baner_FBAnt
Projekt Poznań
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Śmierdząca sprawa – czyli czy kaliszanie płacą dużo za wywózkę śmieci?

Od 1 stycznia 2021 roku kaliszanie płacą więcej za wywóz śmieci. Jest to emanacją ogólnopolskiej tendencji do podwyższania cen. Ile jednak dokładnie płacą nasi sąsiedzi, konkurenci oraz mieszkańcy największych miast w Polsce. W jaki sposób opłaty są naliczane w innych ośrodkach?

Ogólnopolskie podwyżki cen wywózki śmieci są faktem. Jak podaje w swoim artykule Business Insider[1] przedsiębiorstwa obsługujące wywózkę śmieci wskazują, że za wzrostem cen stoją takie czynniki jak: drastyczny wzrost opłaty środowiskowej, przeniesienie na przedsiębiorstwa odpowiedzialności za kary wynikające z nieosiągnięcia zakładanych poziomów recyklingu, rozbudowany i surowy system kar za uchybienia oraz zdecydowany wzrost produkcji śmieci przez Polaków (jak wskazuje GUS, w ciągu ostatnich 15 lat produkcja śmieci w Polsce wzrosła o 40%).

Podwyżki cen nie ominęły Kalisza. Od 1 stycznia 2021 roku kaliszanie za wywóz odpadów segregowanych płacą 29 zł od osoby w przypadku domów wielorodzinnych oraz 31 zł za mieszkańca w domach jednorodzinnych. W przypadku śmieci niesegregowanych cena wzrasta dwukrotnie tzn. kolejno 58 zł/os. w domach wielorodzinnych oraz 62 zł/os. w domach jednorodzinnych. Jeżeli zaś chodzi o zniżki, to mogą skorzystać z nich:

  • osoby posiadające przydomowe kompostowniki – 2 zł/os.,
  • posiadacze Karty Dużej Rodziny – 6 zł/os.,
  • osoby, których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do korzystania ze świadczeń z pomocy społecznej. – 6 zł/os.

Jeśli ktoś z czytających obserwuje kaliskie życie polityczne, to pamięta, iż przed tegoroczną podwyżką opłat w Radzie Miejskiej odbyła się długa dyskusja dotycząca koncepcji połączenia opłat za wywóz śmieci z opłatami za wodę, co miałoby urealnić opłaty względem tego, ile w danym lokalu produkowanych jest śmieci. Pomysł ten nie jest jednak w żadnym razie innowacyjny. Podobne rozwiązanie stosowane jest już w innych miastach Polski. W niniejszym tekście przyjrzymy się więc, jak wysokie i w jaki sposób naliczane są opłaty za wywóz śmieci u naszych najbliższych sąsiadów, w ośrodkach o podobnej wielkości oraz w największych miastach Polski.

Sąsiedzi

 Ostrów Wielkopolski

W pierwszej kolejności na warsztat weźmiemy ulubiony obiekt porównań kaliszan, tzn. oczywiście – Ostrów Wielkopolski. System płatności za wywózkę śmieci jest u ostrowian zasadniczo analogiczny do kaliskiego, czyli oparty na opłacie od osoby. Sąsiedzi Kalisza płacą jednak widocznie mniej. Po pierwsze włodarze Ostrowa postanowili nie rozbijać opłat na domy jedno- i wielorodzinne oraz ustanowić jednolitą stawkę za wywóz śmieci segregowanych w wysokości 25 zł/os. oraz 50 zł/os. w przypadku śmieci niesegregowanych. Ponadto podobnie jak kaliszanie, mieszkańcy Ostrowa Wielkopolskiego mogą liczyć na zniżki w przypadku posiadania przydomowego kompostownika (2 zł/os.) oraz jeśli są posiadaczami Kart Dużej Rodziny (30% zniżki). Powoduje to więc sytuację, w której mieszkańcy domu jednorodzinnego, posiadającego kompostownik, będący rodziną wielodzietną zapłacą od osoby 15,50 zł, kiedy zaś kaliszanie w identycznej sytuacji zapłacić będą musieli 23 zł/os. Jeżeli taka kaliska rodzina wielodzietna składać się będzie z dwójki rodziców i trójki dzieci, to zapłaci ona łącznie o 37,50 zł więcej niż rodzina ostrowska. Jak widać – różnica jest znacząca.

