Wydarzenie_1200x628
baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

„Idziemy utorowaną ścieżką komfortu”. Arcyciekawa dyskusja o edukacji

Arcyciekawą debatę o kształceniu rzemieślników zorganizowała Regionalna Izba Gospodarcza w Kaliszu we współpracy z Centrum Wsparcia Rzemiosła, Kształcenia Dualnego i Zawodowego w Kaliszu oraz Cechem Rzemiosł Budowlanych i Różnych. Najważniejsi liderzy odpowiedzialni za edukację oraz rynek pracy w naszym mieście dyskutowali w temacie „Co zrobić, by nie brakowało fachowców w regionie kaliskim?”. Synteza najważniejszych myśli wszystkich prelegentów w artykule Macieja Antczaka.

Spis treści:

  1. Przykład sukcesu, katastroficzny film i analiza Macieja Całki
  2. Zupełnie inne czasy…
  3. Rodzice nie są zainteresowani doradztwem
  4. „Idziemy utorowaną ścieżką komfortu”
  5. „Mamy w głowie homo sovieticus”
  6. Czy praca fachowca kojarzy się z czymś atrakcyjnym?
  7. Czy powstanie strategia edukacyjna Miasta Kalisza?

Przykład sukcesu, katastroficzny film i analiza Macieja Całki

Na samym wstępie trzeba zaznaczyć istotną kwestię – konferencja została zorganizowana na naprawdę wysokim poziomie i w poukładany logicznie sposób. Rozpoczęto ją od przedstawienia przykładu sukcesu cukierni „PyziPyzi”, która z przytupem weszła na lokalny rynek i ma spore szanse, aby zadomowić się tutaj na dłużej. Następnie uczestnicy zapoznali się z filmem zaprezentowanym przez Tomasza Gałęzkę, prezesa kaliskiej RIG. Spot symbolicznie pokazywał, jak wyglądałby świat bez fachowców. W ostatecznym rozrachunku żylibyśmy niczym Adam i Ewa – nago, bez narzędzi i dachu nad głową. Zresztą sami mogą Państwo zobaczyć.

Tomasz Gałęzka po zaprezentowaniu filmu zaznaczał, że organizowana przez RIG konferencja to nie jest koniec działań RIG, a dopiero ich początek. Fundamentem pod samą debatę była prezentacja Macieja Całki – podstarszego Cechu Rzemiosł Budowlanych i Różnych. Maciej Całka w prezentacji odwoływał się do artykułu opublikowanego na łamach Latarnika Kaliskiego pt. „Dlaczego brakuje dziś fachowców?”. Zawiera on sześć kluczowych punktów będących, zdaniem Całki, osią problemu.

1. Sukcesywne niszczenie znaczenia szkolnictwa zawodowego od 1989 r.
2. Emigracja zarobkowa i niż demograficzny.
3. Walka pokoleń.
4. Pandemia, nauka on-line i… bezrobocie.
5. Zmiany przepisów.
6. Kryzys gospodarczy i niepewna przyszłość.

Zupełnie inne czasy…

Lata 2000. cechowały się okresem wysokiego bezrobocia. Firmy nie potrzebowały poszukiwać pracowników – trafiali oni do nich drzwiami i oknami. Damian Michalak, zastępca dyrektora CWRKDiZ, w swojej wypowiedzi wracał do czasów sprzed jedynie 20 lat, kiedy to wyjazd za granicę był bardzo utrudniony, a znajomość języka angielskiego mizerna. Dziś, jak zauważał Michalak, pokolenie Z znajduje się w zupełnie innym położeniu. Szybko się uczy, jest komunikatywne, a korepetycje bierze po to, aby poprawić ocenę z „4” na „6”, a nie tylko po to, aby zdać do następnej klasy.

Damian Michalak zwracał uwagę na kulejące doradztwo zawodowe. W Niemczech jest to kluczowy element edukacji, a u nas nie pełni ono swojej roli. Często młodzi ludzie słyszą od rodziców, że powinni robić to, co jest aktualnie w modzie, co może przynieść wysokie zarobki, jednak zdaniem zastępcy dyrektora CWRKDiZ nie tędy droga. Młody człowiek musi robić to, co jest dla niego atrakcyjne. I kiedy wybierze już swój zawód, winien po prostu wykonywać go z pasją i zaangażowaniem – wówczas osiągnie zamierzony efekt.

