Zwycięstwo wymęczone, ale dowiezione
KKS początkowo przegrywał a spotkanie kończył w osłabieniu. Łatwo nie było, ale ostatecznie drużynie Woźniaka udało się zdobyć komplet punktów. Duma Kalisza nie zaznała jeszcze w tym sezonie porażki i dzięki temu plasuje się ona w czołówce tabeli.
Wisła Puławy to zespół, którego losy udziału w II lidze ważyły się do ostatnich dni. Wycofanie się spółki Azoty spowodował problemy finansowe i trudności w skompletowaniu kadry. Polski Związek Piłki Nożnej poszedł na rękę działaczom z Puław i przełożył inauguracyjne spotkanie Wisły w 1 kolejce. Mimo problemów drużynie z Lubelszczyzny udało się skompletować kadrę, która sprawiła KKS-owi spore problemy.
W pierwszych minutach meczu tempo forsowali raczej gospodarze, choć po dośrodkowaniu Jakuba Głaza zmuszony do piąstkowania był bramkarz Wisły Jakub Szpaderski. Kaliska defensywa nie popisała się w 16 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego skutecznie do główki doszedł Bartosz Guzdek i pokonał Maksymiliana Ciołka. Do kaliskiego bramkarza można mieć nawet więcej pretensji niż do kolegów z obrony, gdyż powinien on wcześniej wyskoczyć do nadchodzącej piłki. Tuż po stracie bramki swój atak mieli kaliszanie, ale Kamil Kumoch zatrzymał Mikołaja Chacińskiego.
Kolejna faza pierwszej połowy była już na pewno lepsza w wykonaniu KKS-u. W 28 minucie Jakub Głaz upadł w polu karnym po walce z Jakubem Zychem, ale sędzia Myszka nie dyktuje jedenastki dla KKS-u uznając, że piłkarz Wisły wpierw trafił w piłkę. W 35 minucie rywale już nie uchronili się od straty bramki. Wiktor Smoliński zagrywał w pole karne, piłkę najpierw przepuścił były piłkarz KKS-u Kalisz Patryk Waliś i ta nabita została przez Radosława Śledzickiego i wpadła do bramki. Kaliszanie po wyrównaniu do końca pierwszej połowy byli stroną przeważającą.
Druga połowa rozpoczęła się świetnie dla KKS-u gdy Jakub Staszak pokonał z 14 metrów Jakuba Szpaderskiego kilka minut po wznowieniu rozgrywki. W momencie objęcia prowadzenia KKS jednak oddał inicjatywę rywalom. W 65 i 67 minucie swoje szanse miał Guzdek, ale najpierw na linii wybronił Ciołek a później napastnik Wisły minimalnie chybił. Napór gospodarzy rósł wraz ze zbliżaniem się końca meczu. W 81 minucie Kumoch uderzył na bramkę z rzutu wolnego, ale trafił w mur. Do dobitki dobiegł jednak Kacper Piątek, ale Ciołkowi udało się sparować piłkę do boku.
Najtrudniejsze chwile dla KKS-u miały jednak dopiero nadejść. W 82 minucie Piotr Kusiński brutalnie faulował, dostał za to czerwoną kartkę i ostatnie minuty musieli grać kaliszanie ze stratą jednego piłkarza na boisku. Ofiarna obrona pomogła jednak utrzymać korzystny wynik, gospodarzom nie pomógł nawet wypad w pole karne bramkarza Szpaderskiego.
KKS Kalisz czekają w najbliższym tygodniu aż dwa mecze, oba na własnym stadionie. W rundzie wstępnej Pucharu Polski rywalem będzie Olimpia Grudziądz, za to kolejnym rywalem w lidze będzie debiutująca w II lidze Wieczysta Kraków.
Szczegóły meczu (za 90minut.pl):
4 sierpnia 2024, 17:00 – Puławy (stadion MOSiR)
Wisła Puławy 1-2 KKS 1925 Kalisz
Bartosz Guzdek 16 – Radosław Śledzicki 35 (s), Jakub Staszak 49
Wisła: 1. Jan Szpaderski – 11. Kamil Kargulewicz, 6. Łukasz Kabaj, 17. Radosław Śledzicki, 2. Patryk Waliś, 16. Jakub Zych (46, 3. Adam Gałązka) – 20. Kacper Piątek, 10. Bartosz Wiktoruk, 8. Kamil Kumoch, 19. Kacper Szymanek (56, 21. Marcel Zylla) – 9. Bartosz Guzdek.
KKS 1925: 12. Maksymilian Ciołek – 24. Jakub Głaz (74, 23. Maciej Białczyk), 42. Wiktor Smoliński, 35. Bartosz Kieliba, 3. Mateusz Gawlik, 5. Jakub Staszak (74, 11. Kacper Skibicki) – 8. Mateusz Andruszko (66, 6. Adrian Cierpka), 15. Wiktor Staszak (55, 77. Krzysztof Toporkiewicz), 7. Piotr Kusiński, 16. Bartłomiej Putno – 19. Mikołaj Chaciński (66, 21. Marcel Szymański).
żółte kartki: Piątek, Kargulewicz – Kieliba, Kusiński, Gawlik, Skibicki, Szymański.
czerwona kartka: Piotr Kusiński (82. minuta, KKS 1925, za brutalny faul).
sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).