FinalFour
Bryłka
Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Kucharska: Zatrudnienie Zdrowickiej-Wawrzyniak to nie był mój pomysł

Dyrektor Muzeum Okręgowego Ziemi Kaliskiej – Sylwia Kucharska zawnioskowała po niecałych dwóch miesiącach od powołania o odwołanie swojej zastępczyni – Magdaleny Zdrowickiej-Wawrzyniak. Dotarliśmy do obu pań i poprosiliśmy, by opowiedziały ze swojej perspektywy o tej burzliwej współpracy. Jaka przyszłość czeka kaliskie Muzeum?

Spis treści:

  1. Kiepski czas kaliskiego MOZK
  2. Wicedyrektor kością niezgody
  3. Trudna współpraca
  4. Czy doszło do mobbingu w Muzeum?
  5. „MOZK praktycznie nie istnieje na kulturalnej mapie Kalisza”
  6. Jak przebiegła kontrola?
  7. Nowy dyrektor?

Kiepski czas kaliskiego MOZK

Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej (MOZK) nie ma ostatnio dobrego czasu. W marcu tego roku doszło do pożaru na kaliskim Zawodziu, a ponadto długotrwały remont głównej siedziby przy ul. Kościuszki w Kaliszu dobiegł końca dopiero w 2022 r. i to po sporym opóźnieniu. W międzyczasie z pierwszym wykonawcą tej inwestycji, który zszedł z placu budowy, przedstawiciele Muzeum weszli w spór sądowy. Sprawa ta do dziś nie dobiegła końca, a o sytuacji pisaliśmy już na łamach naszego portalu. „Posmak skandalu” trwa do dzisiaj, a poruszony w drugim z artykułów temat powołania osoby na stanowisku wicedyrektora spowodował nowy konflikt w Muzeum. Atmosfera wokół tej instytucji gęstnieje – w jednej z sierpniowych informacji Powiatowego Urzędu Pracy znajdujemy aż 3 oferty z MOZK. Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, część pracowników przebywa na długotrwałych zwolnieniach, a inni rozważają odejście z placówki.

Choć oczywiście odbywają się wydarzenia kulturalne, spotkania czy warsztaty, to częściej o Muzeum możemy usłyszeć lub przeczytać w niezbyt pozytywnym świetle. A nie na tym powinno zależeć przede wszystkim kierownictwu takiej instytucji…

Wicedyrektor kością niezgody

Jak już wspomniałem, źródłem nowej „awantury” wokół MOZK było powołanie zastępcy dyrektora tej instytucji. Wicedyrektorem została dr Magdalena Zdrowicka-Wawrzyniak – adiunkt w Zakładzie Studiów Polonistycznych i Komunikacji Medialnej Wydziału Pedagogiczno-Artystycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W zakresie obowiązków wicedyrektora ds. naukowych miała być także m.in. biblioteka, sprawy wydawnicze i edukacja. Z wnioskiem o powołanie jej na to stanowisko wystąpiła dyrektor Muzeum, Sylwia Kucharska. M. Zdrowicka-Wawrzyniak rozpoczęła swoją pracę 1 stycznia 2023 r., a już 20 lutego o jej odwołanie wystąpiła… sama S. Kucharska, która najpierw wysunęła tę kandydaturę!

„To nie był mój pomysł” – mówi dyrektor Kucharska, dodając jednocześnie, że nie chce się wypowiadać kto zaproponował jej tę kandydaturę.

M. Zdrowicka-Wawrzyniak: „Z urzędu marszałkowskiego otrzymałam prośbę o dostarczenie dokumentów, z zapytaniem czy jestem gotowa pełnić taką funkcję i taki też pakiet dokumentów dostarczyłam. To pani dyrektor rozmawiała ze mną na temat podjęcia pracy. Nie wiem, czy była to jedyna kandydatura na to miejsce”.

Powołanie wicedyrektora powinno usprawnić pracę, a tymczasem został osiągnięty efekt odwrotny. Zamiast poprawić sytuację, nad kaliskie Muzeum znów powróciły czarne chmury.

„Z tego, co wiem, to 20 lutego Dyrektor Sylwia Kucharska złożyła wniosek do Zarządu Województwa Wielkopolskiego o odwołanie mnie, o czym dowiedziałam się dużo później od dziennikarzy. Z kolei 21 lipca z BIP dowiedziałam się o tym, że 7 lipca podjęto decyzję w tej sprawie. Dotąd nikt oficjalnie mnie nie poinformował i nadal jestem pracownikiem Muzeum, a po powrocie ze zwolnienia lekarskiego odbiorę wypowiedzenie” – mówi M. Zdrowicka-Wawrzyniak.

