Wybrzeże z punktami. Energa MKS Kalisz przegrywa u siebie
Gra w obronie gości w głównej mierze zadecydowała o ich zwycięstwie w meczu z kaliską Energą MKS. Torus Wybrzeże wraca do Gdańska z punktami.
W ostatnie tegoroczne spotkanie dobrze weszli gospodarze, którzy w pewnym momencie prowadzili nawet 5:2. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie wraz z otrzymaniem przez Michała Dreja czerwonej kartki. Bramkarz Krzysztof Szczecina został wysłany do ataku, a pozostawioną wówczas pustą bramkę wykorzystywali goście. To oni w 18. minucie wyszli na prowadzenie 10:9. Tuż przed końcem pierwszej połowy niekonwencjonalnym rzutem wolnym popisał się Konrad Pilitowski i to kaliszanie schodzili z jednobramkowym prowadzeniem na przerwę.
Drugą część dobrze rozpoczęła ekipa z Gdańska, w krótkim czasie nie tylko doprowadzili do wyrównania, ale także powiększali przewagę nad gospodarzami. Po kolejnych pięciu minutach Torus Gdańsk prowadził 20:17. Energa MKS Kalisz była bliska wyrównaniu w połowie drugiej części spotkania, jednak na dziewięć minut przed końcem to gdańszczanie prowadzili 26:23. Obu ekipom udało się rzucić jeszcze po trzy bramki o spotkanie zakończyło się wygraną gości 29:26. Umocnili się oni na piątej pozycji PGNiG Superligi.
Energa MKS Kalisz – Torus Wybrzeże Gdańsk 26:29 (16:15)