Stokado
baner_FBAnt
Baner AWS

Uczciwa konkurencja

Myślę, że wszyscy przyzwyczailiśmy się do tego, że urzędnik traktuje obywatela z góry. Że obywatel to dla urzędnika problem, a nie partner. Że urzędnik jest NIEOMYLNY.
Można powiedzieć, że wytworzyła się już taka kultura urzędnicza w stylu „JA WIEM LEPIEJ i nigdy nie naprawiam własnych błędów”.

Ale czy tak jest zawsze…? Przedstawię Wam krótką historię konkursu nt. prowadzenia w Kaliszu Dom Sąsiedzki Podgórze 2-4, który jest przykładem na to, że nawet urzędnik/polityk potrafi przyznać się do błędu. Wyobraźcie sobie, drodzy Czytelnicy, że Miasto Kalisz ogłosiło konkurs. Poinformowało, iż każdy podmiot chcący działać w Domu Sąsiedzkim musi złożyć ofertę do 29 grudnia 2021 roku. Następnie na oficjalnej stronie Miasta poinformowano, że termin na składanie ofert przedłużono do 3 stycznia. Chwilę później doszło do kolejnego przedłużenia terminu – 13 stycznia 2022 roku. „Spokojnie, mamy zatem sporo czasu na przejrzenie wszystkich regulaminów i przygotowanie wniosku” – pomyśleli sobie Oferenci starający się o podjęcie uczciwej rywalizacji ze Stowarzyszeniem Multi.Art, które dotychczas zarządzało Domem Sąsiedzkim. Wyszedł z tego lekki misz-masz, lecz z drugiej strony każdy z Oferentów miał w końcu tyle samo czasu na stworzenie oferty, miał równe szanse i został uczciwie potraktowa… Czyżby? Otóż okazało się, że nie. OFICJALNA strona Miasta Kalisza wprowadziła co najmniej dwóch oferentów w błąd. Strona Miasta podała, że nabór ofert został przedłużony z 3 stycznia do 13 stycznia, lecz… tak naprawdę nie został przedłużony! Informacja podana na oficjalnej stronie Miasta okazała się być „omyłką” i była sprzeczna z ogłoszeniem z BIP. „Komu ufać, jeśli nie oficjalnym komunikatom Miasta…?” – pomyśleli ponownie Oferenci. Pomyłka urzędnicza zmieniająca fundamentalnie wiele. Ostatecznie wniosek złożył tylko jeden podmiot, Multi.Art, a inni Wnioskodawcy mieli już zablokowaną możliwość konkurencji z obecnym zarządcą Domu Sąsiedzkiego. Dla dobra całej sprawy sytuacja nieciekawa, gdyż niewykluczone, że konkurenci Multi.Artu mogliby mieć przecież lepsze pomysły na aktywizację mieszkańców Podgórza. Zresztą i dla samego Multi.Artu nie było to nic dobrego – miałby on poczucie, że zwyciężył nie dlatego, iż okazał się być najlepszym, ale dlatego, że konkurencja została wyeliminowana przez dezinformację ze strony Miasta. Stało się jednak coś SZOKUJĄCEGO. Miasto zachowało się porządnie i przyznało się do własnego błędu. Zdecydowało, że konkurs zostanie odwołany, a wszystkie chętne podmioty będą mogły na równych zasadach wystartować w nim ponownie. Niebywałe, Urząd przyznający się do błędu. Brzmi to jak science-ficton, zważywszy na to, że żyjemy przecież w zbiurokratyzowanej Polsce. Decyzja Krystian Kinastowski – Prezydent Kalisza okazała się być w pełni zgodna nie tylko ze zdrowym rozsądkiem, transparentnością, ale również z prawem. Zgodnie z opinią radcy prawnego Miłosza Węgrzyna: „Ogłoszenie o konkursie, stanowiące załącznik do zarządzenia Nr 778/2021 Prezydenta Miasta Kalisza z dnia 13 grudnia 2021 r. uwzględnia sytuację, w której miasto zamyka konkurs bez wyboru oferty. Stanowi o tym art. IV punkt 6 podpunkt 3). Tym samym Prezydent zostawił sobie furtkę na wypadek zajścia niespodziewanych okoliczności takich jak omylka pisarska na stronie internetowej, które wpłynęły na zachowanie potencjalnych oferentów, zainteresowanych udziałem w konkursie. Ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie precyzuje wprawdzie w art. 18a przyczyny unieważnienia przez organ konkursu ofert, co jednak nie wyklucza możliwości wprowadzenia przez organ w ogłoszeniu innych przyczyn uniemożliwiających merytoryczne rozstrzygnięcie konkursu”. Uważam (możecie mieć oczywiście inne zdanie), że za powyższą decyzję prezydenta Kinastowskiego należy zatem pochwalić, bo moim zdaniem z czysto ludzkiego punktu widzenia, czymś naturalnym jest zaufanie do oficjalnych kanałów komunikacji Miasta. Skoro wprowadziły one konkurentów Multi.Artu w błąd, konkurs powinien zostać powtórzony, a każdy podmiot powinien mieć możliwość złożenia własnych ofert i rywalizacji o Dom Sąsiedzki na równych zasadach. Oczywiście przy transparentnej komunikacji ze strony Miasta. Dobrze zatem, że do takiej uczciwej konkurencji dopuszczono. Sprawa wydaje się być tutaj „jasna i klarowna”.

Podoba‚ Ci się materiał? Udostępnij go i komentuj - Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna! Chcesz by podobnych materiałów powstawało jeszcze więcej?Wesprzyj nas!

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Zobacz wszystkie komentarze

Najnowsze