Jak udało się nam ustalić w Biurze Prasowym Urzędu Marszałkowskiego, lipcową uchwałę Zarząd podjął jednogłośnie.

[Pełna treść uchwały]

Trudna współpraca

Sylwię Kucharską zapytaliśmy także o to, jak przebiegała ta krótka i – jak słyszymy z wielu stron – burzliwa współpraca obu dyrektorek.

„To była trudna współpraca. Pani wicedyrektor nie miała doświadczenia w pracy w instytucji muzealnej, a w związku z tym nie bardzo była chętna, aby poznać wszystkie procedury. Być może miała inne oczekiwania w związku z tą pracą i jej oczekiwania nie były zbieżne z rzeczywistością” – mówi nam S. Kucharska.

Fot.: Muzeum Okręgowe Ziemi Kaliskiej

Fot.: Magdalena Zdrowicka-Wawrzyniak/FB

Na pytanie o konkretny powód odwołania, dyrektor Kucharska stwierdza, że „nic nie przelało czary goryczy, a powodem raczej stały się nagromadzone sprawy, które były niezgodne z regulaminami czy wytycznymi”. Na kolejne pytanie o konkretny przykład, dyrektor zasłania się tajemnicą dot. ochrony danych osobowych.

„Chciałabym poznać treść pisma, które dyrektor złożyła do Urzędu Marszałkowskiego, ponieważ nie sformułowano w stosunku do mnie żadnych zarzutów, choćby w formie notatki służbowej – co mogę robić źle, co mogę poprawić” – mówi z kolei M. Zdrowicka-Wawrzyniak.

S. Kucharska: „W moim wniosku, który ma siedem stron, jest jedenaście punktów: są to przykłady działań, które uzasadniały dla mnie konieczność odwołania pani Magdaleny Zdrowickiej-Wawrzyniak”.

Wystąpiliśmy wobec tego o dostęp w trybie informacji publicznej do pisma, które dyrektor Kucharska skierowała do Zarządu, wnioskując o odwołanie swojej zastępczyni. Przesłany dokument różni się objętością od tego, o czym powiedziała nam Sylwia Kucharska. Zawiera jednak pięć głównych zarzutów szefowej kaliskiego muzeum wobec swojej zastępczyni. Oto one:

  1. Uporczywe wychodzenie poza zakres swoich obowiązków służbowych, w tym przekraczanie pełnomocnictwa udzielonego jej przez Dyrektora.
  2. Zaniedbywanie swoich własnych obowiązków służbowych powierzonych na podstawie umowy o pracę; (wicedyrektor) w sposób lekceważący odnosi się do poleceń Dyrektora.
  3. Pani Zadrowickiej-Warzywniak nie jest w stanie w minimalny nawet sposób uszanować podległości służbowej wobec Dyrektora. Nieakceptowalne z punktu widzenia pracodawcy zachowania podwładnej mają miejsce pomimo kilkukrotnie przeprowadzanych rozmów dyscyplinujących.
  4. Pani Zdrowicka-Warzywniak podejmuje także nieuprawnione i sprzeczne z Ustawą oraz zasadami współżycia społecznego działania wobec pracowników Muzeum. Wprowadza wśród nich dezinformację i niepokój. Podaje na przykład nieprawdziwe informacje o czyichś rzekomych decyzjach lub wypowiedziach, czym dezorganizuje pracę Instytucji.
  5. Pani Zdrowicka-Warzywniak wykorzystuje swoją działalność gospodarczą do przeprowadzenia działań, będących w sprzeczności z poleceniami służbowymi Dyrektora. Działania te wiążą się z wykorzystaniem danych instytucji, jej nazwy i logo, a także logo Urzędu Marszłkowskiego dla uzyskania kosztów pomniejszających przychód działalności gospodarczej pani Zdrowickiej-Warzywniak.

W podsumowaniu pisma Sylwii Kucharskiej czytamy, że „jako dyrektor MOZK odpowiadam za całokształt działalności Muzeum, jego mienie i gospodarkę finansową. Pełnię także funkcję pracodawcy dla pracowników Muzeum i sprawy kadrowe leżą w mojej wyłącznej kompetencji. Ponadto związana jestem także ustaloną z Organizatorem Strategią Zarządzania Muzeum. Tymczasem podejmowane przez panią Zdrowicką-Warzywniak, praktycznie od pierwszego dnia zatrudnienia, działania i zaniechania uniemożliwiają mi prowadzenie instytucji i zagwarantowanie w niej przestrzegania powszechnie obowiązujących przepisów prawa”.

