Wydarzenie_1200x628
baner_FBAnt
Baner AWS
wszystkie_wiadomosci

Polityczny pat w Brzezinach – kto nowym przewodniczącym Rady Gminy?

Niezwykle gorąco rozpoczął się letni czas w gminnej polityce w Brzezinach (powiat kaliski). A to z powodu konieczności wyboru nowego przewodniczącego Rady Gminy Brzeziny. Na stanowisko zgłoszono dwóch kandydatów, a w atmosferze wzajemnych oskarżeń, zarzutów i gorzkich słów do wyboru nie doszło. Dlaczego? Jakie dalsze losy czekają radnych w gminie Brzeziny?

Spis treści:

Przypomnijmy: to nie pierwszy raz, gdy iskrzy w Brzezinach. Kilka miesięcy temu informowaliśmy o napiętej sytuacji politycznej po odejściu szefa spółki komunalnej Piotra Wolarza i kulisach tej decyzji. Z kolei w kwietniu zmarł Karol Bakacz – dotychczasowy Przewodniczący Rady Gminy Brzeziny, co spowodowało zwolnienie mandatu radnego w jednym z okręgów, ale i „bezkrólewie” w samej radzie.

Dwaj kandydaci

Brzezińscy radni postanowili zająć się tym ostatnim tematem podczas lipcowej sesji Rady Gminy, która odbyła się 7 lipca. Na stanowisko przewodniczącego zostali zgłoszeni dwaj kandydaci: Sylwester Nowak oraz Stanisław Walaszczyk. Obaj pełnią aktualnie funkcję wiceprzewodniczących, ale to ten drugi prowadzi sesje Rady na podstawie stałego upoważnienia udzielonego wcześniej przez przewodniczącego. Co ciekawe, zarówno Nowak, jak i Walaszczyk uzyskali mandaty z ramienia KWW Razem dla Gminy Brzeziny – komitetu związanego z Krzysztofem Niedźwiedzkim (PSL), byłym wójtem w latach 2002-2018.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że po wyborach samorządowych w 2018 r. wspomniany Komitet Razem dla Gminy Brzeziny uzyskał 10 mandatów radnych, komitet Kukiz’15, z ramienia którego startował obecny wójt Marek Cieślarczyk – 3 mandaty, zaś PiS – 2 mandaty. Szerzej o wyborach w gminie Brzeziny można przeczytać w szczegółowej analizie na naszym portalu.

Wróćmy jednak do wydarzeń z 7 lipca. Po zamknięciu listy kandydatów, przewodniczący obradom S. Walaszczyk zarządził przerwę celem przygotowania kart, a gdy wszyscy powrócili do obrad o głos poprosił wójt M. Cieślarczyk. Włodarz gminy Brzeziny wyraził zdziwienie, że zgłaszający S. Nowaka radny Jan Niedźwiedź nie zaprezentował żadnej charakterystyki kandydata, z kolei jego kontrkandydat został przedstawiony przez wysuwającego kandydaturę radnego Bogdana Marszałka. Ta niewinna iskra rzucona na „beczkę politycznego prochu” doprowadziła do eksplozji kolejnych zarzutów, oskarżeń i gorzkich słów.

„To, co chcę powiedzieć, musi być powiedziane teraz, przed głosowaniem” – kontynuował swoją wypowiedź wójt Cieślarczyk. „To na mnie będzie opierał się ciężar współpracy z radą poprzez przyszłego przewodniczącego. Mam doświadczenia z jednym i z drugim kandydatem. Wiem, że mogę liczyć na współpracę ze strony pana Stanisława Walaszczyka, który przez ostatnie pół roku godnie zastępował chorującego i zmarłego śp. Karola Bakacza i w pełni reprezentował radnych” – powiedział M. Cieślarczyk, jasno opowiadając się po stronie jednego z kandydatów.

Pranie brudów na sesji

Wójt dalej w swojej wypowiedzi zapytał drugiego z kandydatów (S. Nowaka) o pozyskanie dotacji z Urzędu Marszałkowskiego dla OSP Dzięcioły i jej rozliczenie w roku 2019. Zasugerował też, że dotacja nie została w pełni rozliczona i zrealizowana, a następnie zarzucił próbę wydzierżawienia przez rodzinę radnego gruntów we wsi Dzięcioły, czemu sprzeciwiła się społeczność sołectwa. „Te praktyki były kiedyś powszechnie stosowane: najpierw dzierżawimy na rok, na dwa, a po czwartym, piątym roku dostajemy prawo pierwokupu. Na szczęście sołectwo zareagowało odpowiednio i uniemożliwiło dalsze stosowanie tych praktyk. Dalszych pytań nie mam” – zakończył włodarz gminy Brzeziny.

W odpowiedzi Nowak podkreślił, że nie zależało mu na przejęciu gruntu, ale wydzierżawieniu kawałka ziemi. Aktualnie radny dzierżawi grunt od parafii w Brzezinach. „Zrobił pan ze mnie wtedy kozła ofiarnego” – podsumował S. Nowak.

Po tej emocjonującej wymianie zdań, którą w całości można odsłuchać online (chodzi o fragment między 22 a 34 min.), doszło do głosowania. Głos oddało 14 radnych: 7 radnych poparło Sylwestra Nowaka, a 6 – Stanisława Walaszczyka. Co ciekawe, oddano jeden głos nieważny, który mógł być języczkiem u wagi. Do wyboru nowego przewodniczącego potrzebnych było 8 głosów, a takiej liczby nie zdobył żaden z kandydatów.

Z uwagi na nieuzyskanie bezwzględnej większości głosów przez żadnego z kandydatów, na podstawie protokołu komisji skrutacyjnej, nie wybrano przewodniczącego.

O co chodziło z dotacją i gruntem?

Chcąc wyjaśnić w pełni zarzuty, które padały na sesji, o wypowiedź poprosiliśmy obu adwersarzy: wójta Marka Cieślarczyka oraz wiceprzewodniczącego Sylwestra Nowaka.

Komentując sprawę wyborów dla Latarnika Kaliskiego wójt Marek Cieślarczyk potwierdził swoje poparcie dla S. Walaszczyka, które – jego zdaniem – wynika z dużego doświadczenia tego radnego, sprawującego swój mandat już pięć kadencji i przez cały ten czas pełniącego funkcję wiceprzewodniczącego Rady Gminy Brzeziny.

Na pytanie o to, czy wójtowi nie przeszkadza, że poparł kandydata wybranego z innego komitetu, odparł, że „nie”, a także, że dostrzega zgrzyty w KWW Razem dla Gminy Brzeziny: „Coś pęka w tym komitecie, wśród radnych, których należy określić radnymi słusznie minionej epoki” – kwituje wójt.

Tłumacząc, dlaczego wójt poruszył temat rzekomo nierozliczonej dotacji przez Sylwestra Nowaka dopiero po czterech latach, Marek Cieślarczyk podkreśla, że dopiero w tej chwili: „pewne fakty ujrzały światło dzienne. Według mojej wiedzy nie wszystkie elementy, które w tej dotacji miały być rozliczone, zostały wykonane. Dotacja została przyznana i nie została zwrócona. Mam wątpliwości do takiego kandydata”.

Jak z kolei powiedział nam wiceprzewodniczący Rady Gminy Brzeziny – Sylwester Nowak, wspomniana dotacja udzielona w 2019 r. dla OSP Dzięcioły nie była dotacją na festyn, ale na zakup urządzeń do kuchni takich, jak m.in. garnki czy bemary. „Wszystko było zakupione i rozliczone co do złotówki, ale my w strategii sołeckiej mamy dodatkowe punkty za zorganizowanie imprezy przy okazji dotacji. Jako straż chcieliśmy zorganizować festyn tak, jak rokrocznie przez minionych 15 lat. Dotację uzyskaliśmy na koniec września, więc zamiast festynu zorganizowaliśmy ognisko dla mieszkańców, tylko bez konkursu rzutu paletą. Wójt twierdził, że przeglądał dokumenty – nie mógł tego zrobić, bo dokumenty są w naszej remizie”.