Rodzice nie są zainteresowani doradztwem

Na problem doradztwa uwagę zwracał Artur Szymczak, prezes Powiatowego Urzędu Pracy w Kaliszu. Mówił on, że de facto to na poziomie szkół podstawowych zapada decyzja, co młody człowiek będzie w przybliżeniu robił w swoim życiu. Niestety rodzice na organizowane przez PUP spotkania z doradcami zawodowymi często nie chcą przychodzić. Co więcej, obecnie doradcy zawodowi nie zarabiają specjalnie wiele, co również prowadzi do obniżenia rangi tego zawodu – nie jest on atrakcyjny dla absolwentów najlepszych uczelni, co wpływa również na jego jakość. Artur Szymczak twierdził też, że dzisiaj młodzi ludzie zbyt szybko chcą mieć wszystko „na już”. Swoich przyszłych pracodawców nie pytają o szczegóły charakteru pracy, ale przede wszystkim o poziom zarobków i kwestie urlopowe.

Brak zainteresowania rodziców spotkaniami z doradcami zawodowymi skutkuje powielaniem mitów i schematów myślenia. Od wielu lat utarło się twierdzenie, że aby odnieść sukces trzeba skończyć liceum, zdobyć tytuł licencjata i magistra. Na problem zwracała uwagę Ewelina Dudek, naczelnik Wydziału Edukacji Miasta Kalisza. Jej zdaniem nie jest to właściwy sposób rozumowania. W przypadku wielu osób lepszą drogą będzie pójście do technikum i praca w zawodzie rzemieślniczym.

„Idziemy utorowaną ścieżką komfortu”

Wiceprezydent Miasta Kalisza Grzegorz Kulawinek stwierdził, że jest zwolennikiem zmiany obecnego systemu edukacji, który jego zdaniem poszedł w stronę wiedzy encyklopedycznej. – Rynek oczekuje czegoś więcej. Umiejętności miękkich, komunikacyjnych, radzenia sobie ze stresem – mówił wiceprezydent. Kulawinek stwierdził, że w naszym systemie edukacji „idziemy utorowaną ścieżką komfortu”, nie chcąc dokonywać innowacyjnych zmian. Zdaniem Grzegorza Kulawinka „karta nauczyciela jest nieszczęsnym tworem” i być może należałoby ją zlikwidować, gdyż utrudnia ona weryfikację pracy nauczyciela.

Wiceprezydent twierdził, że wielu rodziców, poprzez własne ambicje i wywoływanie presji na dzieciach, zniechęca je do wyboru drogi rzemieślnika, zamiast tego narzucając wybór liceum. – Wychowujemy bardzo wiele osób o wykształceniu nieadekwatnym do rynku pracy – mówił Grzegorz Kulawinek. Wiceprezydent podawał również anegdotyczne przykłady kandydatów do pracy w Urzędzie Miasta, którzy mieli masę dyplomów potwierdzających ukończenie wielu studiów podyplomowych, a jednocześnie zupełnie nie potrafili oni stawiać czoła realnym problemom.

„Mamy w głowie homo sovieticus”

Jako kolejny głos zabrał rektor Akademii Kaliskiej prof. Andrzej Wojtyła, który zwracał uwagę na to, że Akademia Kaliska stara się brać pod uwagę realia rynkowe w przypadku podejmowania decyzji o tworzeniu nowych kierunków na swojej uczelni. Przykładem jest decyzja o powołaniu Wydziału Lekarskiego. Okazuje się, że w Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej przypada jedynie 0,9 lekarza na 1000 mieszkańców. Dla kontrastu średnia europejska to 3,8. Podobnie jest w przypadku powołania Wydziału Prawa – badania również wykazały, że w Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej podaż prawników nie nadąża za popytem na nich.

Prof. Wojtyła mówił też o tym, że niestety często studenci trafiający na uczelnię nie są przygotowani do studiowania kierunków inżynieryjnych. Lokalny rynek pracy wykazuje zapotrzebowanie na specjalistów, lecz potencjalni specjaliści w dużej części odpadają już po I bądź II roku studiów. Rektor Akademii Kaliskiej zauważał, że często bywa tak, iż uczniowie techników potrafią lepiej stosować fizykę w praktyce niż uczniowie liceów uznawanych przez wielu za prestiżowe.