[Pełna treść pisma dyrektor Kucharskiej]

Czy doszło do mobbingu w Muzeum?

Magdalena Zdrowicka-Wawrzyniak wystąpiła 1 marca br. z pismem, którego efektem było powołanie Komisji wyjaśniającej zgłoszenie stosowania mobbingu w Muzeum Okręgowym Ziemi Kaliskiej w Kaliszu – instytucji kultury, dla której organizatorem jest Samorząd Województwa Wielkopolskiego. Na czele Komisji stanął Dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego – Włodzimierz Mazurkiewicz, z którym łączona jest sama dyrektor Kucharska. Sylwia Kucharska stanowczo odcięła się od pogłosek, mówiących o „parasolu ochronnym” nad jej osobą. Zapytaliśmy w związku z tym wprost, o relację z dyrektorem Mazurkiewiczem, zanim Sylwia Kucharska została dyrektorem Muzeum.

„Raz w życiu spotkałam pana Włodzimierza Mazurkiewicza w Kępnie, kiedy pełnił rolę starosty, a ja pełniłam wtedy funkcję dyrektora Muzeum Ziemi Kępińskiej. Nie wiem skąd ten idiotyczny pomysł, że znamy się na niwie towarzyskiej czy nawet, że Dyrektor Mazurkiewicz jest moim kuzynem” – stanowczo przekonuje S. Kucharska.

Marszałek Marek Woźniak poinformował Dyrektor Kucharską w piśmie z 7 lipca o zakończeniu prac Komisji. W dokumencie tym czytamy m.in., że „Komisja Wyjaśniająca nie stwierdziła, by w Muzeum miał miejsce mobbing ze strony Pani Dyrektor wobec podległych pracowników. Natomiast w badanym okresie, tj. od objęcia stanowiska zastępcy dyrektora przez Magdaleną Zdrowicką-Wawrzyniak 1.01.2023 r. do 1.03.2023 r., doszło do wystąpienia zachowań wobec pracowników Muzeum, które – gdyby trwały dłużej – mogłyby nosić znamiona mobbingu ze strony Magdaleny Zdrowickiej-Wawrzyniak”.

Komisja stwierdziła także, że „styl i metody zarządzania dyrektorki MOZK – Sylwii Kucharskiej wymagają korekty i wsparcia umiejętności zarządczych w formie szkolenia czy coachingu”, dostrzeżono także „frustrację pracowników”, zalecając organizację dla pracowników warsztatów integracyjnych.

[Pełna treść pisma marszałka]

„Jestem zadowolona z rozstrzygnięcia, ponieważ potwierdzono to, co większość pracowników wie w tym Muzeum – nie jestem mobberem, nie mobbinguję nikogo i nie nigdy tego nie robiłam” – przekonuje Sylwia Kucharska. „Atmosfera, która towarzyszyła nam przez pierwsze miesiące tego roku, była gorsza niż wcześniej”. Na pytanie o ocenę całej sytuacji, dyrektor Kucharska podsumowuje: „Żałuję, że tak się stało – nie znałam Pani Zdrowickiej, nie spotkałyśmy się nigdy, była to więc otwarta karta, ale nie wyszło”.

MOZK praktycznie nie istnieje na kulturalnej mapie Kalisza”

Do wyników działań komisji oraz jej rekomendacji odniosła się także Magdalena Zdrowicka-Wawrzyniak. „Trudno skomentować sformułowane wobec mnie zarzuty. Zostałam powołana do pełnienia zadań w zakresie nauki i edukacji, a nie do administrowania Muzeum. Pod refleksję poddaję jedynie myśl o tym, że to Sylwia Kucharska w grudniu 2022 roku sama wnioskowała o powołanie mnie na stanowisko wicedyrektora, by już w połowie lutego składać wniosek o odwołanie mnie. O złożeniu takiego wniosku nie zostałam nawet poinformowana. Od połowy lutego p. Kucharska stosowała wobec mnie praktyki wykluczające z grona pracowników, dyskredytujące, czy sabotujące zlecone mi zadania” – mówi M. Zdrowicka-Wawrzyniak.

Z kolei, odnosząc się do pomysłu warsztatów integrujących, Zdrowicka-Wawrzyniak zauważa, że w jej ocenie nie rozwiążą one problemu relacji panujących w Muzeum.

