
Szpieg-podpalacz aresztowany – celowy pożar hipermarketu w Warszawie
Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Krajową wykazało, że pożar hipermarketu budowlanego OBI w Warszawie, który wybuchł w kwietniu ubiegłego roku, był aktem sabotażu. Sprawcą okazał się Stepan K., rzekomy uchodźca z Białorusi, który działał na zlecenie grupy sabotażystów.
Podpalenie, które przeszło bez echa
Pożar w hipermarkecie OBI przy ul. Radzymińskiej 166 miał miejsce w nocy z 13 na 14 kwietnia 2023 roku. Początkowo informowano, że jego skala była niewielka, a systemy przeciwpożarowe zdołały go zdusić w zarodku. Jednak, jak donosi „Rzeczpospolita”, ogień zniszczył jedną ze stref sklepu, powodując straty w wysokości około 3,5 mln zł.
Dzięki szybkiej interwencji strażaków udało się uniknąć większej katastrofy, a także ofiar w ludziach – sklep był pusty w momencie wybuchu ognia. Dopiero po roku śledczy potwierdzili, że było to celowe podpalenie, a jego sprawca działał na zlecenie grupy przestępczej.
Sabotażysta nagrał podpalenie
Jak wynika z ustaleń śledczych, Stepan K. dzień przed pożarem rozlał łatwopalną ciecz w markecie i pozostawił urządzenie umożliwiające zdalne wzniecenie ognia. Następnie, w nocy z 13 na 14 kwietnia, uruchomił mechanizm i nagrał cały proces telefonem komórkowym, dokumentując swój akt sabotażu.
Białorusin przebywał już w polskim areszcie w związku z inną sprawą – należał do grupy sabotażystów, w której wcześniej zatrzymani zostali Ukrainiec Serhij S. oraz trójmiejski bokser Olgierd L. W tamtej sprawie miał współdziałać z innymi osobami, ale nie był bezpośrednim wykonawcą. Natomiast w przypadku podpalenia warszawskiego hipermarketu działał samodzielnie.
Sabotaż na szeroką skalę
Stepan K. usłyszał zarzut aktu dywersji i sabotażu, co zgodnie z artykułem 130 par. 7 Kodeksu Karnego stanowi szczególną formę szpiegostwa, zagrożoną nawet karą dożywotniego więzienia. Oprócz tego odpowie za umyślne wywołanie pożaru, które mogło stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia wielu osób oraz spowodowało szkody o wielkich rozmiarach.
Śledztwo dotyczące Stepana K. ma szerszy kontekst i obejmuje inne podpalenia wielkopowierzchniowych sklepów w Polsce i Europie Środkowo-Wschodniej, w tym na Litwie.
Podejrzenia o działania sabotażowe nasilają się w kontekście rosnących napięć międzynarodowych. Śledczy badają, czy podpalacz działał na zlecenie obcych służb wywiadowczych, co mogłoby stanowić element destabilizacji sytuacji w regionie.
Fot.: Pexels