Szczypiornistki znów zwycięskie
Po wygranej w Elblągu drużyna AWS Energa Szczypiorna Kalisza zatriumfowała również we własnej hali, pokonując zespół Galiczanka Lwów 32-29.
Rywalki kaliszanek to drużyna z Ukrainy, która po rosyjskiej agresji na ten kraj gra w polskiej lidze. Swoje spotkanie rozgrywa w Łańcucie na Podkarpaciu i jego jedyna drużyna w stawce nie może zdobyć medali mistrzostw Polski ani reprezentować Polski w europejskich pucharach. Choć nawet gdyby lwowianki miały taką możliwość to z prezentowaną w tym sezonie grą byłoby to niemożliwe. Zajmują one bowiem miejsce w końcówce stawki. Dlatego niezmiernie ważne było, żeby wygrać spotkanie i zbliżyć się do rywalek w tabeli. I cel ten został wtorkowego wieczoru w Kaliszu spełniony.
Z początku wynik meczu oscylował w okolicach remisu, ale od stanu 5-5 drużyna z Kalisza zdołała rzucić cztery gole z rzędu, utrzymując podobną przewagę (choć przez moment udało się odskoczyć rywalkom nawet na 6 goli) do końca pierwszej połowy. W drugą połowę lepiej jednak weszły rywalki i ostatecznie zdołały doprowadzić do remisu przy stanie 21-21. W 46 minucie za sprawą Anastsii Takach Galiczanki objęły nawet prowadzenie (23-24), ale wzięty przez trenera Krautmeyer’a czas zadziałał bardzo dobrze na zawodniczki z Kalisza. Rzuciły one następnie 5 bramek z rzędu i nie oddały już prowadzenia, ciesząc się z kompletu punktów w tym spotkaniu.
Kluczową postacią drużyny znów była weteranka Sylwia Lisowska, która rzuciła co trzecią bramkę dla AWS-u (11 goli). Bez zaskoczeń została więc uznana za najlepszą zawodniczkę meczu. Na pochwałę zasługuje także Kinga Stanisławczyk i Katarzyna Pilatowska oraz cała drużyna, która po ostatnich wygranych z większą nadzieją może spojrzeć w przyszłość. W następnym meczu jednak o punkty nie będzie łatwo, gdyż już 7 lutego do Kalisza przyjedzie liderujące Zagłębie Lubin