Sprawa skradzionych rowerów
Nietypowe zakończenie telefonicznego zgłoszenia kaliszanina dotyczącego kradzieży. Zaskoczony mężczyzna usłyszał od oficera dyżurnego, że rowery których kradzież chce zgłosić może odebrać w Komendzie Miejskiej Policji w Kaliszu. Jednoślady zostały zabezpieczone kilka godzin wcześniej przez policjantów z Wydziału Prewencji i Profilaktyki Społecznej podczas jednej z interwencji. Sprawcom kradzieży grozi kara 5 lat pozbawienia wolności.
11 lipca br. w godzinach wieczornych policjanci patrolujący ulice miasta Kalisza zauważyli kobietę i mężczyznę idących chodnikiem. Uwagę funkcjonariuszy zwróciły rowery, które prowadziła para. Jeden z nich był rowerem dziecięcym. Pośpiech z jakim poruszały się obie osoby zaniepokoił policjantów, którzy postanowili interweniować.
Podczas legitymowania para była widocznie poddenerwowana. 39-letni mężczyzna i jego 27-letnia koleżanka próbowali jak najszybciej zakończyć rozmowę z funkcjonariuszami i odejść. Sytuacja szybko się wyjaśniła. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że 39-latek jest osobą poszukiwaną.
Para nie umiała wytłumaczyć w logiczny sposób do kogo należą, rowery będące w ich posiadaniu. W trakcie rozmowy z policjantami, zarówno kobieta jak i mężczyzna kilkukrotnie zmieniali wersję swoich wyjaśnień. Ponieważ policjanci podejrzewali, że jednoślady mogą pochodzić z kradzieży, oba pojazdy trafiły do policyjnego depozytu.
Następnego dnia rano do Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu zgłosił się mężczyzna, który chciał złożyć zawiadomienie dotyczące kradzieży. Z jego wyjaśnień wynikało, że z klatki schodowej zniknęły dwa rowery, których jest właścicielem. Jednym ze skradzionych jednośladów, miał być rower dziecięcy. Policjanci szybko powiązali fakty. Chwilę później oba jednoślady trafiły do rąk prawowitego właściciela.
Źródło: Komenda Miejska Policji