„Grono osób ściśle sterowanych przez p. Kucharską nie jest w stanie nawiązać nagle dobrych relacji z jednostkami niezależnie myślącymi, które dostrzegają ogrom zniszczeń poczynionych w instytucji przez kierującą nią. Muzeum to nie tylko wyremontowany budynek, a ludzie, którzy swoją pracą i zaangażowaniem tworzą klimat miejsca. MOZK praktycznie nie istnieje na kulturalnej mapie Kalisza. Fałszywe jest także stwierdzenie, że zespół był bardziej zgrany do momentu mojego przyjścia do Muzeum”.

Jak przebiegła kontrola?

W ostatnim czasie w Muzeum odbyła się duża kontrola, która dotyczyła całościowej oceny sytuacji w Muzeum. Jak poinformowała nas zarówno dyrektor Sylwia Kucharska, jak i Biuro Prasowe UMWW w Poznaniu, procedura nie została jeszcze zakończona.

„Przewidywane podpisanie protokołu powinno nastąpić do końca sierpnia, a w przypadku złożenia zastrzeżeń, w zależności od ich charakteru, do końca września br. Po zakończeniu postępowania kontrolnego, informacja o jego wynikach jest zamieszczana na stronie BIP UMWW” – czytamy w mailu przesłanym przez Biuro Prasowe UMWW.

O wynikach kontroli niezwłocznie poinformujemy na łamach Latarnika Kaliskiego.

Nowy dyrektor?

Jak informuje Zarząd Województwa Wielkopolskiego, konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora MOZK w Kaliszu zostanie ogłoszony w drugiej połowie sierpnia 2023 r., a zakończenie procedury nastąpi najpóźniej w drugiej połowie listopada. Pełna treść komunikatu dostępna jest na stronie Urzędu Marszałkowskiego. Pozostaje pytanie, czy w konkursie weźmie udział Sylwia Kucharska?

M. Zdrowicka-Wawrzyniak: „Na początku roku zaczęłam organizować dużą konferencję naukową, która ostatecznie jednak nie dojdzie do skutku. Wydarzenie miało się odbyć na przełomie listopada oraz grudnia tego roku i już wtedy dyrektor Kucharska zapytała mnie, czy mam świadomość, że może być już wtedy inny dyrektor i może mieć inne zdanie na ten temat. O tym, że Sylwia Kucharska kończy pracę, wiem z wypowiedzi pana marszałka Marka Woźniaka, udzielonej dziennikarzom w trakcie wizyty w Pleszewie”.

Choć marszałek Marek Woźniak jasno powiedział, że dyrektor Kucharska złożyła deklarację, że ma inne plany zawodowe, to w naszej rozmowie taka deklaracja nie pada. „Nie podjęłam jeszcze decyzji” – kwituje S. Kucharska. Później jednak doprecyzowuje swoje plany.

„W rozmowie z Panem Marszałkiem w lutym uprzedzałam, że będę rezygnować z pracy w MOZK, gdyż mam inne plany zawodowe. Dodałam jednak, że nie odejdę zanim nie zakończę projektu POIiŚ. Otwarcie muzeum dla zwiedzających nie oznacza zakończenia projektu. Trzeba go jeszcze rozliczyć i przebyć kilka kontroli. Czułabym się niekomfortowo, zostawiając takie trudne sprawy do załatwienia nowemu dyrektorowi, który nie ma pojęcia o przebiegu projektu itp. Sama nie chciałabym być w sytuacji, w której przychodząc do nowej pracy mam od razu na głowie jakieś pozostałości po poprzednim dyrektorze, a w których zupełnie się nie orientuję. Uważam, że należy sprawy doprowadzać do końca i pozostawić po sobie czystą kartę dla nowego dyrektora. Dlatego też rozważam start w konkursie, żeby mieć szansę na zakończenie projektu modernizacji muzeum” – podsumowuje S. Kucharska.

Przyszłość Muzeum jest spowita nie tyle mgłą tajemnicy, ale i czarnymi chmurami wielu niedomówień, niejasności i nagromadzonych konfliktów. Należy mieć nadzieję, że planowany konkurs na dyrektora MOZK pozwoli otworzyć nową kartę tej instytucji tak, abyśmy mogli słyszeć o jej twórczych działaniach, wnoszących wiele do kultury Kalisza i regionu, a nie o kolejnych burzliwych i kontrowersyjnych sprawach wokół organizacji pracy w Muzeum.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
OMG

Tez tak macie, ze dzwonią do was z urzędu i kaza dostarczyć papiery, bo jest robota na państwowej posadzie???

Piotr

W tak słabej formie, to muzeum nie było nigdy..Oby ktoś nowy został tam dyrektorem.

Najnowsze