Gmina Blizanów

Dobrze, spojrzeliśmy na południe, teraz spójrzmy odrobinę na północ i przenieśmy się na wieś. Okazuje się bowiem, że jeżeli mieszkaniec Wału Bernardyńskiego postanowiłby zamieszkać po drugiej stronie Kanału Bernardyńskiego, to oprócz lepszego stanu jezdni mógłby również liczyć na niższe opłaty za wywóz śmieci. Rządzący gminą Blizanów postanowili bowiem zastosować system opłat analogiczny do kaliskiego, ale ze znacznie niższymi stawkami. Tak więc za jedną osobę w gospodarstwie domowym mieszkańcy gminy Blizanów zobowiązani są uiścić opłatę zasadniczą w wysokości 22 zł miesięcznie. W przypadku niedopełnienia obowiązku segregacji cena ta wzrasta do 44 zł. Opłaty te można, podobnie jak w Kaliszu, zredukować poprzez prowadzenie przydomowego kompostownika (2 zł/os.) lub poprzez posiadanie Karty Dużej Rodziny (2,50 zł/os.). Różnica jest widoczna gołym okiem – mieszkaniec domu jednorodzinnego na terenie Kalisza musi zapłacić za wywózkę śmieci aż o 9 zł więcej w porównaniu do mieszkańca największej gminy powiatu kaliskiego.

Konkurenci

No dobrze, mniejszy Ostrów Wielkopolski oraz zdecydowanie mniejszy Blizanów nie stanowią jednak właściwej próby porównawczej. Dlatego też przyjrzymy się bliżej temu, jak kształtują się opłaty w miastach, które z Kaliszem graniczą w rankingu liczby ludności.

Koszalin

(Radosław Drożdżewski (Zwiadowca21), CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons)

Na pierwszy ogień trafi Koszalin liczący sobie 106 880 mieszkańców. Włodarze miasta zdecydowali się na sposób naliczania opłat, który można nazwać… prodemograficznym. W Koszalinie bowiem nie będzie miało znaczenia, ile osób zamieszkuje dane lokum, gdyż pobierana jest stała opłata, naliczana od jednego gospodarstwa domowego. Wynosi ona 58 zł miesięcznie. Dla osób zamieszkujących domy jednorodzinne istnieje możliwość obniżenia tej opłaty. Podobnie jak we wszystkich opisanych wyżej przypadkach można tego dokonać poprzez prowadzenie przydomowego kompostownika, co skutkuje zastosowaniem stawki obniżonej o 7,50 zł. Tak więc w porównaniu z Kaliszem, singiel zamieszkujący koszalińską kawalerkę za śmieci zapłacić będzie musiał o 29 zł więcej w ciągu miesiąca. Jednak, jak nie trudno obliczyć, para zamieszkująca tę samą kawalerkę zapłaci tyle samo w Kaliszu i Koszalinie, w przypadku gospodarstwa domowego tworzonego przez 3 osoby i więcej przewaga Koszalina będzie tylko wzrastać.

Warto również zwrócić uwagę na to, w jaki sposób naliczana jest opłata w przypadku lokali usługowych. Otóż w takiej sytuacji jest ona naliczana w zależności od metrażu lokalu. W Koszalinie za każdy m2 do 100 m2 powierzchni zapłacimy 1,20 zł miesięcznie oraz 0,20 zł za każdy metr kwadratowy powyżej 100 m2.

Podsumowując, można uznać, że jeżeli chodzi o kwestie opłat za wywóz śmieci, to Kalisz względem Koszalina jest konkurencyjny wyłącznie dla singli.

Legnica

(Andrzej19, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Czy jednak Koszalin jest ewenementem, jeśli chodzi o niską cenę wywozu śmieci? Niekoniecznie. Jeżeli weźmiemy bowiem pod uwagę inne miasto podobne populacyjnie do Kalisza, czyli Legnicę (99 072 mieszkańców) to się okaże, iż posiada ono ceny również zdecydowanie niższe od Kalisza. Legniczanie postawili na prostotę. Za jedną osobę trzeba w Legnicy zapłacić miesięcznie 21,80 zł. Klasycznie już z ulgi skorzystać mogą osoby prowadzące przydomowy kompostownik. W przypadku przedmiotowego miasta wynosi ona 3,50 zł/os. I tyle. Nie trudno więc policzyć, że nawet po zastosowaniu wszelkich możliwych ulg opłata w Kaliszu będzie nadal wyższa od stawki podstawowej w Legnicy.

Grudziądz

(Grzegorz Piotrowski, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons)

Ostatnim miastem o wielkości porównywalnej do najstarszego miasta w Polsce będzie liczący 94 368 mieszkańców Grudziądz. To leżące w województwie kujawsko-pomorskim miasto od maja 2021 roku posługuje się nowymi, wyższymi stawkami. Jeżeli przyjrzeć się lokalnym mediom, to można zauważyć, iż podwyżce stawek towarzyszyła narracja, jakoby grudziądzkie opłaty były niezwykle wysokie, zdecydowanie wyższe niż w innych miastach regionu. Skoro stawki te są tak wysokie, to pewnie wyższe niż w Kaliszu? Sprawdźmy.

Po podwyżkach stawka zasadnicza w Grudziądzu wynosi 28 zł miesięcznie od osoby. Jest więc ona niższa niż tak kaliska. Ponadto może ona zostać obniżona o 4 zł od osoby, gdy na nieruchomości, z której odbierane są śmieci, znajduje się kompostownik, czyli o dwa złote więcej niż w naszym starym grodzie. Nie znalazłem jednak informacji, jakoby Grudziądz przewidywał jakieś zniżki dla rodzin wielodzietnych. Ponadto grudziądzanie muszą liczyć się z wyjątkową surowością w przypadku egzekwowania nakazu segregacji śmieci. Wysokość opłaty od odpadów niesegregowanych wynosi tam bowiem aż 84 zł od osoby! Jeżeli jednak nie jesteśmy rodziną wielodzietną i segregujemy śmieci, co jest chyba przypadkiem najbardziej typowym, to okazuje się, iż nawet rzekomo bardzo drogi Grudziądz jest miastem tańszym od Kalisza.

Giganci

Porównywać trzeba się z najlepszymi. Dlatego też sprawdźmy, ile i jak za wywóz odpadów płacą mieszkańcy największych miast Polski.

Warszawa

(Nnb, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

Od kwietnia 2021 roku mieszkańcy Warszawy mają nieszczęście stosować się do nowego sposobu naliczania opłat. To, ile warszawiacy zapłacą za wywóz śmieci, jest zależne od tego, ile zużyją wody. Tak więc przyjęto jednolitą stawkę, zgodnie z którą za 1 m3 zużytej wody uiścić należy opłatę od śmieci w wysokości 12,73 zł. Jak podaje portal prawo.pl[2] przy założeniu, iż przeciętny człowiek zużywa średnio 2,5 m3 wody miesięcznie, to średnia opłata miesięczna będzie wynosiła 31,80 zł (czyli zasadniczo o 80 gr więcej niż w przypadku opłaty zasadniczej w Kaliszu). Trzeba jednak zauważyć, że w przypadku braku wodomierza w budynku warszawski magistrat przyjął, że przeciętna osoba zużywa miesięcznie 4 m3 wody, co zaś wiążę się z opłatą 50,92 zł od osoby. Jeżeli chodzi o wspieranie dużych rodzin, to zarządcy miasta stołecznego przewidzieli tzw. program osłonowych dla rodzin wielodzietnych, który jednak skierowany jest wyłącznie dla gospodarstw domowych, w jakich dochód na osobę jest niższy niż 1848 zł netto. Można powiedzieć, że celem znalezienia miasta droższego niż Kalisz musieliśmy się udać aż do jedynego w Polsce miasta uszeregowanego w rankingu Globalization and World Cities Research Network w kategorii Alpha (tzn. miasto o znaczeniu globalnym).

Łódź

(HuBar, CC BY-SA 2.5 , via Wikimedia Commons)

Łodzianie również muszą liczyć się ze zmianą sposobu naliczania opłat i ich podwyżką. Od lipca 2021 roku, podobnie jak w Warszawie, opłata za wywóz śmieci w Łodzi będzie naliczana na podstawie zużycia wody. Pod tym względem jednak polski Manchester będzie tańszy od stolicy, gdyż włodarze miasta ustanowili dla domów wielorodzinnych stawkę w wysokości 9,60 zł za m3  zużytej wody. Łatwo więc policzyć, że przy średnim zużyciu w wysokości 2,5 m3 miesięcznie opłata wynosić będzie 24 zł miesięcznie, tzn. mniej niż w Kaliszu. Więcej za to zapłacą mieszkańcy łódzkich domów jednorodzinnych, a mianowicie 34 zł od osoby miesięcznie.

Gdańsk

( Henryk Bielamowicz, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons)

W Polsce spotkać możemy się z jeszcze jednym sposobem naliczania opłat śmieciowych, który zastosowały władze Gdańska. W stolicy województwa pomorskiego wysokość opłaty uzależniona jest od metrażu mieszkania. Tak więc gdańszczanie za każdy m2 swojego lokum zobligowanie są do uiszczenia 0,88 zł oraz 0,11 zł za każdy metr kwadratowy powyżej setnego metra kwadratowego. Ponadto mogą oni liczyć na drobną zniżkę w wysokości jednego grosza od metra kwadratowego, jeżeli prowadzą oni przydomowy kompostownik.

Dlaczego taki model?

            To, w jaki sposób gminy naliczają opłaty za śmieci, nie jest dowolne. Cztery przedstawione powyżej modele tzn.:

  • opłata od osoby
  • opłata od metra mieszkania
  • opłata od gospodarstwa domowego
  • opłata od zużytej wody

oraz ich hybrydy wynikają z przepisów prawa. Określone one zostały w art. 6j Ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Który z nich jest najwłaściwszy i najbardziej sprawiedliwy? Trudno jednoznacznie określić. Wydawać się może, że najsprawiedliwszym modelem jest ten, w którym wysokość opłaty uzależniona jest od liczby osób zamieszkujących dane lokum. Przy zastosowaniu jednak tej metody częste jest nadużywanie tego, iż liczbę osób w mieszkaniu zadeklarować mają sami mieszkańcy. Jak uzasadniały władze Łodzi, podejmując decyzję o przejściu na model naliczania opłat na podstawie zużycia wody, z roku na rok spadała liczba osób, które opłacały wywózkę śmieci, pomimo iż zużycie wody nie malało. Według wyliczeń łódzkiego magistratu „na gapę” w kwestii śmieci może w mieście jechać nawet ponad 60 tys. osób. Powiązanie opłaty śmieciowej ze zużyciem wody również nie jest bez wad. To przecież ile dana osoba zużywa miesięcznie wody, jest kwestią czysto indywidualną i nie musi być w żaden sposób skorelowane z ilością produkowanych przez nią śmieci. Pozostałe dwa sposoby – naliczanie od gospodarstwa domowego i metrażu wydają mi się kompletnie niewłaściwie. Pierwszy z wymienionych nawet nie próbuje uzależniać wysokości opłaty od ilości rzeczywiście wyprodukowanych śmieci, a drugi wydaje się jakąś formą podatku od bogactwa, kierującego się logiką, że jeżeli stać Cię na większe mieszkanie to i stać na płacenie większych opłat za śmieci.

Można przypuszczać, iż najuczciwsze byłoby uzależnienie wysokości opłaty od tego, ile rzeczywiście śmieci produkujemy. Na takie rozwiązanie nie pozwalają jednak przepisy przytoczonej powyżej ustawy. Takie sposób naliczania opłat sprawia wrażenie także mało praktycznego i zdecydowanie najtrudniejszego do realizacji z technicznego punktu widzenia. Za nim więc pojawią się odpowiednie regulacje prawne i technika, które pozwalałyby na takie, sprawiedliwe rozwiązanie, to skazani jesteśmy na inne niedoskonałe sposoby naliczania opłat za wywóz śmieci.

Źródła:

[1]20 powodów wzrostu ceny wywozu śmieci. Te informacje rzucają światło na system, https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/oplaty-za-smieci-20-powodow-dlaczego-jest-tak-drogo/n2qmnw1 [dostęp: 18 maja 2021 r.] 

[2] https://www.prawo.pl/samorzad/stawki-oplat-za-smieci-w-warszawie-od-kwietnia-2021,507426.html [dostęp 18.05.2021] 

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze