FinalFour
Bryłka
Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Banasiak: subiektywne podsumowanie lutego

W ciągu 28 dni najkrótszego miesiąca w roku byliśmy świadkami kilku ciekawych wydarzeń. Były także takie, które – dla dobra wszystkich – nie powinny mieć miejsca. A przecież 2023 rok dopiero się rozkręca!

Dla człowiekiń i człowieczyc

Pojawiły się informacje, że nowe rondo na skrzyżowaniu ulic Nowy Świat i Legionów ma być nazwane ,,Rondem Praw Kobiet”… Hm… Za darmo ostrzegam władze miasta, że niepostrzeżenie mogą wypuścić z butelki dżina, który – w przeciwieństwie do ginu – przyniesie nieusuwalnego kaca przez najbliższe lata. Po pierwsze, zgodnie z KON-STY-TU-CJĄ, wszyscy ludzie są równi, szczególnie wobec prawa, zatem domaganie się i nadawanie szczególnych przywilejów jednej grupie, samo w sobie jest ryzykowne. W tym przypadku podstawą ,,praw” – uhonorowanych nazwą ronda – jest ni mniej, ni więcej tylko płeć. Sprawa jeszcze bardziej się zatem komplikuje. Są przecież środowiska, które twierdzą, że istnieje 56 płci i za chwilę te wszystkie człowieczynie, z towarzyszącymi im człowieczyskami, będą się domagać uhonorowania ich praw kolejnymi rondami. Znów się może okazać, że prezydent ,,wyklucza”, ale w takim przypadku oskarżenia niekoniecznie skończą się wesołym oberkiem, jeśli sprawy wezmą pod lupę zawodowi, europejscy tropiciele wykluczenia, dyskryminacji i – naturalnie – faszyzmu. Kalisz kolejny raz może być stać się ciemnogrodem, nad którym światłe umysły z Berlina i Brukseli będą musiały sprawować ścisłą kontrolę. Pod lupę mogą zostać wzięte nazwy ulic, placów itd., a jak się zawodowi tropiciele dyskryminacji rozbujają, to mogą się zorientować, że ratuszowe toalety są tylko dla kobiet i mężczyzn! A to przecież wykluczenie i dyskryminacja w najczystszej postaci!

Jak widać, problemy z Rondem Praw Kobiet – już na etapie koncepcji – mnożą się jak króliki. Jedynym logicznym wyjściem z sytuacji będzie więc wybudowanie takiej liczby rond, która zadowoli całe to towarzystwo. Nie zaszkodzi również przygotować plany budowy kolejnych okrągłych skrzyżowań, ponieważ wydaje mi się, że tęczowi inżynierowie społeczni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i nie zatrzymają się na 56 płciach.

Duży ekran, duża sprawa

W kinach pojawił się film ,,Opiekun”, nagrywany w Kaliszu, z kaliską fabułą i dobrym znajomym wielu mieszkańców, czyli św. Józefem. Film bardzo przyzwoity, chociaż niektóre fragmenty, deklamowane dość niezdarnie przez tzw. czynniki oficjalne, można było dopracować, a najlepiej opuścić. Po premierze pojawiły się głosy, że Kalisz zmierza drogą Sandomierza, którego malownicze uliczki można oglądać w serialu o księdzu na rowerze. To nie do końca prawda. Księdza – detektywa biskup może przenieść gdzieś w okolice Byczyny, ksiądz – detektyw sam może porzucić sutannę i rozpocząć studia na kierunku kryminalistyka, albo może go dopaść choróbsko. I po serialu. My o świętego Józefa martwić się nie musimy, bo nigdzie się stąd nie wybiera. Rozsyłajmy więc do znajomych w całej Polsce informacje, że warto wybrać się na film, by poznać św. Józefa, zobaczyć przepiękny Kalisz na dużym ekranie, a także fenomenalną kreację Małgorzaty Kałędkiewicz.

Po górach, dolinach…

Sportowcy z Kalisza zabrali nas w lutym na wycieczkę w góry i doliny. Panie rzucające piłkę do bramek przegrały niespodziewanie dwa mecze, a wygrały tylko jeden. W tym tunelu jest jednak światełko i można z optymizmem patrzeć w przyszłość. Stawiam gruzińskie wino przeciwko pysznej wodzie z kaliskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, że nasze panie wrócą na ścieżkę zwycięstw, a awans do turnieju barażowego rozstrzygnie się w ostatnim meczu.

Ze zmiennym szczęściem rywalizowały panie odbijające piłkę nad siatką i piłkarze ręczni. Jeśli wygrywały panie, panowie dostawali w ucho i odwrotnie. Czekamy zatem na serię zwycięstw wszystkich naszych zespołów gimnastykujących się pod dachem. I oczywiście rozpiera nas duma ze zwycięstwa KKS-u Kalisz nad Śląskiem Wrocław w ćwierćfinale Fortuna Pucharu Polski – choć to wydarzyło się już w marcu i na podsumowanie tego wiekopomnego wydarzenia przyjdzie czas w kolejnym podsumowaniu miesiąca!

Rachunek sumienia do kapsuły czasu

Kalisz ma szansę na skok cywilizacyjny, za sprawą dwóch rządowych inwestycji – budowy obwodnicy i budowy tzw. szybkiej kolei. Kłopot w tym, że na etapie projektowania mnożą się problemy z… komunikacją. W przypadku obwodnicy nie mogą się dogadać samorządy Kalisza i Nowych Skalmierzyc, a w przypadku szybkiej kolei – protestują mieszkańcy. Tego można się było spodziewać, chociaż zadziwia skala niezadowolonych. Protesty, konferencje prasowe, oświadczenia w tych sprawach, zbiegły się w czasie z przygotowaniem tzw. kapsuły czasu – pakietem gadżetów i informacji dla potomnych, które zostaną zakopane na głównym rynku z nadzieją, że za 200, czy mniej więcej za 352 lata, ktoś to znajdzie i poczyta. Mam zatem pomysł, żeby dołożyć tam jeszcze komunikat: Drodzy potomni! Jeżeli Kalisz nadal nie ma obwodnicy, ani szybkiej kolei, jeśli miasto nie rozwinęło się tak, jak na to zasługuje, to znaczy, że liczył się dla nas tylko własny, doraźny interes, a dodatkowo mało nas obchodziła przyszłość Kalisza i mieszkających tutaj naszych wnuków, prawnuków i praprawnuków. Dzisiaj widzicie, jak byliśmy głupi…

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze