ich stan? Czy gmina zakłada inwestycje w obiekty będące jej własnością? 

To jest dość trudny temat, bowiem część tych obiektów jest pod zarządem gminy, a część w rękach prywatnych. Przykładowo dworek w Jarantowie został już doprowadzony do bardzo dobrego stanu, jest w rękach prywatnych i jest zamieszkały. Podobnie dzieje się w Brudzewie. Z kolei w Łaszkowie dworek przechodzi niestety z rąk do rąk, można powiedzieć: nie ma szczęścia do właścicieli. Jeśli chodzi o dworki w rękach gminy, to pracujemy wciąż nad nimi. Niestety, nie są one w dobrej kondycji. Problem polega na tym, że pełnią one funkcję mieszkalną właściwie od czasów po 1945 roku. Tam gdzie obiekty te pełniły inną funkcję, ich rewitalizacja była łatwiejsza: w Jarantowie była szkoła, a w Brudzewie – budynki należące do PGR-u. Jednakże cały czas prowadzimy działamy w tym zakresie. W najbliższych miesiącach na sprzedaż zostanie wystawiony dworek w Żegocinie, który wkrótce będzie zupełnie niezamieszkany. Myślę, że będzie zainteresowanie, gdyż jego położenie jest bardzo ciekawe.

Ile musi mieć w portfelu potencjalny nabywca, by móc być zainteresowany takim zakupem? 

Na pewno sam zakup nie będzie tak kosztowny, jak remont tym bardziej, że modernizacja musi odbyć się pod okiem konserwatora. Wracając do pozostałych dworków: mamy przygotowany plan renowacji dworków w Jastrzębnikach i Piotrowie. Ten ostatni będzie o tyle łatwiejszy, że mieszka tam zaledwie jedna rodzina, a ze względu na sąsiedztwo szkoły, można ten budynek przeznaczyć na cele oświatowe. Trudno pozyskać środki finansowe na zabytki, jeśli nie będą one przeznaczone na cele kulturalne czy edukacyjne. Wszystko jeszcze przed nami, więc wierzę, że skutecznie pozyskamy te środki i zrealizujemy wszelkie niezbędne remonty! 

Mówimy o zabytkach, ale mamy też sporo do zaoferowania jeśli chodzi o szeroko rozumianą działalność kulturalną. Mamy nie tylko dużo sołectw, o czym już powiedziałem, dużo pałaców i parków, ale także mamy sporo zespołów muzycznych, co jest warte podkreślenia. Działają trzy orkiestry dęte: w Blizanowie, w Rychnowie i w Pruszkowie, mało tego, przy każdej orkiestrze działa „szkółka” gdzie można nauczyć się gry na instrumentach. Dzięki temu młodzi adepci będą regularnie dołączać do składów orkiestr. Możemy się pochwalić Zespołem Folklorystycznym „Kalina” z kapelą i zespołem śpiewaczym, który w 2020 r. obchodził 40-lecie. Dla bywających na wydarzeniach powiatowych znany jest z pewnością zespół Dynamitki, a z kolei pod patronatem naszego Gminnego Ośrodka Kultury gra i rozwija się Big Band „Po Godzinach”. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy pod kaliskim Starostwem Powiatowym festyn pod hasłem „Gmina Blizanów dla Kalisza”, podczas którego mogliśmy się pochwalić tymi wszystkimi artystami, bo że gmina Blizanów ma się czym pochwalić!

Myślę, że każda gmina mogłaby z sukcesem zapełnić program całodniowego festynu, choć być może nie wszyscy mogliby się pochwalić tak dużym programem. Panie Wójcie, już tradycyjnie pytam gości zasiadających w żółtym fotelu Latarnika Kaliskiego o plany: samorządowe, wyborcze, ale też prywatne. Niewykluczone, że kadencja samorządu będzie wydłużona o pół roku, o czym mówi się od pewnego czasu. Jak się Pan na to zapatruje i czy dalej chce Pan sprawować funkcję wójta? 

Rzeczywiście, wybory przypadają na jesień 2023 r., ale coraz więcej mówi się o przymiarce przesunięcia ich na wiosnę 2024 r. Pewnie tak będzie, bo trudno byłoby zorganizować równocześnie wybory samorządowe i parlamentarne. W tych pierwszych wyborcy otrzymują najczęściej cztery karty, w tych drugich – dwie. Obsługa takich wyborów to naprawdę trudne zadanie. Jeśli takie przesunięcie stanie się faktem, to obecna kadencja samorządowa będzie rekordowo długa. Wobec tego nie mam jeszcze sprecyzowanych planów. Myślę, że jeszcze na to za wcześnie na konkretną decyzję o starcie.

Jeśli chodzi o inne plany, to życzę sobie i całej gminie, by obostrzenia wynikające z pandemii już nie wróciły, aby sytuacja gospodarcza się ustabilizowała, przede wszystkim życzę pokoju na świecie, by trwająca na Ukrainie wojna nie rozwinęła się w konflikt globalny. Ogólnie teraz jest po prostu inaczej, czasy są bardziej dynamiczne, ale staram się jako wójt dopasować do obecnych realiów.

To już na koniec: urlop w górach czy nad morzem? 

Myślę, że nad morzem. Uwielbiam bywać nad Bałtykiem w styczniu lub w lutym i uwielbiam ten czas na spacery po plaży. Może jednak uda się odwiedzić polskie morze także w te wakacje.

Dziękuję za rozmowę.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze