
Zadecydowała końcówka. Ruch Szczypiorno Kalisz przegrywa jedną bramką z Koszalinem
TAURON Ruch Szczypiorno Kalisz stoczył niezwykle wyrównany bój w 5. serii ORLEN Superligi Kobiet z Piłką Ręczną Koszalin. Choć przez większość spotkania trwała wymiana cios za cios, ostatecznie komplet punktów pojechał na Pomorze. Koszalinianki wygrały w Kaliszu 23:24.
Wynik meczu otworzyła Marta Gęga, ale szybko odpowiedziała Ivana Arsenievska. Obie bramkarki – Kaja Gryczewska i Mai Gomaa – popisywały się udanymi interwencjami, a żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć na więcej niż jedno trafienie. W 19. minucie tablica wskazywała remis 8:8, a chwilę później na minimalne prowadzenie wyszły przyjezdne. Trener Ivo Vavra musiał zareagować przerwą, ale gospodynie szybko wróciły do gry i po wyrównanej końcówce pierwszej połowy to właśnie kaliszanki prowadziły 13:12.
Po zmianie stron kibice oglądali dalszy ciąg emocjonującej wymiany. Trafienie Natalii Stokowiec dało miejscowym prowadzenie 14:12, lecz koszalinianki błyskawicznie wyrównały. Spotkanie przypominało sinusoidę – gdy tylko gospodynie odskakiwały na dwa trafienia, rywalki odpowiadały . W 46. minucie było 22:19 dla TAURON Ruchu Szczypiorno, ale w decydującej fazie meczu skuteczniejsze okazały się zawodniczki z Koszalina. Między 50. a 57. minutą zdobyły pięć bramek z rzędu i wyszły na prowadzenie 22:24.
Miejscowe próbowały odwrócić losy meczu. W samej końcówce Nadia Bury zdobyła kontaktową bramkę (23:24), jednak mimo ambitnej postawy kaliszanki nie zdołały już doprowadzić do wyrównania. Ostatecznie TAURON Ruch Szczypiorno Kalisz musiał uznać wyższość Piłki Ręcznej Koszalin.
Informacja Prasowa, fot. TAURON Ruch Szczypiorno Kalisz