„Jest chory, ale wyjdzie z tego sam”- interweniuje Help Animals
Stowarzyszenie „Help Animals” stale interweniuje w sprawie bezdomnych i źle traktowanych zwierząt. Tym razem w gminie Godziesze znajdowały się dwa skrajnie wygłodzone psy. Jeden z nich, w stanie zagrożenia życia został zabrany do weterynarza. Zdaniem „opiekuna”, „pies jest chory, ale sam z tego wyjdzie”. Sprawa została zgłoszona na policję.
Jedna z wolontariuszek stowarzyszenia „Help Animals” otrzymała w niedzielę zgłoszenie, dotyczące umierającego psa w gminie Godziesze. Na dworze, we wskazanym przez przechodnia miejscu, zobaczyła dwa wygłodzone psy na krótkim łańcuchu i bez pożywienia. Jeden z nich trząsł się, nie był w stanie wyjść z budy i utrzymać ciężaru własnej głowy podczas leżenia. Drugie ze zwierząt było w nieco „lepszym” stanie. Pozornie wydawało się, że nie jest aż tak wychudzone ze względu na dłuższą sierść, w której znajdowały się kołtuny.
Charlie oraz Tinka, takie imiona czworonogi otrzymały od stowarzyszenia, przeszły już wstępne badania. Aktualnie znajdują się w domu tymczasowym pod opieką weterynarza. Mniejsza sunia nie sprawia żadnych problemów, jest gotowa do adopcji i nic nie zagraża jej życiu. Natomiast dalmatyńczyk oczekuje na wyniki badań krwi.
Jeżeli chcą państwo pomóc czworonogom, należy kontaktować się telefonicznie ze stowarzyszeniem: 510343271.