Odnosząc się do drugiego zarzutu, wysuniętego przeciwko Sylwestrowi Nowakowi, wójt Cieślarczyk podkreśla, iż nie chciał sygnować projektu wydzierżawienia gminnego gruntu z prawem pierwokupu żonie radnego. S. Nowak wycofał się z pomysłu po zebraniu wiejskim, na którym o pomyśle dowiedziała się społeczność wsi Dzięcioły. „Po tej sytuacji zostałem oskarżony przez pana radnego o zainicjowanie oporu społeczeństwa, co jest wierutną bzdurą i kłamstwem. Radny Nowak dokonał nawet wtargnięcia do gabinetu i skrzyczał mnie przy otwartych drzwiach! I to kłamstwo radny powielił na sesji”.

Inaczej widzi ten temat S. Nowak. Radny podkreśla, iż brakowało mu 0,07 ha, aby jego gospodarstwo miało hektar przeliczeniowy. „W związku z podjęciem pracy przez moją żonę, groziła jej utrata składek do KRUS płaconych przez 21 lat. Gdyby gospodarstwo osiągnęło hektar przeliczeniowy, byłaby ciągłość składek. Stąd zacząłem poszukiwania gruntu pod dzierżawę, ale niestety prywatne gospodarstwa nie były tym zainteresowane. Ten grunt gminny leży od 25 lat jako nieużytek, stąd wystąpiłem do gminy o jego wydzierżawienie. Radni się na to zgodzili, ale później pojawiła się nagonka na moją osobę, że chcę przejąć grunt! Szybko się z tego wycofał, gdy tylko pojawiły się sprzeciwy mieszkańców” – podsumowuje wiceprzewodniczący S. Nowak.

Skąd ten atak?

Jednocześnie Nowak przypomina jeszcze inną sytuację, która może być źródłem ataku wójta Marka Cieślarczyka na jego osobę.

„Wójt Cieślarczyk chciał zostać wybrany prezesem Zarządu Gminnego OSP w Brzezinach. Czynił starania, aby pozyskać mój głos, ale odmówiłem. Już wtedy zaczął mnie nękać smsami, a wśród nich był taki o treści sugerującej, że wie, iż konkurs rzutu paletą nie odbył się, poczułem się szantażowany. Ostatecznie wybory na prezesa wygrał poprzedni wójt – Krzysztof Niedźwiedzki”.

Sylwester Nowak nie wyklucza podjęcia kroków prawnych wobec wójta w związku z naruszeniem jego reputacji. „Wójt zniszczył moje dobre imię” – kończy rozczarowany radny.

Wybory uzupełniające

Równo za dwa tygodnie – 30 lipca odbędą się wybory uzupełniające do Rady Gminy Brzeziny. O wakujący mandat po Karolu Bakaczu powalczą dwaj kandydaci: Michał Bakacz (syn zmarłego radnego) oraz Adam Kosatka z KWW Piegonisko Pustkowie – Piegonisko-Kolonia, który – jak potwierdza sam wójt Marek Cieślarczyk – startuje z jego poparciem. Być może wybór nowego radnego pomoże rozwiązać polityczny pat z wyborem nowego przewodniczącego. Przy udziale wszystkich radnych w sesji (zarówno obecnie przy 14 radnych, jak i po wyborze brakującego rajcy), kandydat musi uzyskać poparcie co najmniej 8 radnych.

Jednocześnie włodarz Brzezin zadeklarował, że w obecnej sytuacji nie wystąpi z wnioskiem o zwołanie sesji Rady obejmującej wybór nowego przewodniczącego. Taka opcja, jego zdaniem, może pojawić się najwcześniej po rozstrzygnięciu wyborów uzupełniających i one będą decydujące co do dalszego przebiegu opisywanej sytuacji. Bez wątpienia aktualna sytuacja w radzie i przedterminowe wybory w jednym z okręgów na radnego to preludium do samorządowej kampanii wyborczej. Mieszkańcy wybiorą nowych wójtów, burmistrza, prezydentów miast i radnych wiosną przyszłego roku.

Fot.: UG Brzeziny i arch.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Mike

Bez zgody Nie będzie dobrze w tej Polsce

Najnowsze