„Ta zmiana przyczyniła się do niepotrzebnego chaosu” – czy „19E” może powrócić?
Z początkiem nowego roku w kursach autobusów KLA pojawiło się wiele zmian – nowa siatka połączeń, rezygnacja z części kursów, darmowe bilety czy nowa linia oznaczona numerem „21”. Większość tych decyzji spotkała się z mieszanymi opiniami wśród pasażerów. Jedną z szerzej komentowanych zmian jest rezygnacja z kursów linii KLA do Ostrowa Wielkopolskiego. Teraz głos w sprawie postanowiła zabrać radna Agnieszka Konieczna, która uważa, że pozbycie się „19E” było błędem.
Od 1 stycznia z siatki połączeń KLA wypadła wspomniana trasa Kalisz-Ostrów i Ostrów-Kalisz. W miejsce „brakujących” autobusów kaliskiego przewoźnika pojawiły się nowe połączenia ze strony ostrowskiego MZK, choć nie w stosunku 1:1. „Jesteśmy gotowi przejąć część kursów i chodzi mi o te najbardziej oblegane – podkreślał jeszcze w zeszłym roku Janusz Marczak, prezes MZK Ostrów Wielkopolski. Wszystko po to, by zachować możliwość transportu zbiorowego pomiędzy wspomnianymi miastami. Brak dotychczasowych połączeń stał się tematem dość mocno dyskutowanym oraz budzącym skrajne emocje wśród mieszkańców obu miast. Część z nich zupełnie nie rozumie decyzji o rezygnacji ze wspomnianych kursów „19E” i uważa, że są one niezbędne dla właściwego funkcjonowania w obrębie zarówno Ostrowa jak i Kalisza np. pod kątem dojazdu do szkół czy pracy. Do opinii niezadowolonych z obecnego stanu rzeczy przychyla się radna Prawa i Sprawiedliwości – Agnieszka Konieczna, która w swojej interpelacji do prezydenta zaznacza, że:
„Kaliszanie tj. osoby pracujące w Ostrowie Wlkp., ucząca się młodzież i seniorzy, zgłaszają swoje niezadowolenie z likwidacji linii nr 19E. Zmiana ta przyczyniła się do niepotrzebnego chaosu. Interes Mieszkańców Kalisza jest najważniejszy. Dlatego zwracam się do Pana Prezydenta Miasta Kalisza z prośbą o pochylenie się nad zaistniałym problemem i rozważenie możliwości przywrócenia linii 19E.”
Linia „19E” została zlikwidowana, bo jak przed zmianami wspominał wielokrotnie prezydent Kinastowski – przeprowadzona analiza pokazała, że część kursów jest po prostu nierentowna. Swoje zastrzeżenia względem decyzji władz miasta sygnalizowali również wcześniej inni miejscy radni. W listopadzie zeszłego roku pojawił się głos w sprawie „19E” ze strony Dariusza Grodzińskiego z Platofrmy Obywatelskiej:
„Informacja o zaprzestaniu kursów międzymiastowych przez KLA, zaskoczyła mnie wielce i negatywnie. Nie tak należy kształtować współpracę pomiędzy dwoma największymi miasta Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Nie wolno tak ograniczać mobilności naszych mieszkańców, ani osłabiać więzi pomiędzy samorządami. Czy zdaje Pan sobie sprawę ze skali mobilności obywateli na linii Kalisz – Nowe Skalmierzyce – Ostrów Wielkopolski? Tej wynikającej z potrzeb edukacyjnych, zawodowych, społecznych, kulturalnych, sportowych i innych? Uważa pan, że rozwój miasta oznacza zamknięcie możliwości przemieszczania się naszych mieszkańców do najbliżej położonego miasta aglomeracji?”
W odpowiedzi prezydent Kinastowski podkreślił, że celem jego działań jest optymalizacja oferty przewozowej, a ograniczenie liczby połączeń do sąsiednich gmin ma pozwolić na zaoszczędzenie środków, które z kolei służyć mają „poprawie atrakcyjności” tej oferty dla mieszkańców naszego miasta.
„Miasto Kalisz, jako organizator publicznego transportu zbiorowego, przede wszystkim musi skupić się na realizacji tego zadania na terenie miasta. Efekty negocjacji z Miastem Ostrów oraz Gminą i Miastem Nowe Skalmierzyce przyniosły rezultaty w postaci zwiększenia liczby kursów autobusów linii <M> na trasie Kalisz-Ostrów Wielkopolski.” – tłumaczył Krystian Kinastowski.
Prezydent dodał również, że skonstruowana na nowo siatka ma przyczynić się do zwiększenia częstotliwości kursów autobusów KLA w obrębie miasta – w tym rejonów Kalisza, które do tej pory były skomunikowane gorzej, jak np. osiedle Wzgórza Kalisza czy Rajsków. Dodatkowym atutem nowej wizji komunikacji miejskiej mają być darmowe przejazdy dla osób z Kaliską Kartą Mieszkańca.
Wracając do samych połączeń z Ostrowem, to alternatywą miałyby być szynobusy, w które miasto chciałoby się zaangażować, ale według słów prezydenta Kalisza – to marszałek województwa miałby przyjąć na siebie organizację takiej komunikacji. Z ostatnich ustaleń wynika, że rozmowy w tej kwestii trwają – podobnie jak prace nad opracowaniem planu mobilności miejskiej dla całej aglomeracji, czyli SUMP-u. W ocenie Kinastowskiego taka forma alternatywy dla połączeń autobusowych jest lepsza i bezpieczniejsza, ponieważ jak zauważa prezydent: „realizowanie tych połączeń pomiędzy miastami niskopodłogowymi autobusami nie jest do końca bezpieczne. Wiemy doskonale, jakie jest na drodze do Ostrowa nasilenie ruchu, a generalnie autobus nie jest stworzony do tego, aby jeździć po drogach krajowych pomiędzy miastami.”
Miesięczny koszt funkcjonowania linii 19E Kaliskich Linii Autobusowych wynosi 246.257,00 zł co daje około 3 mln zł rocznie. W informacji udostępnionej przez MZK – w ciągu dnia roboczego linia „M” (ostrowski odpowiednik „19E”) przewozi średnio około 1600 pasażerów do Kalisza, Ostrowa Wielkopolskiego oraz miejscowości zlokalizowanych na trasie linii.
Fot.: arch.