
Wybrzeże Gdańsk za mocne dla MKS-u. Porażka kaliszan w 6. kolejce Superligi
Sporo emocji, szybkie tempo i grad bramek – tak w skrócie można podsumować starcie 6. serii ORLEN Superligi, w którym NETLAND MKS Kalisz podejmował PGE Wybrzeże Gdańsk. Po efektownym widowisku komplet punktów powędrował do gości znad morza.
Spotkanie lepiej rozpoczęli gdańszczanie, a pierwsze skrzypce od pierwszych minut grał Mikołaj Czapliński. To właśnie skrzydłowy otworzył wynik meczu, a chwilę później dał swojej drużynie dwubramkowe prowadzenie. Kaliszanie szybko odpowiedzieli – za sprawą Joela Ribeiro i Jakuba Morynia było 2:2, ale już po chwili przyjezdni złapali swój rytm. Seria skutecznych akcji pozwoliła im odskoczyć na cztery trafienia (3:7 w 9. minucie). Trener Rafał Kuptel poprosił o czas, po którym gra gospodarzy wyglądała lepiej, jednak do przerwy to Wybrzeże utrzymywało bezpieczny dystans. Choć kibice w Kalisz Arenie mieli moment nadziei przy wyniku 10:12, to jeszcze przed przerwą gdańszczanie znów uciekli i schodzili do szatni z przewagą czterech goli – 19:15.
Druga połowa zaczęła się niemal identycznie jak pierwsza – szybkie trafienia gości i gonitwa gospodarzy. Między 34. a 39. minutą Wybrzeże rzuciło pięć bramek przy tylko jednej odpowiedzi kaliszan. Przewaga gości rosła z minuty na minutę, a w 47. minucie sięgnęła aż jedenastu trafień (20:31). Przyjezdni kontrolowali wydarzenia na parkiecie do ostatniego gwizdka i choć kaliszanie zdołali nieco zmniejszyć straty, to końcowy rezultat był jednoznaczny – 34:41.
Najlepszym zawodnikiem meczu został wybrany Mikołaj Czapliński, który dziewięcioma bramkami poprowadził gdańszczan do zwycięstwa.
Informacja Prasowa, fot. MKS Kalisz