Swój wywód prof. Andrzej Wojtyła zakończył na rozważaniach o poziomie lokalnych elit, od których zależy rozwój regionu. Rektor Akademii Kaliskiej mówił, że dziś często boimy się słowa „elita”, gdyż „mamy w głowie homo sovieticus”. System komunistyczny stworzył tzw. nomenklaturę, która nie miała nic wspólnego z realnymi elitami. Komunizm opierał się na politycznym i niemerytorycznym obsadzaniu stanowisk osobami, które się do tego nie nadają. Taki system wzbudził niechęć społeczeństwa do osób znajdujących się na stanowiskach kierowniczych. Elity jednak tym różnią się od nomenklatury, że same docierają na szczyt. Zdaniem rektora Akademii Kaliskiej nie ma społeczeństwa bez elit i to w dużej mierze na nich spoczywa odpowiedzialność za społeczeństwo.

Czy praca fachowca kojarzy się z czymś atrakcyjnym?

Odchodząc od powyższej dygresji na temat elit (bardzo ciekawej!), wróćmy do tematu fachowców. Tomasz Krążyński, wiceprezes Wielkopolskiego Klastra Lotniczego twierdził, że nie tylko w Kaliszu brakuje fachowców, lecz problem ten występuje na całym świecie. Trzeba zatem zastanowić się, jak zachęcić młodych ludzi do tego, aby garnęli się do zawodów technicznych. Zdaniem Krążyńskiego bogate społeczeństwo szuka wygody, młodzież otrzymuje od rodziców poczucie bezpieczeństwa, w związku z czym nie chce pracować w warunkach, które uznaje za ciężkie. Jednak często takie postrzeganie pracy inżyniera jest zupełnie błędne. Tomasz Krążyński zauważał, że dziś jest to praca przy najnowocześniejszych maszynach.

Przedsiębiorcy muszą zadbać o to, aby w przyszłości mieli oni ręce do pracy. Wiceprezes WKL-u zauważał, że Klaster podejmuje działania w celu uatrakcyjniania pracy inżyniera wśród osób młodych. Jako przykłady podał Wytwórnię Kreatywności realizowaną z Akademią Kaliską, a także planowany Dziecięcy Uniwersytet. – Dla dzieci często wymarzonymi zawodami są dyrektor bądź menedżer. Jednak aby zostać szefem cukierni, najpierw trzeba być cukiernikiem – reasumował Tomasz Krążyński.

Podczas spotkania podpisane zostało porozumienie o współpracy między Akademią Kaliską i Cechem Rzemiosł Budowlanych i Różnych w Kaliszu. Strony umowy reprezentowali: rektor uczelni prof. Andrzej Wojtyła oraz Starszy Cechu Stanisław Żychliński i Podstarszy Cechu Maciej Całka.

Czy powstanie strategia edukacyjna Miasta Kalisza?

Z takim postulatem wyszedł Maciej Całka, który podsumował całą debatę. Aby osiągnąć sukces w zakresie kształcenia fachowców, kluczowa jest współpraca. Trzeba jednak stworzyć strategię, która ułatwi podmiotom edukacyjnym synchronizację swoich działań. Całka zauważał, że istnieje potencjał sukcesu. W Wielkopolsce działa pięć centrów wsparcia rzemiosła, kształcenia dualnego i zawodowego. To jedyne województwo, w którym powołano takie instytucje. Są one wzorowane na koncepcjach austriackich. Maciej Całka zaznaczał również, że aby odnieść sukces trzeba zrozumieć, że to uczeń jest najważniejszy w całym systemie. Należy umiejętnie doprowadzić go do rozbudzenia zawodowej pasji i odpowiednio ukierunkować, aby wiedział, jak ją rozwijać. Konieczne jest do tego jednak wejście do świata młodych ludzi, którzy są dziś przede wszystkim w przestrzeni wirtualnej.

Swoją wypowiedź i całą debatę Maciej Całka zakończył cytatem z Sokratesa sprzed 2500 lat (jak widać, dziś również pojawiają się tego typu krytyczne argumenty względem młodzieży – współczesna młodzież nie jest zatem specjalnie wyjątkowa):

Nasza młodzież ma dziś silne pragnienie luksusu, ma złe maniery, pogardza władzą i autorytetem, brak jej poszanowania dla starszych. Wolą zajmować się bzdurami zamiast nauki. Młodzież nie wstaje z szacunkiem gdy starszy wchodzi do pokoju. Sprzeciwiają się rodzicom i zabierają głos w towarzystwie starszych. Tyranizują swoich nauczycieli.

– Sokrates

Jeśli spodobał Ci się ten artykuł i chciałbyś, aby Latarnik Kaliski nadal działał na lokalnym rynku medialnym, zachęcam do wsparcia naszej działalności choćby symboliczną darowizną bądź stałym comiesięcznym zleceniem. Szczegóły TUTAJ. Dziękuję za dotarcie do końca tekstu! 🙂

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze