Spotkanie z maestro Wiesławem Ochmanem
W Dawnej Wozowni w Muzeum w Lewkowie odbyło się spotkanie z maestro Wiesławem Ochmanem z cyklu „Malowany świat Wiesława Ochmana”. Wizyta tenora miała związek z zakończeniem trwającej ponad miesiąc wystawy obrazów w Lewkowie. Tenor, mówiący w aż sześciu językach, niezwykle barwnie opowiadał anegdoty ze swego bogatego w wydarzenia i spotkania życia.
Podczas wizyty w Lewkowie dyrektor Muzeum Sylwia Nowicka wręczyła mistrzowi wyjątkowy prezent – album fotograficzny z Ostrowskiego Koncertu z Lilijką z 1981r. podczas którego na zaproszenie Kazimierza Pussaka występował Wiesław Ochman. – Cała historia tego spotkania wiele mówi o tenorze. Był rok 1981, w tym czasie maestro występuje już regularnie w Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Ale obietnicy danej Pussakowi dotrzymuje. Wsiada w samolot z Nowego Jorku, do Londynu, z Londynu do Warszawy, z Warszawy samochodem do Ostrowa Wielkopolskiego. Daje koncert w Ostrowie i droga powrotna ma wyglądać tak samo, a po powrocie znów występ w Nowym Jorku. Ktoś pyta – po co się tak męczyć? Wiesław Ochman odpowiada „Bo dałem słowo. A słowo jest najważniejsze”.
Wiesław Ochman to genialny śpiewak operowy. Jako wyznaczniki jego sukcesu w tej dziedzinie mogą służyć już same miejsca występów. A były to m.in. mediolańska La Scala czy nowojorska Metropolitan Opera, w której śpiewał przez 15 sezonów. Nie ominął również opery w Berlinie, później w Monachium i Hamburgu. Pojawił się również na scenach angielskiego festiwalu w Glyndebourne, a także w słynnym austriackim Salzburgu.
Dość powiedzieć, że te występy zaprowadziły go do Opery Paryskiej w 1972 roku, a potem, na wiele lat, do USA. Wiesław Ochman występował także z przerwami w Gran Teatre del Liceu w Barcelonie i w Operze Wiedeńskiej. Nie dziwi więc fakt występów również na operowych scenach w Buenos Aires, Madrycie, Moskwie, Rzymie i Sewilli. Co znamienne, w występach tych towarzyszyły artyście choćby Wiener Philharmoniker i Berliner Philharmoniker pod dyrekcją Herberta von Karajana i Karla Böhma.
Spotkanie odbyło się w dniu finisażu wystawy „Malowany świat Wiesława Ochmana”. Okazało się, że właśnie w Lewkowie odbywało się jubileuszowe setne spotkanie z tego cyklu. Wiesław Ochman nie mógł uczestniczyć w otwarciu wystawy w Muzeum w Lewkowie, bo lipiec i sierpień zwykle spędza w Hiszpanii w swojej pracowni malarskiej nad morzem. Podczas tegorocznego pobytu powstały 43 nowe obrazy. „Zmarnowałem ponad 40 płócien” – żartował Ochman.
Wiesław Ochman z żartobliwym sentymentem wspominał czasy, gdy ludzie mijali go na ulicy i mówili „O idzie ten słynny tenor”. – Dziś coraz częściej słyszę: O, idzie ten słynny tenor, dziadek Krystiana Ochmana. I to jest wspaniałe – dodał z uśmiechem. Wiesław Ochman nagrał ponad pięćdziesiąt płyt dla renomowanych wytwórni z partiami w takich dziełach, jak „Salome” Richarda Straussa, „Requiem” i „Idomeneo” Wolfganga Amadeusa Mozarta pod dyrekcją Karla Böhma (DG), „Stabat mater” Antonína Dvořáka, „IX Symfonia d-moll” Ludwiga van Beethovena pod batutą Rafaela Kubelíka (DG), „Missa solemnis c-moll” Mozarta pod dyrekcją Claudio Abbado, „Jenufa” Leoša Janáčka pod batutą Charlesa Mackerrasa (Decca), „Wojna i pokój” Sergiusza Prokofiewa pod dyrekcją Mścisława Rostropowicza (Erato).
Ważnym elementem działalności Wiesława Ochmanajest także działalność charytatywna. W 1998, z okazji 200-lecia urodzin Adama Mickiewicza, artysta zebrał prace malarzy polskich, które wystawiono na licytacji w Konsulacie Generalnym RP w Nowym Jorku. Cały zysk przekazano na remont Domu-Muzeum Wieszcza w Wilnie.