„Struktura właścicielska KKS-u powinna ulec zmianie”– odważna opinia prezesa Trzęsały
Kaliski Klub Sportowy na zwołanej dla dziennikarzy konferencji prasowej podsumował rundę jesienną II ligi piłkarskiej. KKS Kalisz po 17 seriach spotkań zajmuje w tabeli drugie miejsce, posiadając 34 punkty i 3 punkty straty do liderującej Kotwicy Kołobrzeg, która to jednak rozegrała jedno spotkanie więcej.
Konferencja podzielona była na dwie części. W pierwszej wystąpił trener Paweł Ozga, rzeczniczka prasowa KKS-u Kalisz Ilona Juskowiak oraz trzech zawodników „Dumy Kalisza” – Mateusz Wysokiński, Maciej Krakowiak oraz Mateusz Gawlik. Wynik osiągnięty w pierwszej części sezonu został uznany za dobry, pozwalający mieć nadzieje na walkę o awans do 1 ligi. Trener Ozga oraz zawodnicy długo odpowiadali na pytania dziennikarzy. Poruszono m.in. kwestie przyszłości Kamila Koczego. Za kilka tygodni wygasa kontrakt z klubem tego piłkarza, ale klub stara się o jego przedłużenie. Brakuje jednak jasnej deklaracji, że pomocnik zostanie w Kaliszu. Obecnie leczy on kontuzję w Łodzi. Trener Ozga nie wykluczył transferów do klubu w okresie zimowych. Klub prowadzi stały monitoring wyróżniających się piłkarzy, zarówno w II lidze, jak i innych szczebli rozgrywkowych. Wszystko jednak jest kwestia pieniędzy, za jakie można zakontraktować danego piłkarza
To finanse kluby były ważną częścią drugiej części konferencji. Rzecznik Prasowy klubu chwaliła się, że klub cieszy się większym zainteresowaniem sponsorów. Przyczyniać się mają do tego liczne akcje społeczno-marketingowe klubu jak np. odwiedziny piłkarzy w kaliskich szkołach czy zbliżający się w styczniu Bal Sportowca, który ma być pierwszą inicjatywą powstającego przy KKS-ie klubu biznesowego. Klub ma także zamiar zwiększać swoją popularność poza granicami miasta, możliwe są np. odwiedziny piłkarzy na meczach koszykarskich czy żużlowych w Ostrowie Wielkopolskim.
Pieniędzy nie ma jednak w klubie na tyle, żeby móc liczyć na pełny komfort działania. Piłkarze do kolejnej rundy od 8 stycznia przygotowywać się będą na miejscowych obiektach (podobnie rzecz się miała w latach poprzednich). O zorganizowaniu obozu treningowego, który jest normą w klubach wyższych lig nie ma co marzyć. Prezes Robert Trzęsała liczy także na nieco większą niż aktualna dotację z miasta w roku 2024. Przypomnijmy, że od 4 lat miasto zasila KKS roczną dotacją w wysokości 1,3 mln złotych. Stałe koszty utrzymania klubu są jednak ponad dwukrotnie wyższe, toteż pozostała część wydatków musi być finansowana z innych źródeł.
Konferencja potwierdziła doniesienia, pojawiające się w przestrzeni medialnej, że zaangażowanie finansowe właścicieli KKS-u (współwłaścicielami klubu są obecnie Marcin Antczak i Grzegorz Sajdak, który kupił latem 50% udziałów od Bożeny Kołokowskiej) nie jest obecnie wysokie. Choć prezes Trzęsała uniknął odpowiedzi na pytanie, jak dokładnie wygląda dziś zaangażowanie właścicieli w losy klubu to zasugerował, że „Jeśli klub chce iść do przodu, to jakieś zmiany w strukturze właścicielskiej będą musiały być”. Docenił on jednak wkład w rozwój klubu Marcina Antczaka w poprzednich latach.
Na poprawę finansów klubu mogłyby także wpłynąć powrót sponsora całych rozgrywek II ligi, które po odejściu z rynku jednego z bukmacherów takiego sponsora nie posiadają. Pieniędzy za transmitowanie rozgrywek nie przekazuje drużynom również Telewizja Polska, ale dzięki ekspozycji meczów na ogólnopolskiej antenie zwiększa się potencjał reklamowy klubów. Przypomnijmy, że liczba meczów transmitowanych w TVP ulega w ostatnim czasie zwiększeniu, gdyż aż dwa spotkania są transmitowane na antenie telewizyjnej a trzy w aplikacji mobilnej.