E. Matecka – Dawne rozwiązanie jest najbardziej optymalne dla całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Na starej koncepcji zyskują wszyscy

Jak bumerang powraca temat budowy Kolei Dużych Prędkości przez obszar Południowej Wielkopolski. Mimo planów Centralnego Portu Komunikacyjnego, który przewiduje rozwidlenie w okolicach Sieradza, nadal dyskutuje się na temat dawnego projektu, czyli linii „Y”.

Koncepcja przetrasowania przez Południową Wielkopolskę kolei dużych prędkości istnieje od 2008 roku. Forsowanym projektem była budowa nowej linii kolejowej łączącej Warszawę, Łódź, Kalisz, Poznań i Wrocław, której rozwidlenie miało przebiegać w okolicach Nowych Skalmierzyc, wraz z umieszczoną tam stacją kolejową dla Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Pomysł ten ostatecznie upadł w 2011 roku. Obecnie planuje się powrót do tego pomysłu w ramach inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego, który przewiduje wybudowanie szprych kolejowych łączących regiony Polski z nowym portem lotniczym pomiędzy Warszawą a Łodzią. Koncepcja ta przewiduje rozwidlenie linii w okolicach Sieradza, w Kaliszu miałaby znajdować się jedynie stacja kolejowa obsługująca połączenia.

Wczoraj w Senacie RP miała miejsce debata na temat Kolei Dużych Prędkości. Uczestniczyli w niej między innymi senatorowie z okręgu kalisko-leszczyńskiego – Ewa Matecka (Ostrów Wielkopolski) i Janusz Pęcherz (Kalisz).

„Chodzi o przywrócenie pierwotnej wersji przebiegu Kolei Dużych Prędkości, czyli dawnego „Y”, który miałby swój przystanek pomiędzy Ostrowem a Kaliszem, czyli w Ociążu. On jest o tyle ważny, że po pierwsze – są już robione studia wykonalności, czyli zostały na to przeznaczone już pieniądze europejskie, po drugie – w tym wariancie osiągane będą dużo wyższe prędkości i co najważniejsze – ten projekt jest elementem większego, europejskiego planu przebiegu łączącego kilka krajów kontynentu. W przeciwieństwie do planów opracowanych na potrzeby CPK, który jest zupełnie nowy i z Europą nieuzgodniony – W dokumentach Unii Europejskiej ciągle oficjalne obowiązuje stary przebieg. Dla Wielkopolski ważne jest, aby istniało bardzo szybkie połączenie z Wrocławiem i Poznaniem, żeby to była ta kolej, która od strony koncepcyjnej jest przygotowana. Dawne rozwiązanie jest najbardziej optymalnym dla całej Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Na starej koncepcji zyskują wszyscy”.

„Kiedy prezydent Krystian Kinastowski przystał na to, żeby PiS zabrał nam strategiczne rozwidlenie kolei dużych prędkości na rzecz okolic Sieradza, nasi senatorowie walczą z tą degradacją Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej” – napisał na swoim facebookowym profilu radny Dariusz Grodziński. W szerszym komentarzu udzielonym naszemu portalowi powiedział:

„Strategicznym, kluczowym rozwiązaniem dla naszej aglomeracji jest rozwidlenie „Y”, które rozprowadza szybką kolej na Warszawę, Poznań, Wrocław i dalej. W tej chwili te jest ono przeniesione w okolice Sieradza. Wariant ten ma takie znaczenie regionalne jak mini lotnisko pasażerskie, które otwiera nas szeroko na świat. W rozwiązaniu zaproponowanym przez PiS tracimy strategiczne rozwidlenie i na dodatek przecinamy osiedle Sulisławice, co będzie się wiązało z wyburzeniami domostw. Ja jestem zwolennikiem „Y” w okolicach Kalisza, nawet, gdyby miało być oddalone kilka kilometrów od miasta. Wiem natomiast, że Prezydent Kalisza podziela argumenty Prawa i Sprawiedliwości i bagatelizuje ten temat. Dla mnie ta rzecz warta jest zabiegów i walki, ponieważ inaczej ustawia nasze miasto i region na komunikacyjnej mapie Polski”.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jan Mosiński, odniósł się do projektu forsowanego przez ekipę rządzącą, który dotyczy wariantu opracowanego przez Centralny Port Komunikacyjny z rozwidleniem w okolicach Sieradza:

„Rząd Prawa i Sprawiedliwości od momentu wygrania wyborów parlamentarnych w 2015 r. konsekwentnie realizuje program wyborczy. Jednym z istotnych punktów programu wyborczego jest kwestia modernizacji, przebudowy lub budowy infrastruktury kolejowej.
Poprzednia ekipa rządów PO-PSL czyniła wokół tego wiele szumu i nic poza tym. Pamiętam liczne konferencje posłów PO na Dworcu Kolejowym w Kaliszu, którzy twierdzili, że oto tu, w tym miejscu już niedługo przebiegać będzie tzw. Kolej Dużych Prędkości. Na gadaniu się skończyło.
Przed nami rozpoczęcie potężnego programu modernizacji kolei, tak aby umożliwić dostęp do korzystania z oferty transportu kolejowego, jak największej liczbie mieszkańców Polski w tym także Kalisza i subregionu kaliskiego. Pragnę zauważyć, że ok. 100 miast do 10 tys. mieszkańców nie ma połączeń z innymi miejscowościami, co powoduje występowanie tzw. zjawiska wykluczenia transportowego. Zwijanie transportu kolejowego czy też drogowego to efekt złych rządów naszych poprzedników.
W ramach tego potężnego programu inwestycyjnego, jakim jest CPK, w ramach tak zwanej szprychy Kolej Dużych Prędkości będzie przebiegać na terenie Aglomeracji Kalisko-Ostrowskiej. Jestem w stałym kontakcie z pełnomocnikiem rządu ds. CPK sekretarzem stanu Marcinem Horałą, z którym weryfikuję wiele informacji, jakie napływają do mnie w zakresie przebiegu trasy. Ostatnio uczestniczyłem w konsultacjach społecznych, które miały miejsce w Kępnie. Jedno jest pewne, a mianowicie to, że inwestycja jest potrzebna, ma duży potencjał wpływający na rozwój gospodarczy a przede wszystkim poprawi komfort podróżowania. Bez wątpienia skorzysta na tym Kalisz i inne miasta subregionu”.

O komentarz poprosiliśmy również posłankę Lewicy Karolinę Pawliczak oraz senatora Koalicji Obywatelskiej Janusza Pęcherza, gdy tylko uzyskamy odpowiedzi, zostaną one umieszczone w tym artykule. 

Więcej o temacie szybkiej kolei w artykułach na naszym portalu:

Historia i rozwój kolei w Kaliszu – czy jest szansa na lepsze czasy? | Latarnik Kaliski

Kolej dużych prędkości – szanse i zagrożenia dla Kalisza | Latarnik Kaliski