Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Gąsior: Jestem za likwidacją miejsc parkingowych, ale stopniowo…

Ulica Świętego Stanisława, potocznie zwana placem, znajduje się w sercu Kalisza, przy kościele oo. Franciszkanów pod wezwaniem świętego Stanisława i tuż obok Głównego Rynku, z którym tworzy wspólną przestrzeń. Ulica ta do XX wieku była zabudowana, a przy kościele w przeszłości znajdował się cmentarz. W 1914 roku większość zabudowy została spalona. Po zakończeniu działań wojennych ówcześni włodarze uznali, że ulica nie zostanie zabudowana od strony kościoła, co pozwoli na jego wyeksponowanie.

Zaprezentowanie gotyckiej świątyni powiodło się, jednak miasto nie potrafiło zagospodarować nowej przestrzeni. W latach trzydziestych zakonnicy obok kościoła ustawili kapliczkę świętego Franciszka, którą zniszczyli Niemcy w czasie II wojny światowej. W okresie PRL, w związku z rozwojem motoryzacji, na placu zaczęło pojawiać się coraz więcej samochodów. Miejsce zmieniono w parking, który istnieje do dziś. Niektórzy porównują tę przestrzeń do Placu Solnego we Wrocławiu, który tworzy podobny układ z wrocławskim rynkiem. We Wrocławiu Plac Solny to miejsce kojarzące się przede wszystkim z pawilonami kwiatowymi, czynnymi całą dobę. Wrocławski plac tylko częściowo jest zajęty przez miejsca parkingowe, a ruch kołowy odbywa się wokół placu.

Czy kaliszanie są zadowoleni z wyglądu placu przy klasztorze oo. Franciszkanów? Myślę, że nie. Obecna przestrzeń placu nie wygląda zbyt estetycznie – między innymi dzięki wszechobecnym pojazdom, a także przez odsłoniętą część dawnej fabryki Mystkowski (obecnie Społem) z kominem, przy której znajduje się szalet miejski. Niebawem ma zacząć się remont płyty Głównego Rynku, jednak włodarze Kalisza nie wspominają przy tej okazji o sąsiednim placu. Z punktu widzenia kształtowania przestrzeni błędem było to, że konkurs SARP nie objął Głównego Rynku razem z sąsiednim placem. Czy ulica Świętego Stanisława skazana jest na obecną rolę, czyli funkcję parkingu? Miejmy nadzieję nie. Oczywiście likwidacja parkingu z dnia na dzień byłaby błędem – tym bardziej, że Miasto raczej nie ma pomysłu na zagospodarowanie tego placu (dlatego szkoda, że nie został on objęty konkursem SARP). W przyszłości plac powinien tworzyć jedną przestrzeń z rynkiem. Na placu przy kościele oo. Franciszkanów mogłyby być organizowane imprezy, koncerty czy inne wydarzenia. Jego kształt sprzyja tego typu funkcji, a poza tym Główny Rynek w okresie letnim zapełnia się ogródkami gastronomicznymi.

Docelowa likwidacja parkingu w tym miejscu przysłużyłaby się także lepszemu wyeksponowaniu gotyckiej świątyni. Tak jak już wspomniałem, jestem za likwidacją miejsc parkingowych, ale stopniowo i w połączeniu z tworzeniem alternatywy dla mieszkańców. Pojawiają się również pomysły zabudowy ściany szczytowej budynku Społem w miejscu szaletu. W tej kwestii jestem ostrożny – budynek, którego ewentualna funkcja byłaby nieokreślona, moim zdaniem jest niepotrzebny, zwłaszcza, że w Śródmieściu jest sporo pustych lokali czy całych kamienic. Niestety przy okazji konkursu SARP dla Głównego Rynku straciliśmy okazję do stworzenia nowej koncepcji zagospodarowania jednego z bardziej charakterystycznych miejsc naszego miasta.

Fot.: GoogleMaps

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Starsze
Najnowsze Najczęściej oceniane
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze
Pyrgus

Plac przy kościele franciszkanów to bez wątpienia zmarnowana przestrzeń, ale trudno tu będzie cokolwiek zmienić. Podoba mi się jego wygląd na zdjęciach sprzed lat, gdzie na miejscu parkingu, przy ścianie kościoła jest kaplica i ogródek.

Najnowsze